Zdradziłem żonę. Jestem dupkiem!

Jakiś czas temu zauroczyła mnie koleżanka. Było to na tyle silne, że przespałem się z nią parę razy. Laska była bardzo chętna i namolna. Spotykalismy się z dwa miesiące. Z zoną mieliśmy wtedy zły czas. Kryzys. Byłem idiotą, zamiast walczyc o nasze małżeństwo, poleciałem na łatwą, bezproblemowa znajomość. Powiedziałem o zdradzie żonie. Bardzo cierpi. Zrobiłbym wszystko, żeby została ze mną. Kocham ją. Ona waha się. Boje się, że jeśli zostanie, to ze względu na dzieci. Wiem, że nigdy w zyciu jej już nie zdradzę. To był pierwszy i ostatni raz. Zniszczylem swoje zycie i jej. Zrobię wszystko, żeby mi wierzyła. Jestem skończonym dupkiem. Co zrobić, żeby ze mną została? Jak udowodnić jej, że to był największy błąd mojego życia?

Poradnia małżeńska. Ja jestem na miejscu twojej żony. Nigdy nie zapomniałam i nie wybaczyłam mojemu partnerowi.

no własnie zdradzisz, bo jak ktoś raz to zrobi, to zrobi to ponownie. Choćby za kilka lat, ale zrobi.

nie przesadzaj nic się nie stało. To tak jak z pierdzeniem każdemu może sił wymsknąć :D

Trzeba być idiota zeby się przyznać i ten ciężar zrzucać na kogoś, Trzeba było siedzieć cicho, A tak małżeństwo ci się może sypnac.

Nie chciałem jej mówić. Laska, z którą ją zdradzałem, szantażowała mnie - jeśli się z nią nie będę spotykał to powie mojej zonie. Nie chciałem się z nią spotykać. Wiedziałem, że jeśli żona ma się dowiedzieć, to lepiej, żeby ode mnie. Bez tego, pewnie dalej jak tchórz siedziałbym cicho. Naprawdę, kocham ją nad zycie. Zaproponowałem jej wspólną terapię u psychologa. Nie chce iśc. Ludzie, zanim zdradzicie partnera, pomyślcie 5 razy.

módl się, żeby się nie okazało, że kochanka jest w ciąży

Jestes dupkiem to fakt. Co masz teraz zrobic? Nie wiem. Ja sobie tak kiedyś myslalam co by było gdyby... I doszłam do wniosku ze walczylabym o to małżeństwo jesli wyskok byłby jednorazowy. Dłuższego romansu bym nie wybaczyła.

Wiem, że żona mnie kocha, ale mowi, że nie wi, czy udźwignie to wszystko. Nieprawdą jest, ze jak zdradzisz raz, zdradzisz kolejny. Cała ta sytuacja jest straszna dla niej, ale i dla mnie. Psychicznie jestem zajechany. W d***e mam takie atrakcje.

2 m-ce to chyba dłuższy romans

To ogólnie trwało 2 miesiące. Spokałem się z nią 6 - 7 razy. Sex - 4 razy. Byłem głupkiem. Moja zona, jest ładniejsza, fajniejsza, bardziej mnie kręci. O co chodzi? Sam sobie nie potrafie tego wytłumaczyć.

Terapia potrzebna jest tobie a nie jej i najlepiej u psychiatry.Po jakiego diabła powiedziałeś żonie skoro kochasz,zrujnowałeś jej spokój,poczucie bezpieczeństwa,żeby sobie ulżyć zrzuciłeś ciężar na nią.Tak jesteś tchórzem ale nie dlatego że byś milczał ale dlatego że przestraszyłeś się tej swojej kochanicy.Skok w bok czy mały romans każdemu może się zdarzyć ,życie zaskakuje najbardziej nas samych ale trzeba umieć sobie z tym radzić!

Zdradziłem????? Chyba zdradzalem glupi k*****e skoro przespales się z tamtą szmata kilka razy.kocham męża nad życie, ale zdrady nigdy bym nie wybaczyla. Spal się w piekle frajerze! !!!!

Kolejne prowo o zdradzie. Ostatnio powstają tu takie tematy jeden za drugim. Ten sam styl pisania, ktos sie nieźle nudzi.

Jesteś chojem! !! Mam nadzieję że do na ci nie wybaczy. Wyrzuty sumienia powinny cie zezrec! !!

e tam , prowokacja ktorą pisze jakas baba

Wiem, ze jestem frajerem. Zrozumiem, jak odejdzie. Ale i tak będę o nią walczył. Nie nudze się. To mój pierwszy watek. nie mam się przed kim wygadać. Wiem, ze na forum sa kobiety, które może pomoga mi wymyśleć coś, żeby żona dała mi chociaż cień szansy.

Kastracja?

Akurat, licz na pomoc kobiet dupku. ....trzymam kciuki za twoją żonę żeby już nigdy ci nie uwierzyla:@

trzeba było myśleć wcześniej zanim cztery razy ptaka pchałeś tam gdzie chciałeś

już kiedyś widziałam tutaj identyczną historie;>

nie wiem po co przyznajecie się do zdrady szczególnie jak są dzieci, stało się siedzieć cicho kochasz żonę nadal to bądź jak dla żony jak najlepszy przebadaj się na syfa i siedz cicho. Teraz jedyne wyjście z sytuacji to pozwól się żone z kimś umówić parę razy i dać jej wolną rękę na seks... tak powinno być dla wyrównania strat...

bez psychiatry - pozwól żonie się z kimś umówić i dać jej wolną rękę emocjonalnie i seksualnie na parę tygodni/miesięcy, straty wyrównane wracacie do siebie (albo nie) ona robi sobie przerwę na przemyślenie i zobaczyć czy ułoży mogłaby polubić pokochać kogoś innego, jak wracacie do siebie to nie masz do niej pretensji to było wszystko przez ciebie...

Zrobię i znise wszystko, żeby tylko ona była szczęsliwa.

To zrób kupkę i znieś jajko Prowo słabe 2/10

Zdradzający mają niską samoocenę. Chcą ją podnieść mając wiele partnerek i chwaląc się tym jacy to oni maczo. :)

To jest prowo zdradzonej żony