Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 32 lata i nie mam meza ani dzieci wszyscy mnie obgaduja w moim otoczeniu

Polecane posty

Gość gość

mam 32 lata i nie mam meza ani dzieci wszyscy mnie obgaduja w moim otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i smieja sie ze mnie ze JAKAS DZIWNA jestem kolezanki z pracy ciagle wbijaja zĘby ze nie mam ślubu z facetem a jesteM z nim juz 6 lat.. kochamy sie bardzo i to ten jedyny ale nie chcemy slubu i nie chce sie tlumaczyc tu tez ,dlaczego taka moja decyzja. nie chce dzieci..kompletnie nie widze siebie w roli matki. nie mam instynktu macierzyskiego..za to kocham psy i zwierzeta.. wszyscy sąsiedzi nazywaja mnie dziwadlem i kims wypatrzonym oraz chorym psychicznie,bo nie spelniam SIE W ROLI MEŻATKI I MATKI więc jestem INNA. CZY MA KTOS TAKI PROBLEM TEZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( patologia, pewnie jestes z malego miasta, w duzych tak raczej nei ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"problem" to jest w twojej głowie, bo jak dla większości ludzi jest dla ciebie ważne "co ludzie powiedzą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
Mam siostrę w wieku 31 lat i też nie zamierza się żenić i płodzić dzieci bo tego nie chce a cała rodzina (jak u ciebie) jedzie na nią i sie krzywo patrzy bo chyba każdy tylko czeka aby schlać gębe na weselu:). Ale jej życie i jak chce tak będzie żyła. Ja jestem jeszcze młoda (24 lata) ale coś w tym jest że też nie czuje bym chciała mieć kiedykolwiek dzieci , a jak powiedziałam rodzinie że u mnie na ślub tez nie mają co patrzyć to wszyscy oburzeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaaa
ciesz się wolnością, nie przejmuj innymi , docinają ci,bo są zazdrośni,że możesz się wyszaleć. ja jestem mężatką,ale nie jestem szczęśliwa,już od miesiąca nie odzywam się z mężem odkąd wyjechał. nie chciałabyś mieć takich problemów. korzystaj z wolności i nie patrz na innych,bo twoje szczęście tak naprawdę nikogo nie obchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święte słowa" Twoje szczęście nikogo nie obchodzi jak nie robisz tak jak inni to obgadują ale gdybyś się dostosowała, wyszła za mąż i była nieszczęśliwa to mieliby to w dooopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochane kobietki macie rację ale nie jestem z malego miasta jestem z krakowa i zdziwicie sie ale moje koleżanki sa młodsze ode mnie niektóre a krytykuja jak diabli.kazda z nich ma męza i chce dziecko albo juz je ma. Tylko ja jedna jestem inna i faktycznie czuje sie dziwnie z tym.zastanawiam sie co jest nie tak ze mną dlaczego inni maja takie marzenia a nie?:( rodzina płacze ,babcia i rodzicie cierpią bo im ludzie tez dogaduja ,że córka ,wnuczka sie nie żeni i zyje na kocią łapę wstyd maja straszny wsrod ludzi i tylko to mnie boli bo na ludziach mi nie zalezy wcale ..tylko chodzi o to ze ma rodzina cierpi przez moje decyzje. nie moga sie pogodzic z tym jak jest. KIEDY KOLEJNY RAZ SŁYSZE OD SĄSIADEK:KIEDY TY W KONCU WYJDZIESZ ZA MĄŻ,CHYBA NIE BEDZIESZ DALEJ TAK ŻYC JAK ZYJESZ?" TO MAM DOŚC... COBYSCIE NA MOIM MIEJSCU IM ODPOWIADALY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziała do sąsiadki "Niech się Pani zajmie swoim życiem a nie cudzym i nie wtyka nosa tam gdzie nie potrzeba" Jeśli się jest za dobrym to niestety wejdą na głowę... A mówię to ja gdy chciałabym mieć męża i dzieci, ale jak ktoś się wtrąca to mnie to denerwuje... Jakbyśmy mieli robić to co inni ludzie sobie życzą to nie bylibyśmy szczęśliwi. Możesz powiedzieć sąsiadce "Takie ciekawe jest moje życie, że zapomniała pani nawet dbać o męża? To jest moje życie i każdy człowiek jest wolny wyborach a pani ma najmniej do powiedzenia w tej kwestii" i się zamknie i już Cię nie będzie zagadywać ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nieraz mowie rodzicom ze cos powiem w koncu sasiadkom ze sie zamkną..a mama od razu sie drze na mnie ,zebym sie nie wazyla nic mówic bo przeze mnie będa miec wstyd i sasiadki obgadaja nasza rodzine i ze nie zyczy sobie zebym ja powodowala waśnie miedzy nimi a sąsiadami. a ostatnio ciagle matka tez mnie denerwuje bo mi dokucza ,ze nie wie co ma mowic sąsiadom bo pytaja i pytaja kiedy w koncu za maz wyjde a ona sie musi czerwienić ze wstydu aż.. i ja teraz mam poczucie winy ,że moja matka sie wstydzi za mnie i cisnienia dostaje..zrozumcie mnie.. jakbym cos brzydko odpowiedziala sasiadkom to od razu by doszlo do matki i by dopiero byla afera i kłotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HEHE MAM IDENTYCZNIE I NAWET TEN SAM WIEK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkokokokkk
więc jaką ciętą ripostą rzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm. Może dziwnym nie jest że nie masz męża, czy dzieci, ale raczej to, że jeszcze mieszkasz z mamą! (czy też rodzicami). Sama to uważam za dziwne, a Twój chłopak też jeszcze u mamusi pod spódnicą? Uwierz mi, gdybyście poszli "na swoje", to traktowana byłabyś NORMALNIE. Przy okazji odciążyłabyś matkę, skoro tak przejmuje się sąsiadkami. Kiedy te nie będą Cię widziały, temat sam umrze śmiercią naturalną, tudzież matka zawsze może wymyślić różne historyjki na Twój temat, np. że jesteś już po ślubie i będzie miała spokój. Masz 32 lata, faceta od 6 lat i nic nie robisz z życiem? Tak całkiem nic??? Nawet nie zamierzacie razem mieszkać, no to jest naprawdę dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mam męża i nie mamy dzieci. Chodzę sobie na siłke i co? też mnei obgadują. Że nie mam dzieci bo chce mieć idealne ciało. A niech sobie gadają, ja w życiu nie byłam szczesliwsza niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czepiają się, bo odbiegasz od normy. Ludzie o wiele młodsi mają dziecko, czy też dzieci, spłacają kredyt na mieszkanie, czy też budują dom. No a Ty z Twoim facetem jesteście jak 17 -latki, ciągle w tym samym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mieszkam z rodzicami!!! rodzice mieszkaja niedaleko mieszkam z facetem juz wiele lat więc zle mnie zrozumialyscie. ale niedaleko rodzice mieszkaja i jak tam przyjezdzam to sasiedzi mnie atakuja ...ci dawni sasiedzi ..moi i rodziców. teraz na szczescie mam sasiadow ktorych nawet nie znam bo mieszkam w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna to byś była, gdybyś w tym wieku mieszkała z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,nie mam takiego problemu ,bo opinie innych ludzi mnie nie interesują,tak jak i mnie ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×