Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy różnica między dziecmi 4 lata jest w porządku?

Polecane posty

Gość gość

Córka ma 15msc...ale wiemy że chcemy jeszcze jedno dziecko i na tym stop, do tematu daleko(jeszcze ponad 2 lata)...ale czy 4 lata różnicy między dziecmi to dużo czy mało?? U kogoś jest taka róznica? Jak się dzieci dogadują? Co sądzicie?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie to ma znaczenie ? ja w rodzinie byłam najstarsza, siostra 5 lat mlodsza, brat 10 lat mlodszy, drugi brat 15 lat mlodszy, wszyscy co 5 lat ;) i jakos sie dogadywalismy zawsze i nadal dogadujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata jest ok. Oczywiście jeśli masz normalne dziecko a nie uzależnione od mamusi. Czterolarek chodzi do przedszkola, możesz z nim pogadać o tym co się dzieje w Twoim brzuchu, może się sam ubrać, umyć zęby itd, zrobi kanapkę a przynajmniej odstawi po sobie naczynia do kuchni. A potem będzie miał frajdę z pokazywania bratu, siostrze świata. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miedzy moimi dziecmi jest 4,5roku roznicy, starsza corka, dzieci sa bardzo ze soba zwiazane, czasem sie razem bawia czasem starsza corka chce pobyc sama, jak maly sie urodzil to nie mialam zadnych scen zazdrosci, corka bardzo sie nim opiekowala, do tego stopnia, ze nie pozwalala obcym go dotykac czy nawet patrzec;-)maly siostre wrecz uwielbia ale teraz (2,5 i 7) sie tez potrafia poklucic i wtedy sie dra na siebie, corka tez pomaagala i nadal pomaga jak trzeba przy malym, przypilnuje, zabawi czy poda cos, ogolnie jestem zadwolona z roznicy wieku miedzy moimi dziecmi bo wiem, ze wiez jest miedzy nimi silna i mam nadzieje, ze tak zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie za dużo, jeśli chce się mieć tylko 2 dzieci, w dodatku jeśłi będą różnej płci za nic nie znajdą wspolnego języka i nie piszcie, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam syna jak corka miala 4l. Teraz prawie 5latka i 10miesieczniak bawia sie w pokoju obok a ja mam chwile przerwy. Syn juz jest mobilny wiec podaza za nia a jej pasuje bo ma dla kogo "gotowac". Moim zdaniem taka toznica jest ok bo corka juz rozumie ze nie mam tyle czasu co wczesniej ze musze bratu zrobic mleko a ona musi poczekac jak cos chce. A jak odbieram ja z przedszkola to chwali sie bratem i podobno non stop o nim mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znajdą wspólnego języka? Między mną a moim bratem jest 8 lat różnicy a miałam najlepszego starszego brata na świecie. Nie pisz bzdur, błagam. Opiekował się mną - bo sam chciał, bawiliśmy się razem, czasem się uparł i mył mi włoski zamiast mamy, pokazywał mi świat a przy tym był samodzielny więc rodzice mieli lżej. Już nie powiem do kogo leciałam do drzwi jak wracał ze szkoły :p. Do tej pory mamy świetny kontakt choć oboje mamy swoje rodziny już. Szanujemy się strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serioserioserio serio
Ja mam córkę 27 miesięcy i synka, który ma 7 lat i 8 miesięcy, więc między dzieciakami jest prawie 5,5 lat różnicy (bez miesięca). Jest super, bo synek był już bardzo samodzielny (miał prawie 6 lat) i dużo robił sam, nie trzeba było się nim tak opiekować jak niemowlakiem i wtedy pojawiła się siostra. On już wtedy do zerówki od września chodził, teraz już do szkoły chodzi, a ona do żłobka. Dogadują się, bawią się, on wchodzi do niej do łóżeczka i leżą tam sobie. Żyją inaczej, chodzą spać o innej porze, są inaczej wychowywani właśnie przez tę przepaść. I to jest fajne, bo mają siebie, ale mają innych kolegów, zainteresowania. Synek dużo rzeczy ją uczy, ona od początku uczona swojej pozycji w społeczeństwie, razem się uczą, ona chce z nim lekcje odrabiać. I jedyna chwila kiedy się kłócą: albo ona wstaje o 5:30, idzie do niego, budzi go, płacze, marudzi i druga sytuacja: do synka przychodzą koledzy - wtedy zabierają sobie zabawki, synek nie wpuszcza jej do pokoju, bo są koledzy, prawie palce drzwiami sobie przytrzaskują, wrzeszczą, oboje ryczą. A tak to spokój normalnie. Gdybym miała wybierać kolejny raz różnicę wieku między dziećmi, wybrałabym 6 lat, tak żeby mnie te misiące nie wkurzały, że muszę mówić, że jedno ma ileś i pół, a drugie pełny wiek, np. córka 2, syn 7,5 lat. A na różnicę 1 albo 2 lata w życiu bym się nie zdecydowała. To moje zdanie, ale wtedy są rodzice źli, zatyrani, żadnych różnic między dziećmi, bo rosną tak samo, itd., a ja chcę patrzeć jak rozwijają się moje dzieci na różnych etapach i porównywać to. A i potem w tym samym czasie opuszczają dom, rodziców, ciuchy po sobie mają, zabawki te same, bo dzieci w tym samym wieku, w szkole książki te same, a podwójnie trzeba kupować. Zastanów się nad 5-6, bo to nie oznacza złych stosunków między dziećmi, ważne jest nastawienie i wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam brata 4 lata mlodszego i dopiero w doroslym zyciu znalezlismy wspolny jezyk, dzieci mam z roznica 2-letnia i uwazam, ze to bardzo dobra roznica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×