Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gringo78

Czy ona jest syfiarą?

Polecane posty

Gość gość
No może to zdanie źle zabrzmiało ale wiadomo o co chodzi. Rozmawiaj z partnerką i do dzieła. Efekty napewno będą fajne czego wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pościel zmieniam co ok 2 tygodnie w końcu to nie ja piore tylko pralka. Lubie polozyc się w czystej pachnącej pościeli. Dzis zmienialam kolejna zmiana przed świętami. Cudownie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Eh Gringo, nie każdy jest stworzony do sprzątania" Tu nie chodzi o ciągłe zasuwanie z mopem, tylko minimum poczucia ładu, radości z kwitnących kwiatów, które rosną już z Tobą 10 lat, pachnącego domu.... No pomyśl o tym symbolicznym kocyku, o którym wspomniałem na początku. Wisi tam już tydzień, do prawie połowy drzwi opuszczony i przynajmniej 5 razy dziennie do tej łazienki idziesz i napotykasz go przed swoją głową. Tygodniowo daje to minimum 35x2=70 (w tą i z powrotem) razy uchyleń, aby go ominąć. Ile razy można nie zwrócić na niego uwagi, 2-3 razy? Ale nie 70!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie sie, ze laska nie sprzata. Skoro Pan Hrabia widzi jakas odpieta zaslonke, ale sam praca sie nie skala, bo to baba ma robic! Ozdoby na swieta? chcesz to se zrob! ty tylko wymagasz, a sam nie robisz nic! kocyk ci przeszkadza? to go sciagnij, a nie palcem wskazujesz, co tu jeszcze baba ma za ciebie zrobic. Lecz sie. Albo sam zacznij sprzatac, albo sie rozstance skoro tak c***artnerka nie pasuje. Ale nie, lepiej ją obgadac i objechac jak bura suke na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
To taki problem zdjąć kocyk, przypiąć krokodylka? Ale na złość nie - może zauważy za 5 lat, że kocyk wisi, wtedy jej wygarnę i wyrobię swoją opinię. Sorry, ale są takie rzeczy, w których wolę, żeby mi facet pomógł. U mnie w domu np. niektóre kwiaty są na bardzo wysokiej szafie, niektóre wiszące na balkonie, a facet gapi się jak wół na malowane wrota, nawet wam nie przyjdzie do głowy, żeby chwycić konewkę i podlać te najwyższe kwiaty, albo przypiąć firanę, tylko baba musi balansować na krześle :P. Wszystko trzeba mówić wprost? Kali być - kali ****ać? Druga sprawa - no niektóre baby takie są po prostu. Wydaje mi się, że może to też być brak wzorców. Jeżeli jej matka nigdy nie sprzątała, nie gotowała, to ona prawdopodobnie też nie będzie. A wokół Ciebie pewnie wiecznie mamusia skakała, wyprane, wyprasowane, zamieszane, ozdóbki na święta powieszone i brakuje Ci tego, bo tak powinno być bez Twojego kiwnięcia palcem :P. Zastanów się czy chcesz być z taką panną, a nie za jej plecami narzekasz na forum. A do innych rzeczy też ma takie opory? Pracuje, uczy się, ma hobby? Mnie np. wkurzało syfiarstwo mojego ex, mój ojciec nie jest lepszy (zostawi wszystko usyfione, a przeszkadza mu jak na moim biurku stoją 2 szklanki), więc jak mam sprzątać pod takich chłopów to mi się automatycznie odechciewa, albo sobie przeklinam. @gość dziś - ja rozumiem, że regularnie myty kibel, kafelki, umywalki, piec itd. nie będzie zasyfiony i oblepiony kamieniem, ale taki jest urok np. kabin prysznicowych, że w tych trudniej dostępnych miejscach, wklęśnięciach (np. tam gdzie jest szyna prowadząca kółka, korek) będzie się syf zbierał i ciężko go usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj piosenki "Janko, Janeczko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o korek w brodziku (srebrny co woda wylatuje)to go zdejmuj i myje pod spodem. Trudno dostępne miejsca czyszcze wykalaczka lub szczoteczką do zębów ( ktorej nie uzywam bo co 3 miesiące wymieniam). Właśnie o to chodzi ze jak często to robie to przetre delikatnie i wszystko odchodzi. Jak ktoś sprząta nie dokladnie lub raz na kilka miesięcy to rozumiem ze jest problem domyc. Częste sprzątanie chociaz raz w tygodniu pomaga nam w utrzymaniu porządku bez szorowania. Ja bardzo lubie plyny z lidla ,do lazienki to w rozowej butelce W5. Niedrogie a naprawde dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
