Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

oszczędzacie na rachunkach domowych? to bez sensu

Polecane posty

Gość gość

pilnować, aby wszędzie gasić światła, nie oglądać na dwa telewizory ( w różnych pokojach) tego samego programu, przy myciu zębów nalewać wody do kubeczka ,kąpać się raz na kilka dni, używać wielokrotnie tej samej wody do różnych celów, zakręcać kaloryfery, prać wtedy jak pełna pralka, nie spuszczać wody po każdym siku...itd. to wielki dyskomfort i uciążliwość po co to robić? wolę płacić więcej i żyć wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy energooszczędne żarówki, ale nie gasimy ich co chwilę, zresztą słyszałam, że one najwięcej energii pochłaniają, kiedy sie je często gasi i zaświeca więc np bez sensu gasić światło na schodach. Mamy też pralkę i zmywarkę NIBY energooszczędne :) i to tyle. Co do płukania zębów to zawsze używam kubeczka żeby sie nie pochlapać wodą :p niestety nie umiem płukać ładnie ust prosto z kranu, tak samo jak nie umiem pić piwa z puszki żeby sie nie polać jak świnia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jeśli ktoś nie ma na płacenie rachunków, a np. woli kupić dzieciakowi jedzenie czy mleko to oszczędza. Ja oszczędzam tak, że piorę tylko kiedy mam taryfę nocną, mamy wszędzie żarówki energooszczędne, jeden telewizor i energooszczędne urządzenia i wcale nie mamy wysokich rachunków. Grunt to dobra organizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszczędzam ale nie tak jak napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszczędzam ale bez dziadowania, czyli wszelkie akcje typu kibel smierdzący uryną, siedzenie po ciemku, rezygnacja z mycia czy prania są wykluczone, ale: staram się myć w małej ilości wody, czyli brać szybko prysznic zamiast stać pół godziny i rozkoszować się gorącą wodą[zima trudniej sie przemóc], kąpać sie w małej niezbędnej ilości wody, jak myję włosy[nad wanną], to zakręcam na czas nakladania szamponu, zakręcam kaloryfery jak wyjeżdżam, wychodzę, nie przebywam w pokoju albo jak jest mi zwyczajnie za gorąco, nie swiecę bez potrzeby, nie właczam tv, na zasadze, zeby cos gralo w tle, a naprawde nikt tego nie ogląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubię ,jak telewizor jest włączony, nawet jak nikt go nie ogląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w uk sie na niczym nei oszczedza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja oszczędzam np. zakręcając wodę, jak myję zęby albo kąpię się pod prysznicem a nie w wannie i wyłączam wtyczki z gniazdek. Moim zdaniem takie prozaiczne rzeczy znacznie przyczyniają się do oszczedności a z czasem wchodzą w nawyk. Np. zawsze miałam wannę w domu i jak rodzice robili remont to namówiłam ich do zakupu kabiny porysznicowej, długooo to co prawda trwało, bo starsi ludzie z przyzwyczajenia do wanny nie chceli się namówić, ale w końcu się udało. Kupiliśmy fajny produkt Sanplastu i jesteśmy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
używanie tej samej wody lub jej nie spuszczanie to rzeczywiście przesada ale na innych rzeczach warto oszczędzać i zawsze mieć kasę na koncie. im więcej oszczędzam tym więcej mam na koncie. właściwie czuję się bogatsza od tych ,którzy nie potrafią oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×