Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
EmiSyd

Jak nie zwariować na emigracji??!!

Polecane posty

Od pięciu lat mieszkam daleko poza granicami Polski. Ponieważ zdecydowałam się na ten krok będąc (chciałam rzec będąc młodą lekarką.."- w ślad za Trójkowa audycja onegdaj, ale nie jestem lekarką) zatem kontynuując, będąc.. po 30 stce, jest mi się strasznie trudno tu odnaleźć. Gdy podejmowałam tę decyzję byłam pełna energii i wiary,"że zawojuję świat" z takim podejściem do życia.W ogóle zawsze byłam bardzo ambitna i waleczna nigdy się nie poddawałam i jak upatrzyłam cel,szłam prosto do niego. A tu na miejscu okazało się...inaczej....okazało się,że gdy minął zachwyt, ja zaczęłam zachowywać się książkowo wręcz, jak sinusoida przedstawiająca etapy, tzw. szoku kulturowego...Wspinam się i wspinam, opadam z sił, tracę wiarę w siebie, wkurza mnie mnóstwo rzeczy, straciłam moją determinację życiową..jakaś jestem "bele jaka". Rozbita, rozdwojona,nie na miejscu, przemykająca pomiędzy tymi dziwnymi ludźmi...i pytając "co ja robię tu..",zmęczona,taka bez sensu.. Może za dużo od siebie wymagam..w końcu jednak coś tam zrobiłam w ciągu tych 5 lat tutaj..może niepotrzebnie sobie wyrzucam ze straciłam 5 lat na dopasowywanie się które i tak jeszcze w toku...Czy ktoś z Was przezywa podobne dylematy emigracyjne..Boję się,ze zostanie tak do końca życia, że do końca życia będę stała w rozkroku pomiędzy Polską a zagranicą i nie odnajdę się już nigdzie..taki "obywatel z Pomiędzy". Doprowadza mnie to do szaleństwa! Zrobiłam się większa patriotką na emigracji (jak to z większością Polaków bywa).Córka mówi i pisze perfekcyjnie po polsku, uczy się historii i geografii Polski, syn dopiero startuje ze swoja edukacją, ma 4,5 roku, ale polska flaga,polska szkoła... Chcę ,żeby dzieci wiedziały skąd pochodzą i były wyedukowane ponad przeciętną tego kraju..i wiem że będą....w sumie pewnie na moim etapie życia to ważniejsze żeby dzieci miały i były albo były i miały....a ja...ja miotam się..czy tak będzie już zawsze..? Kto z Was ma podobne doświadczenia?Dziś otwieram kółko wzajemnego pocieszenia, albo kopania po tyłkach, co by się nie użalać za bardzo nad sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×