Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy taki KREDYT to rzeczywiscie pentla na szyje??

Polecane posty

Gość gość

wszyscy znajomi mnie strasza ze pentla na szyje itp w rodzinie to mnie prawie zlinczowali ze kredyt to glupki tylko biora. Mamy dom 120m do wprowadzenia sie brakuje 130 000(rata byla by 850zl), nie mamy zadnych kredytow ani zobowiazan,dom zostal zbudowany za gotowke. zarobki to 4500 meza, jeszcze rok tylko maz bedzie utrzymywal nas sam bo siedze z dzieckiem(mamy tylko jedna corke) a potem do pracy. czy to naprawde taka zla sytuacja?? zwlaszcza ze mieszkamy u mojej mamy w mieszkaniu juz 2 lata i mam dosc...wprowadzilibysmy sie przed wakacjami z kredytem. wszyscy mowia ze kredyt to wyrok.:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na ile lat ten kredyt? I najważniejsze pytanie - czy masz zapewnioną tą pracę za rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety w dzisiejszych czasach większość młodych ludzi siedzi na kredytach. Bez niego nikt niczego by nie miał, chyba że dostaje cos od rodziców/dziadków. Jak macie dom to żal by było nie brac kredytu i nic nie robic w tym kierunku. Ja bym wzieła kredyt ale ograniczyła się do koniecznych rzeczy do zrobienia. Najwazniejsza kuchnia i łazienka. Reszte mebli możecie dokupywać pomalutku, a póki co skombinować jakieś stare żeby się gdzieś podziać i tak od mebelka do mebelka i do celu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym brała kredyt. a mieszkanie z rodzicami, ciągłe kłótnie, brak poczucia bycia u siebie, poczucia niezależności i dorosłości nie jest dla ciebie petlą na szyi? ja bym wolała kredyt i święty spokój. co to jest 850 zl kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanow sie. Na co potrzeba wam te 130 tys? Jesli macie juz stan surowy zamkniety, moze mniej kasy wydacie na wykonczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a póki co skombinować jakieś stare żeby się gdzieś podziać i tak od mebelka do mebelka i do celu x no nie wiem.... starych za darmo też nie dostaniesz a wiem z doświadczenia ża jak się raz wstawi takie stare graty to potem ciężko je wymienić, bo zawsze są jakieś inne wydatki, a poza ty okazuje się np że jak po roku chcesz wymienić szafę to pasowałoby wymalować np wcześniej ścianę bo pozostaje jakiś ślad po poprzedniej, a nowa wymiarami go nie zasłoni :) lepiej od razu wszystko zrobić na tip top. a kredyt powoli na pewno spłacicie na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt tylko głupki biorą. - nie ma bardziej prymitywnego myslenia... Niektórzy są na kredyt skazani i tyle. Ja mam kredyt na mieszkanie i to na 40lat, (a mieszkanie kupowałam z wkładem własnym)bo w innym wypadku musiałabym mieszkać z rodzicami pól życia. Nie czuję się jakbym miała pętlę na szyi, fakt, trzeba uwazac na kroki typu zmiana pracy i mniej można ryzykować, ale da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie, brać kredyt. my jak kupowaliśmy mieszkanie to też tak myśleliśmy, byle jak najmniejszy kredyt. Dziś załuję. trzeba było wziąć więcej o odpicować mieszkanie od razu. spłacamy już piąty rok i myślę ze bez problemy spłacalibyśmy i dwa razy więcej. a tak teraz patrzę przydałoby się wyremontować łazienkę... ale ciężko toz robić mieszkając z dziećmi. wymienić meble... ale po co? przecież stare jeszcze dobre :) i nikomu się nie chce szukać, mierzyć, wnosić itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupki to siedzą na kupie, wynajmują itd bo boją sie odpowiedzialności i brakuje im zaradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedzialabym ze wziecie kredytu swiadczy o zaradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kredyt to pętla na szyję. lepiej wyjechać zagranicę, zarobić te 130 tysiaków w 2 lata i mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czynsz oplaty tez trzeba robic wiec to tez petla na szyje? Co za glupie myslenie. Jak ja bralam kredyt to oprocentowanie bylo nizsze niz lokary o kilka punktow. 330tys kredytu i rata 1200zl. Co to jest jam 2 osoby pracuja. W przyszlym roku biore kredyt na kolejne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w rodzinie była taka sytuacja u brata męża. Albo wezmą kredyt i wykończą Mieszk na glanc ( nowa kuchnia łazienka panele meble pokój dziecięcy salon ) albo bedą to robic systemem gospodarczym czyli raz zrobią kuchnie potem kiedyś łazienkę itd I było identycznie bunt w rodzinie po co kredyt lepiej powoli wykańczać itd ale oni sie uparli wzięli pieniądze z banku całość wykończyli po 3 mies sie wprowadzili i wszystko zrobione. Teraz trochę narzekają jeżdżą autem za 2 tys złotych nic nie odkładają zarobków tez jakiś super nie maja rata tez ok 900zl. Moje zdanie jest takie : jakby nie wzięli tego kredytu w życiu by nie wykończyli Mieszk na taki standard ( a standard jest ze średniej polki znaczy b ładny). Zawsze by biadolili i remontowali by najniższym kosztem bo te pare stowek zamiast na kredyt rozeszło by sie na cos innego. A znając brata mojego męża on rozrzutny nie jest to juz bardziej jego żona chciała by to Mieszk takie b.luksusowe , on by w życiu nie wydał na cos droższego i Mieszk ktore w końcu wykańczali na 2 dekady życia wyglądało by na wiecznie średnie i dostające od standardu in mieszkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