No korek to wiadomka wystarczy przemyć. Najlepiej to po prostu mieć dostęp do profesjonalnych środków czyszczących np. z hoteli, albo gastronomii. Ja mam kilka, co prawda "wyniesione" na lewo :P, ale są extra, w porównaniu do tych sprzedawanych w sieciówkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarazet
Nie sprzątam, bo nie lubię. Sprzątanie mnie nudzi, wolę poczytać książkę, iść na spacer, pojeździć na rowerze, poćwiczyć, nauczyć się nowego języka. Zawsze śmieszyły mnie takie perfekcyjne kurki domowe, które świata nie widziały poza domem i codziennie go szorowały. Jak nie mają nic ciekawszego do roboty, to cóż... Wychodzę z założenia, że dom to nie Wersal, sprzątam od wielkiego dzwonu, w przyszłości zatrudnię pomoc domową i wszystko będzie ok. Nic mnie tak nie doprowadza do szału, jak anachroniczny pogląd, że dbanie o dom to obowiązek kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie ze oprocz sprzatania mam czas na prace, jazde rowerem ( jak bylo cieplo) teraz samochodem który dzis umylam. Mąż swoj myl sam bo te rzeczy mamy odrebne i kazdy dba o swój. Jezdze na wczasy ( w tym roku wyjechalam do Wloch na 10 dni) ,czytam ksiazki i na siłownie tez mam czas choc chodze tylko 3 razy w tygodniu po godzinie. Nie myśl ze sprzątanie nie pozwala mi na inne przyjemnosci. A i jutro po obiedzie jade do galerii na zakupy z siostrą. Jak ktoś jest leniwy to najlepiej zgonic ze się nie ma czasu. Mnie się moje życie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
:) http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/201412/1418393225_by_matheus3004.jpg?1418393226 @barbarazet dziś - ale nie chodzi o to, żeby cały dzień spędzić na klęczkach i maniakalnie czyścić wykałaczką każdą fugę. To taki problem zjechać mieszkanie odkurzaczem, przemopować kuchnię wieczorem, wytrzeć łazienkę? A takie gruntowne sprzątanie to raz na jakiś czas. Jak ktoś się rozczula to owszem może cały dzień przepuścić na sprzątaniu. Zależy też od wielkości mieszkania rzecz jasna, ale ja tam jestem nauczona szybkiej pracy, cyk cyk a nie macać się z lustrem nie wiadomo ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie ze oprocz sprzatania mam czas na prace, jazde rowerem ( jak bylo cieplo) teraz samochodem który dzis umylam. Mąż swoj myl sam bo te rzeczy mamy odrebne i kazdy dba o swój. Jezdze na wczasy ( w tym roku wyjechalam do Wloch na 10 dni) ,czytam ksiazki i na siłownie tez mam czas choc chodze tylko 3 razy w tygodniu po godzinie. Nie myśl ze sprzątanie nie pozwala mi na inne przyjemnosci. A i jutro po obiedzie jade do galerii na zakupy z siostrą. Jak ktoś jest leniwy to najlepiej zgonic ze się nie ma czasu. xxx jeszcze zapomniałaś dopisać, że pracujesz zawodowo 12 godzin dziennie a po pracy lepisz pierogi, robisz na drutach i szydełku, haftujesz, uczysz się trzech języków, opiekujesz chorą babcią i jeszcze zostaje ci codziennie 5 godzin wolnego czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracują, uczą się, ćwiczą, dbają o dom.....jeszcze mi powiedzcie, że jesteście ładne i seksowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma sposoby to szybko ogarnie dom. Moze przez to co pisalam ktos pomyslal ze robie to caly dzień. Tak nie jest. Przez to ze robie to czesto to nie musze siedzieć godzinami i szorowac. Moje sprzątanie polega na przetarciu raz dwa i gotowe. Jesli chodzi o lustra i kabine to myje je octem recznikiem jednorazowym i przecieram. Do kabiny również uzywam plynu W5 o którym wcześniej