Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do facetów

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego jak o coś się obrazicie zachowujecie się jak palanty ? Co przez to rozumiem? Nie odzywanie się, zbywanie, udawanie, że śpicie... co Wy chcecie przez to osiągnąć? Bo ja próbuje już długo rozgryźć mojego męża..I NIE POTRAFIE ! Czasami obrazi się o byle głupotę i potrafi nie odzywać się 2 godziny..najczęściej kończy się to u mnie płaczem z bezsilności, bo usiłuje porozmawiać itp..oczywiście on na płacz nie reaguje Dlaczego się tak zachowujecie, możecie mi wytłumaczyć? Chce zrozumieć Wasz sposób myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupią lewacką pindą. Gdybyśmy reagowali tak jakbyś tego chciała, to nie bylibyśmy atrakcyjni dla Was. Jeśli już tego koniecznie chcesz to idź do sodomitów, oni Ci to zapewnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..proszę mnie nie obrażać..po prostu chce to jakoś zrozumieć..może nie potrzebnie tak to przeżywam.. kocham go bardzo i wiem, że on mnie też..ale jak się obrazi to koniec, zachowuje się tak jakbym była dla niego obca..to jest dla mnie strasznie bolesne, gdyby chociaż raz poczuł to, co ja..rozrywa mnie od środka.. to nie jest temat do żartów, jest mi z tym na prawdę ciężko...a chce dobrze. Czy to na prawdę takie złe, że chce porozmawiać, że chce dojść do porozumienia pogodzić się, przytulić i spokojnie zasnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do diabła naucz się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomiń rozmowę i przejdź do godzenia ;). Dobra nie pomijaj tylko odłóż do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo mówić naucz się z tym żyć...jak się tak zachowuje to mam wrażenie, że mu kompletnie na mnie nie zależy, że ma mnie gdzieś...nie ważne, co mówię, że chce się pogodzić i przytulić..on to olewa.. Ja jestem osobą uczuciową i nie potrafię zasnąć pokłócona z nim..on zasypia, a ja nie mogę...nie prześpię całej nocy, bo mi to spokoju nie daje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pytaj dlaczego faceci są dziwni , tylko dlaczego dziwny jest twój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiemy bo nie podalas zadnego przykladu swojego zachowania by ocenic czy on ma powód sie obrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pulchny, dzięki za radę ! :) Tylko jak mogę się z nim pogodzić jak nawet nie wiem za co go przeprosić? Widzę, że o coś mu chodzi, bo zachowuje się inaczej niż zwykle..gdy pytam nie chce rozmawiać..czuje się upokorzona, gadając do niego jak do słupa soli, budząc go, żeby porozmawiał..potrafie nim począsać żeby nie spał..nie mogę głośno mówić czy krzyczeć, bo mamy 9 miesięczne dziecko, które śpi obok w łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykład proszę bardzo. Całkiem nie dawno..godzina 19, czas na kąpiel dziecka, poprosiłam go żeby przygotował małej wodę w wanience.ok, przyniósł. Nie sprawdzałam temp. bo zawsze dobrą przynosił..tym razem jak włożył dziecko do wody to mała aż zaczęła szybko oddychać i się przestraszyła, bo była za ciepła. Zwyczajnie zwróciłam mu uwagę, że za ciepła woda..i już obrażony..później tłumaczył, że chciał żeby dłużej sobie w wodzie posiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gódźcie się bez słów . Pogadacie innym razem . Wy kobiety a zwłaszcza te młode macie okropny zwyczaj analizowania wszystkiego i dopatrywania się wszędzie drugiego dna . W stresie lepiej zostawić rozum w spokoju a zdać się na serce i instynkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pulchny masz racje..zdaje sobie sprawę, że kobieta brnie, wgłębia się itp., a facet to istota logiczna i albo jest coś czarne albo białe..a kobieta po drodze widzi mnóstwo innych kolorów. Wiem, że mamy inne umysły itp. Po prostu ciężko mi czasami zrozumieć to jego olewanie..skoro mnie kocha to dlaczego nie interesuje go to, że płaczę, że cierpię ? To chciała bym wiedzieć najbardziej. Gdyby tak odwrócił się do mnie, przytulił mnie, gdy zaczynam płakać..wszystko by było ok..a tak to ja coraz bardziej płaczę, on coraz bardziej olewa..i rodzi się to w jakiś bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×