850zł i to ma być pętla na szyję? błagam :O marne 850zł .. ludzie z twojego otocznia to chyba banda zazdrosnych głupków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem gdzie mieszkacie ale wszyscy moi znajomi i mlodzi ludzie w pracy maja kredyty na mieszkanie bo jakby ich nie wzieli to cale zycie by wynajmowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka :kredyt na 25lat na razie bo maz ma mniej na umowie niz placa, i tyle mamy zdolnosci, po 2 latach mozna zmniejszyc ilosc lat i podniesc rate wiec moze jak syt bedzie lepsza tak bysmy zrobili. tez jezdzimy zamochodem za 3 tysiace:p opel astra tylko ze garazowany i nigdy nie bity bo kiedys moj ojciec z salonu go kupil wiec nie wyglada zle a jaki taki w utrzymaniu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak slyszalama od kuzynki jak bralam kredyt hipoteczny. To bylo 10 lat temu. Dzisiaj kredyt mam splacony i swoje mieszkanie a ona dalej wynajmuje bo kredyty sa dla idiotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kredyt to pętla na szyję. lepiej wyjechać zagranicę, zarobić te 130 tysiaków w 2 lata i mieć spokój. x a po powrocie szukac przez rok pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka rata to prawie jak czynsz w spółdzielni. Oczywiście, że kredyt i na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha malgocha
no nie wiem czy 850zl to nic bo czasem miesieczna pensja tyle wynosi ale jak tak niektorzy pisza to tylko pozazdroscic. nad kredytem warto sie zastanowic bo to Prawda te ten ogon ma sie za soba przez pol zycia i nawet jak sie noga powinie to zaplacic trzeba. dobrze przemysl wszystko za i przeciw. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli pracameza w miare pêwna i towja tez to bierzecie. Wykonczycie i bedizeci nas woim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w zyciu nie wzielabym kredytu. Wolalabym wykonczyc lazienke, kuchnie i tak sie wprowadzic. Wezmiesz 130 tys a musisz splacic 260. Nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zwolenniczką kredytów, ale hipoteczny w zlotowce nie jest tragedią w waszej sytuacji. Jeśli nie czujesz się na siłach na 850zl miesięcznie, to ew wydłuż okres kredytowania. Zresztą wartość pieniądza pewnie spadnie w ciągu np 10 lat i ta kwota może wtedy okazać się śmiesznie niska dla was. Zawsze też możecie nadplacac przy większej gotowce. Z drugiej strony teraz są niskie stopy procentowe, jeśli wzrosną, to możesz płacić więcej niż 850zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Farmazony piszecie, drogie panie. Nawet jeśli rata wynosi 850 zł (tyle co czynsz zdaniem niektórych), to już razem z czynszem trzeba wyłożyć na mieszkanie 1700 ;). Sporo moim zdaniem, tym bardziej, że właścicielem jest bank a nie dłużnik ;). Jeśli kredyt miałby być krótki, maks. 10 lat, to jeszcze rozumiem, ale 25 lat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej, że nie płacisz czynszu do spółdzielni, i dom jest przeciez wasz a nie musicie płacić 1200 zł m-cznie właścicielowi za wynajem pĘtla a nie pentla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jaka jest prawda, że teraz maz zarabia dobrze, ale pomysl, nie daj Boze straci prace, zachoruje, co wtedy? to sa powody prawdziwe dlaczego nie nalezy brac kredytu,a nie "ze dobrze sie nam TERAZ powodzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: pmyliłam sie rata to 670zł, dzisiaj mąż był u znajomego doradcy i oferta jest na tyle zł na 25 lat- ing albo pko (najlepsze oferty) Mamy taką jeszcze zasade że 10000 na rachunku oszcz musi byc cały czas-tzw czarna godzina., starczyłoby na spłacanie i zycie na pare msc. Bysmy płacili 670zł kredyt+400 opłaty za dom,mąż mieszkał w domu 25lat wiec wyliczył że wszystko juz z opałem tyle(mamy kawałek swojego lasu) i tak tylko na dół wchodzimy na pierwsze kilka lat bo poprostu sie nie opłaca we dwoje i malutkie dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak umrzesz kredyt schodzi na męża potem na dzieci .Bank nie odpuści . Plus odsetki . Był reportaż w interwencji jak dziecku kazali płacić 150 000 kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to kredyt hipoteczny? Przy hipotecznym bank sprzedaje dom, bierze swoje a reszta dla właścicieli. Można samemu sprzedać i spłacić kredyt a reszta dle właściciela. Mają w tym domu już wkład własny więc nic na dzieci nie przechodzi. Ale co ja tam mogę wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×