pisałam. Ale się dzis rozpisalam hihi wiecie juz jak sprzatam cały mój dom ;) Święta tuż tuż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak!......a potem się budzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku wydaje mi się że to jest kwestia wzajemnego dogadania się. Ty masz jakieś oczekiwania i sądzisz że ona się sama domyśli? Są ludzie którym wprost trzeba powiedzieć i nie dlatego że są tępymi tumanami, tylko są inni po prostu, mają inne priorytety, zachcianki, pomysły itd... Znam parę której urwała się klamka w drzwiach wejściowych od wewnątrz, na logike coś by trzeba zrobić żeby ją z powrotem przymocować i standardowo raczej męska połowa takie rzeczy robi. Tymczasem panu to nie przeszkadza że za każdym otwarciem drzwi klamka wylatuje, a pani czeka aż pan się domyśli i skarży się dookoła wszystkim że już pół roku klamka popsuta. Ale przez te pół roku nie powiedziała mu wprost - Stefan napraw tą cholerną klamkę. Jedni bardziej, inni mniej ogarniają rzeczywistość, tak już jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarazet
A ja wolę zatrudnić pomoc domową niż bawić się w to sama. I nie ma to nic wspólnego z lenistwem, Ludzie po prostu mają różne priorytety, ja wolę robić coś innego. Tylko wkurza mnie, jak słyszę, że to kobieta ma się domem zajmować a facet tylko (ewentualnie). Co to do cholery ma wspólnego z płcią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baśka, zaraz cię zlinczują! Polska ma sprzątać, prać i gotować własnoręcznie i koniec kropka! bo inaczej to leń i syfiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje 8 godzin w urzedzie. Pierogi robie co ok 2 miesiące są pracochlonne wiec tylko w weekend. Babci dawno nie mam wiec się nie opiekuje. Jest to moj ostatni wpis bo widze ze niektórych drazni ze jednak mozna pogodzic pewne rzeczy. Miec czysty dom a przy tym czas dla siebie. Autor widze ze tez nie wierzy. Moze powinnam zaprosic niedowiarkow? Autorze wyobraz sobie ze robie to wszystko i jestem szczupłą blondynką nie wysoką bo tylko 160 wzrostu ale szpilkami nadrabiam braki no i ważę 52 kg( pewnie zaraz uslysze ze mala i gruba no cóż niech wam będzie. Wesołych Świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas mąż sprząta bo ja nie lubię, wygania mnie z domu na cały dzień i robi porządki. Jak wracam to wszystko błyszczy i pachnie tylko sąsiedzi mają pretensje że muzyka u nas była taka głośna że im wazony z półek pospadały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje 8 godzin w urzedzie. Pierogi robie co ok 2 miesiące są pracochlonne wiec tylko w weekend. Babci dawno nie mam wiec się nie opiekuje. Jest to moj ostatni wpis bo widze ze niektórych drazni ze jednak mozna pogodzic pewne rzeczy. Miec czysty dom a przy tym czas dla siebie. Autor widze ze tez nie wierzy. Moze powinnam zaprosic niedowiarkow? Autorze wyobraz sobie ze robie to wszystko i jestem szczupłą blondynką nie wysoką bo tylko 160 wzrostu ale szpilkami nadrabiam braki no i ważę 52 kg( pewnie zaraz uslysze ze mala i gruba no cóż niech wam będzie. xxx i co? wlazłaś na ten topik żeby się dowartościować? szczupła, zgrabna na szpileczkach pani z biura, która wszystko umie i wszystko zrobi w 5 minut - ach, ach, ach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarazet
