Chyba oszpecam się makijażem...

Kurcze, nie wiem o co chodzi. Jak jestem ladnie umalowana to nikt mnie nie podrywa a jak juz to tylko jacys wiesniacy. Dzisiaj tak sie zlozylo, ze nocowalam u taty i nie wzielam swoich kosmetykow. Musialam wyjsc z domu kompletnie bez makijazu, czułam się dziwnie bo od kilku lat nie bylo dnia kiedy sie nie pomalowalam. Jakaś miła pani około 50tki uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, że jestem śliczną dziewczyną. W kawiarni jakiś przystojny mężczyzna przyniósł mi ciasteczko i zapytał się czy może się dosiąść. A wyglądał naprawdę fajnie, do tego miły i kulturalny.... Nawet moja przyjaciolka do mnie, że ślicznie wyglądam.... Nie piszę tego broń boże żeby się chwalić ale dla mnie to szok, Czy ja mam jakieś spaczone poczucie stylu czy co???? Moj make up: podkład, puder, bronzer (jestem blada) Nakładam brazowy cien na powieki, robie sobie kreske kredką, podkreślam brwi, maluję usta....

masz kiepskiej jakosci kosmetyki po prostu, za tanie :P

Boże.. jaki wielki problem. Skoro ludzie Ci mowia ze jestes ladna jak jestes bez makijazu to wniosek nasuwa sie sam - przestan sie malowac. Proste

albo serio robisz to bardzo nieumiejętnie (np. stosując bronzer wpadłaś na to, że uszy, szyja, dekolt będą wciąż blade?) i wyglądasz wieśniacko. jakie masz włosy, że brwi przyciemniasz? mam taką koleżankę - włosy platyna, brwi brązem jakimś pociapane. inna średni blond, ale też brwi na maksa brązem robi i średnio to wygląda

moze za duzo tego podkladu i pudru? sprobuj bez , naloz tylko odrobine bronzera i pomaluj usta no i rzesy maskara

Z podkreślaniem brwi to wiele osób ma problem. teraz jest moda na takie wielkie ciemne krechy i średnio to wygląda ;) Jak dla mnie o wiele lepszą opcją jest tylko utrwalanie brwi woskiem, czy żelem. Ostatnio znalazłam fajny żel od Ardell: http://www.wyspa-kobiet.pl/forum/uroda/topic,1516.html . Włoski ładnie się trzymają, a przy tym cały czas wyglądają naturalnie. Na pewno lepsze to niż czarna kredka do brwi ;)

Pewnie robisz to źle, sa słabo / mocno