Gość gość Napisano Grudzień 11, 2014 kilka lat temu spotykałam się z chłopakiem. Bardzo krótko ale to było chyba najsilniejsze uczucie w moim życiu. Dosłownie kilka miesięcy wystarczyło, żeby tak mocno pokochała. Rozstaliśmy się bo mnie skrzywdził, bardzo. Nie chcę wchodzić w szczegóły, po protu nie był uczciwy, czasem chamski niestety. Do tej pory coś czuję. Nie mylę tego z tęsknotą. Proszę, nie piszcie, że jestem głupia- bo jak można kochać kogoś, kto nas skrzywdził. Moje koleżanki, znajomi ciągle się dziwią, że jestem sama, że odrzucam facetów. Chciałabym, próbowałam, starałam się. Nic nie pomaga. Najdziwniejsze hobby, zajęcia, przyjemności, praca itd. Nie dam rady.. marzyłam o domu, kochającym mężu, dzieciach. Teraz wiem, że nic z tego. Planuję wyjechać za granicę, pracować jako rezydent albo przewodnik. Boję się, że to też nie pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach