kolezanka,moj maz....i nie wiem co myslec

znamy sie troche,ma laska problemy w zwiasku. ja jestem mezatka.znamy sie wszysscy w 4. nasi mezwie to koledzy. przezylam nie jedno, i wiele sytuacji ktore dziewczyna opisuje jest mi bliskich. chcialam pomoc jak moglam-zeby bylo ok miedzy nimi. wiem ze dziewczyna za wszelke cene chce pomocy,ktora naprawi jej zwiazek. ja zrobilam co moglam. poniewaz maz ma dobry kontakt z jej facetem,laksa zaczela szukac pomocy u mojego meza. jestesmy bardzo do siebie podobne ,pod wzgledem postepowania. nie mam nic przeciwko moim kolezankom,ktore chca porozmawiac z moim mezem smiech.gifsmiech.gif ale kiedy widze jej blaganie w oczach, natretny wzrok.... i tu sie zaczyna! my tez mamy swoje problemy tylko niestety nie mozemy dojsc do porozumienia,poniewaz zawsze konczy sie krzykami i awanturami. --i widze sytuacje kiedy maz,radzi dziewczynie faktycznir dobrze..sama bym do tego nie doszla. daje jej rady jak postepowac z (jej facetem) jaK reagowac co mowic itak dalej. nie pomoglo. gosciu ma bajzel w glowie,ale za to ja wiem jak mu pomoc ,ale on niechce sluchac hahaha (powaznie mowie) przyznaje sie bez bicia,ze bylam zla o to ze maz potrafi dac innej kobiecie rady jak postepowac z facetem,kiedy sam nie potrafi mi tego powiedziec! po wspolnej rozmowie, skonczylo sie zwierzanie miedzy nimi. ---teraz jeszcze lepiej. czesto spedzamy czas razem,drineczki i takie tam.. i moj maz walncza piosenke i mowi..to specjalnie dla ciebie(do kolezanki)****a to piosenka ktora kiedys mi puszczal i wzdychal*** ---slowa piosenki< che zebys tanczyla dla mnie ...marze o tym zeby zobaczyc cie tak blisko mnie.......... i zabolalo. cdn.