Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lola_lu

Dlaczego nie posyłać dziecka do żłobka...

Polecane posty

Gość gość
raczej beznadziejne te agrumenty, pisała je nastolatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie odniose tylki do chorob. W przedszkolu IDENTYCZNIE choruja jak w zlobku... Latwiej podac leki? Nie sadze. Pisze to jako matka jednego dziecka uczeszczajacego tylko do przedszkola drugiego i do zlobka i do przedszkola. Pierwszy przechoriwal 1.5 roku w przedszkolu drugi tyle samo w zlobku. W przedszkolu zlapal 2 razy infekcje. I uwierz mi. Male dziecko poskarzy sie w inny sposob niz slowami. Poza tym 2 latki mowia... zaluje ze pierwszego nie poslalam do zlobka. Tekst na tym blogu - jak dla mnie dorabianie troche teorii do faktow. Jasne ze dziecko nie musi uczyc sie nowych rzeczy. Ale skoro moze? Czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jedynym argumentem było to że dla takiego malucha ważniejsze są więzi rodzinne i poczucie bezpieczeństwa niż potrzeba socjalizacji. I gdyby moje dziecko pod względem kontaktów z otoczeniem rozwijało się ok, dalej bym trzymała je w domu- ale w końcu poszedł do przedszkola, przyjaznego i z małymi grupami, bo pojawiły się problemy nad którymi trzeba było pracować już bo się pogłębiały. Ale co do chorób- prawie wszystkie znajome dziec****erwszy rok, a przynajmniej pierwszych kilka miesięcy przechorowywały, czy to w żłobku, czy w przedszkolu. Ja jako dziecko nie chodziłam do tego typu placówek- odchorowałam swoje w szkole. Łatwiej podać leki? Niekoniecznie, niektóre mają awersję do leków i lekarza już z góry i nie wydaje mi się żeby 3-4 latek był rozsądniejszy pod tym względem od mniejszego dziecka. W te zrozpaczone maluchy czekające całymi dniami na rodziców też średnio wierzę... dzieci szybko się adaptują. I szybko przyzwyczajają się do tego gdzie i z kim spędzają czas. To że do przedszkola pójdą później, nie oznacza że adaptacja będzie szybsza czy łatwiejsza. Nie mnie oceniać czy ktoś w ten sposób krzywdzi dziecko i jaki to ma na nie wpływ, nie zauważyłam żeby u dorosłych którzy chodzili do żłobka wykształcały się z zasady jakieś patologicznie więzi rodzinne. I nie mnie oceniać takich rodziców, bo ja miałam to szczęście że mogłam z dzieckiem zostać pierwsze lata. Gdybym nie mogła- oddałabym do żłobka bez wyrzutów sumienia i jedynie zadbała o dobrą placówkę. Nie wierzę też że normą jest że dzieje się w żłobkach coś złego a biedne dzieci o tym nie mogą powiedzieć. Bo w żłobkach są dzieci nawet do 3 r.ż. W każdym na bank jest przynajmniej jedno- dwoje, a na pewno więcej dzieci które się normalnie komunikują. Moja siostrzenica poszła do żłobka jako dwulatka. Mówiła już płynnie, minął pierwszy okres adaptacji, dziecko obszernie opowiada o paniach, o zachowaniu innych dzieci, o atrakcjach. I na pewno wszelkie negatywne wrażenia też byłyby skomentowane i odbiłyby się na zachowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie nie trafiają takie argumenty. myslę, że jak mój syn skończy 1,5-2 lata pójdzie do żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
może żeby nie zajmowały się naszymi dziećmi jakieś obce baby o których nic nie wiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Demonizujecie nadal zlobki, a potem narzekajcie, ze nie starcza wam na zycie, albo, ze juz nie wyrabiacie z dziecmi w domu. Woel zlobek. Corka chodizla na kilka godizn w tygodniu , syn od 1 raku zycia na cale dnie. Oba zlobki super, swietna kadra, ja mialm chwile oddechu. Dzieci traumy nie maja sa zaradne, zdolmne i zrownowazone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:09 dzięki za ten post :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×