Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie daję kieszonkowego. Syn mnie nienawidzi.

Polecane posty

Gość gość

Ma 16 lat a ja z mężem postanowiliśmy nie dawać mu kieszonkowego. Jedzenie ma w domu, ubrania mu kupujemy, ma wszystko co mu potrzebne. Nie potrzebnie go rozpieszczać, nie po to pracuję żeby on to na głupoty wydał. Nienawidzi mnie za to, sam mi to powiedział :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie dostawalam kieszonkowego i zyje, jak potrzebowalam, to szlam dorobic, nikt mi nie powie, ze to jakies strasznie krzywdzace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie rodzice nie dawali kieszonkowego i wcale z tego powodu nie cierpiałam. Jeśli chciałam wyjść z koleżankami na pizzę czy do kina zawsze mi kaskę dawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie dostawałam kieszonkowego, ale jak coś potrzebowałam to mi dawali kasę , np. na ksero, drożdżówkę, czy kino. Czyli na uzasadnione potrzeby, a nie na nie wiadomo co, czyli coś głupiego, bo kasa jest do roztrwonienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dajecie mu pieniądze jeśli chce iść na pizze czy do kina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, obiady je w domu a kino jest bardzo drogie, w dodatku mamy w domu telewizję kablową, ma pełno kanałów może tam oglądać filmy z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jednak jesteście p*****lnieci. Ja też nie dostawałam w domu co miesiąc kieszonkowego , ale czasem dostałam jakieś pieniądze ,żeby mieć na coś dobrego, kupić sobie coś co chcę. i u mnie sie tez w domu nie przelewało. Nawet sobie nie wyobrażasz jaki to wstyd wyjść gdzieś ze znajomymi i nie mieć ani złotówki :/ Nie masz serca kobieto, jesteś pusta i nic Ci się nie da przetłumaczyć! W przyszłości Cię zostawi i nie będzie chciał mieć nic wspólnego z takimi rodzicami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziś ----> Oj , bardzo straszne :D:D:D Student to osoba dorosła , że aż wstyd dawać kieszonkowe :P Jak chciał pieniążki - mógł pójść do pracy.Dorobiłby sobie trochę kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ja dawałam po 40 zł tygodniowo dopóki nie zauważyłam że kupuje pejsiw card ( nie wiem jak się to pisze) czyli takie doładowanie do gry na kompie ,w realu wydajesz kase na ulepszenie postaci w grze -cos w ten deseń ,gra tzw LOL. Teraz nie daje ,ale jak np mówi kino z chłopakami ,nie ma sprawy kupuje bilet , pizza po szkole na miescie spoko 15 zł starczy ,najtańsze "pejsiw card" kosztuje 20. fajek nie kopci , piwa nie tyka,na basen ,lodowisko ,do kina ,na mecz itp kupuję bilety, na drobnostki daje,ale kieszonkowe się skończyło na czas nieokreslony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paysafecard kobieto... i najtańsze kosztuje 30 zł. I nie kupujesz tylko ulepszeń, a i realne gry. Sama jestem mamą 3 letnie dziecko a gram na kompie ;) To nic złego, rozrywka jak każda inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybik
A ja dawałam córce kieszonkowe, raz na miesiąc, żeby nauczyła się gospodarzyć pieniędzmi. Jeśli przeputała wszystko od razu, to nie pomagały łzy i błagania, następnym razem wiedziała, jak rozplanować wydatki. Dziś nie ma problemu, jak wydawać, by nie płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie ,kieszonkowe jest po to zeby nauczyc dziecko gospodarowania ,zarzadzania pieniedzmi . Daje ."Przeputa " to kwiczy ,ale upros nie ma .Nie doloze nie dam :).Juz teraz o tym wie i z glowa wydaje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
gość 15.00 - do gry mojego syna na pewno kosztuje 20 ,wiem bo widziałam i mi tłumaczył co i jak ,po co taka karta jest, dla mnie to chore,owszem jak jest jakaś rozwijajaca gra to ok ale ten cały LOL to po prostu jak to mówią małolaty lol i żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie myślałam by dawać mojej córce kieszonkowe, córka ma 9lat. Chce tak zrobić bo córka jak dostanie jakaś kaskę od kogoś wydaje odrazu na głupoty :-( do tej pory jak chce na słodkie czy jakaś gazetę to jej daje ale w ten sposób się nie uczy. I tu moje pytanie. Ile dac 9letniej córce na miesiąc by nie było za mało no i żeby nie było za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
daj jej na początku tygodniówkę ,myślę że 15-20 zł max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak myślałam żeby dac jej 60-70 miesięcznie to na jedno by wyszło, a wolę dac miesięcznie żeby nauczyła się gospodarować bo jak dostanie np w poniedziałek to na 99% kupi coś i wyda wszystko a do następnego poniedziałku wytrzyma a jak dostanie większą kwotę na miesiąc to będzie musiała się zastanowić by nie przesadzić z zakupami bo do drugiego miesiąca daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś usunął moj post,ciekawe bo nic tam nie bylo obrazliwego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka ma 9 lat i daje pieniadze tylko za b dobre oceny i pomoc w pracy :D nie ma pieniedzy z nieba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja co chce dac 9letniej córce kieszonkowe. Gościu nie to że się chwale ale chce odnieść się do Twojej wypowiedzi. Moja córka ma same wspaniałe tzn. Celujace , wygrywa wszystkie konkursy więc kasa za oceny mi się nie kalkuluje :-D ale ma problem z utrzymaniem kasy więc dlatego kieszonkowe co miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd to znam.nie miałam na tusz do rzes na dezodorant na nic.bieda.z****** polska bieda.jak się odrobiłam to mam.teraz często.mąż mi żałuję.kasę.nie poniżaj dziecka dawaj 20 zł na tydzień.nie rób tego co mój mąż i rodzice. Bezrobocia jestem u nas 50 procent nie pracuje.reszta za najniższą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że tu nie chodzi o brak kieszonkowego tylko nie pozwalacie mu spełnić podstawowej potrzeby nastolatka, a mianowicie przynależności do grupy rówieśniczej. To normalne, że młodzi idą do kina czy na pizze, sknerzycie i to ostro robiąc z dziecka potencjalną ofiarę dla rówieśników. Zrezygnuj z kablówki, starczy na kino i pizze dla dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 17 lat i od dawna dostaje kieszonkowe. Nie dziwię się temu chłopakowi że cię nienawidzi. Wszyscy dostają tylko nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie wydaje na głupoty, to przecież może dostawać po 20 zł tygodniowo i trochę więcej na wyjścia weekendowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
serio dajecie kase za oceny i pomoc w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko to ja w liceum dostawałam 40 zł kieszonkowego a Wy tu piszecie o 70-80 zł miesiecznie dla 9 latki. A na co jej tyle kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Ja tez nie dawałam kieszonkowego dzieciom.Czasami jakieś 5 zł. na picie, czy jakieś ciastko.Co chcieli to mieli.Dziś są dorosłymi ludzmi i nie usłyszałam pretensji. Moim zdaniem to jest rozwydrzenie dzieciarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×