Okazywanie czułości

Mój chłopak nie okazuje mi czułości. Mam wrażenie, że umie wyrażać swoje uczucia tylko przez seks. Chciałabym czasem, żeby mnie pocałował od tak sobie, bez podtekstu seksualnego, złapał za rękę, przytulił, ale on tego nie robi. Nawet seks mi się za bardzo nie podoba, gdyż on tylko skupia się na moich strefach intymnych, najchętniej zrobiłby to ze mną od razu, bez żadnej gry wstępnej. Często mówię mu, żeby jeszcze trochę poczekał, bo nie jestem gotowa, on zawsze się zgadza, ale to przedłużenie trwa może dwie minuty i znowu próbuje, a mi wtedy głupio znów o to prosić. Chciałabym żeby skupił się też czasem na moich nogach, plecach, bo taki subtelny dotyk jest dla mnie najsilniej podniecający. Czy to, że on jest taki wynika z jego charakteru i już nic nie zrobię, czy może jest to głębszy problem?

mężczyźni raczej tak mają, ale myślę, że powinnaś z nim porozmawiać o swoich potrzebach, to podstawa

Miałam takiego faceta, już jest moim ex facetem. Nie dałam rady być z kims takim kto w ciągu dnia nie dał mi nawet głupiego buziaka po powrocie z pracy, nie przytulił w ciągu dnia za to wieczorem zawsze go brało na amory. W seksie też mało czułości, nigdy nie był to romatyczny seks- zawsze ostro i szybko bo tak go kręciło, bez pocałunków. Jak lubłam seks to po roku miałam do niego coraz większe obrzydzenie. Rozmawiałam z nim, mówiłam ale to dawało efekt na jeden dzień a potem znowu to samo. Zerwałam bo czułam się jak dmuchana lala .

Jeśli chodzi o mojego ex to z pewnoscią był uzależniony od pornosów wiec może i twój uwielbia je oglądać i tam napatrzył się tak jak mój ex ze kobiete traktuje się instrumentalnie, bez pocałunków, seks szybki i ostry jak w porosach. Wspolczuję ci bo wiem jak się czujesz. To z pwnoscią nie jest normalne jak ci ktoś tu pisze, moi wcześniejsi faceci byli zupełnie inni

...subtelny dotyk jest dla mnie najsilniej podniecający. xxx Już pisałem w jakimś temacie, że moja dziewczyna to chyba w sumie szczęściara. Nie uprawiamy seksu... ale za to uwielbiam ją dotykać za rękę, całować w stopy i w ogóle całować, przytulamy się godzinami... czego i wam życzę. :)

Wiem, że czasem oglądał jakieś pornosy, ale nie jest uzależniony. Strasznie mnie to denerwuje, potrafi być naprawdę czuły, komplementować mnie, przytulać, całować, ale po seksie, gdy już jest szczęśliwy przestaje o mnie zabiegać. W zasadzie mam wrażenie, że wtedy już go w ogóle nie obchodzę. Dlatego wolę odwlekać ten moment w nieskończoność, żeby on się trochę postarał. Ale w takich normalnych sytuacjach często mi też brakuje tego, że nie jest dla mnie taki ciepły i miły. Żartuje sobie ze mnie, trochę bardziej jakby z koleżanką a nie dziewczyną. Wiem, że po jakimś czasie w związku już nie trzeba być zawsze poważnym, nie trzeba ciągle zapewniać o swoich uczuciach, być przesadnie słodkim, ale czasem mi tego brakuje, żeby on mnie trochę potraktował jak księżniczkę, wyręczył mnie np. ze zmywania, żeby mi było miło... Bardzo go kocham i wiem, że on mimo wszystko też, ale jest mi tak smutno :(

No dobra, ja jestem większym szczęściarzem jak ona :) gość 20:44 Kochacie się, ale czemu ci smutno ? Czego ci brakuje to musisz z nim rozmawiać, my nie pomożemy.