No wiem, że u nas taka głupia mentalność. Za granicą jest zupełnie inaczej, tam nawet ludzie średniozamożni (a nie tylko jacyś bogacze) zatrudniają pomoce domowe, można nawet wynająć mieszkanie ze sprzątaniem wliczonym w cenie (w Polsce nigdy nie spotkałam się z takimi ofertami). A Polka ma pracować zawodowo, sprzątać na błysk, zajmować się domem, codziennie pichcić dwudaniowy obiad plus deser, piec własnoręcznie ciasta, robić zaprawy, przyozdabiać dom na święta , obsługiwać wszystkich gości, jak już zjadą na te święta, do tego mieć na głowie dziec****ięknie wyglądać, dbać o figurę i intelekt, a po całym takim dniu mieć jeszcze ochotę na figle w łóżku ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem po prostu zmęczona po pracy, i rozumiem twoją partnerkę. Jedaam sama z dziecmi i nikt za mnie tego nie zrobi. Uważam że jednak źle robisz, czekasz aż ona coś zrobi ale sam też nic nie robisz, a może zamiast prosić ją czy mówić jej żeby coś zrobiła zaproponuj że zrobicie to razem? Ja nie rozumiem tego że oczekujesz od niej że to ona coś zauwazy a może ona oczekuje, że to ty zauwazysz bo skoro jest to wysoko to i tak ona tegop nie załozy i czeka ąz wielmożny pan to zauwazy, a pan czeka az pani go poprosi co za idiotyzm i dziecinada. A jak jest u was z kupowaniem nowych rzeczy do domu? Czy kiedykolwiek ona chciała kupić jakąś serwetę, albo jakiś dodatek? Może pojkechalibyście do sklepu i wybrali coś nowego do mieszkania, jakieś narzuty, zasłony bo wiesz wydaje mi się, że ona jest zniechęcona ponieważ nie podoba jej się w waszym mieszkaniu. A kto tę zasłonkę zerwał tak na marginesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak ta wyżej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W tym problem, że sprzątanie to dla mnie żaden problem, ale ona kompletnie nie reaguje na to co ją otacza. Nie powie "Wiesz, ta lampa jest już taka brudna...", "Wiesz, zasłona się odczepiła....", albo "Ta podłoga już jest taka brudna, że się lepi".... Dla mnie nie jest problemem chwycić szmatę, wyprać firanki, wyprać ręcznie.." Bzdura. Gdyby to nie było dla ciebie problemem to już dawno by było wysprzątane, żabka od zasłony poprawiona, lampa wymyta, podłoga umyta, ale nie. Ty czekasz aż ona ci powie. Sam nic nie zdziałasz. Lepiej pisać topiki na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna olewa dom bo ty olewasz ją!!! były zaręczyny? były oświadczyny? mieszkasz z nią jak z żoną, chcesz korzystać ze wszystkich przywilejów męża - ale ona tak na prawdę jest tylko materacem dla paniczyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarazet
Czyli posprzątany oczywiście przez żonę dom to niby przywilej męża? ! Czego to się człowiek nie dowie na kafe...Ludzie po co wymyślać jakieś teorie spiskowe, że niby jej niechęć do sprzątania ma jakieś drugie dno. Nie ma! Dziewczyna nie sprząta, bo nie lubi, nie dostrzega kurzu, bałagan jej nie przeszkadza. Taką ma naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście to ona zerwała tą zasłonę. Dodatki do mieszkania :D Kiedyś kupiła serwetkę (po mojej interwencji) - leży teraz walnięta w kącie w łazience. Ostatnio kupiłem słoiczki na przyprawy, nawet się nie zainteresowała. O gotowaniu na parze też tyle razy coś mówiła, jak to by chciała zdrowo jeść. Kupiłem wkład do gotowania na parze. Leży, nawet nie odpakowała z pudełka. Piekarnik nowy, bo jak mówi, ciasta zacznie piec. Dostała książkę od koleżanki z przepisami rok temu. Jedyne co robi w tym piekarniku to syf, bo cięgle przypieka sobie bułkę z serem żółtym. Od mamy dostała słoiczki z mizeriami. Oczywiście nie interesuję ją to, że przy drzwiach leżą już 2 lata. Nie wspominam o 1.5 cm warstwie kurzu na jej szafce w domu rodzinnym.....no ale wtedy obiecywała mi jak to u mnie będzie dbała. Wymieniać dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zaslonka wisiala pół roku odpieta? Oznacza to ze nie prala jej tyle czasu i napewno okna nie myte. Wstyd! Kobieta zawsze kojarzy mi się z czystością. To ona dba o dom partner pomaga. .........." Mylisz się, o dom powinni dbać oboje, skoro oboje pracują zawodowo. Z jakiej racji kobieta ma dbać o dom a facet tylko pomagać? Pół na pół- nigdy nie dałabym się wplątać w inny układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×