Moja siostra rozdrapuje pryszcze, to nie prowokacja.

Ona jest od tego uzależniona, cały czas wyciska i narusza pryszcze, teraz ma rany. A ja ją wyzywam i wrzeszczę na nią. MOja mama ją prosi żeby tego nie robiła.

Powiedz jej, ze jak bedzie dalej wyciskac pryszcze to pozostana jej trwale blizny. I zadna dermabrazja ani peelingi chemiczne tego nie usuna, bo uszkadza sie glebsze warstwy skory. Szczegolnie jak bierze sie za ropne wypryski - duszenie prowadzi do dalszych zmian zapalnych, wszystko goji sie dluzej, a na koniec pozostaja brzydkie silne plamy i trwale powiekszone pory! Twoja siostra oszpeca sie na wlasne zyczenie!

To co napisałaś to dosłownie słowa mojej mamy, do mojej siostry nic nie trafia. Ona robi to na tle nerwowymn

nawet hemoroidy sobie z tyłka wydłubuje

To że nie wolno pryszczy wyciskać to bzdury ! Pewnie że można, i trzeba ! należy tylko umieć to robić. Jedyne co nie wolno to rozdrapywać i wyciskać tych których których sie nie powinno

Gosc 20:17 piszesz bzdury! Pryszcze, a zaskorniki to wielka roznica!. Nawet zaskorniki nalezy wyciskac umiejetnie, bo jak robisz to za czesto i bez przygotowania skory (oklady, maseczki zmiekczajace itp.) lub tak jak ta dziewczyna na tle nerwowym, to mozesz doprowadzic skore do stanu zapalnego! Wyciskajac zmiany ropne uszkadza sie glebsze warstwy skory, czego skutkiem sa tzw. kratery, silne blizny i trwale powiekszone pory! A sine lub czerwone plamy na twarzy nie naleza do przyjemnego widoku. Taka skora czesto boli, jest sucha i zle reaguje na wszelkie zmiany temperatury. Kilka chwil przed lustrem moze zaowocowac brzydkimi zmianami na lata! Niestety nie wiem jakiej rady udzielic twojej siostrze :( Bo jesli jest to tick nerwowy to jedynie psycholog moze pomoc. Wy jako rodzina mozecie jedynie z nia porozmawiac i wspolnie zaobserwowac kiedy ona ma te swoje "napady". Czy wtedy gdy jest bardzo zdenerwowana? Czy oby nie jest troche introwertykiem, stroniacym od ludzi? Czy jest perfekcjonistka, z niska samoocena? Zapytaj jej sie, czy to nie jest meczace ukrywac rany pod tona korektora jak gdzies wyjdzie na ulice? Moze twoja siostra ma depresje, albo inne problemy - tak jak np. osoby ktore sie tna. Samookaleczenie w takiej czy innej formie zawsze wiaze sie z glebszymi problemami. Jesli jednak zdarza sie to tylko od czasu do czasu to moze nie jest az tak zle. Moze sama przestanie jak kiedys wreszcie przejrzy na oczy i zobaczy, ze sama sie oszpeca!

Może to na tle nerwowym.Ale z tradzikiem można sobie poradzić stosując takie tabletki jak IQFACE.Trochę to trwa ale efekt końcowy jest super wszystko znika a cera jest ładna i zdrowa.