Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katia1986

Dzieci rodzą się brzydkie? Nie wiem, co o tym sądzić...

Polecane posty

Gość Katia1986

Przeczytałam to i zdębiałam: http://szkicerodzinne.pl/trudna-uroda-noworodka/ Wstyd się przyznać, ale może jest w tym trochę prawdy. Może tylko hormony każą wierzyć matkom, że ich dzieci są śliczne? A z drugiej strony, jak można tak napisać o własnym dziecku? Czy to nie jest chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz się dowiesz, że noworodki są brzydkie, ohydne, mają wielkie łby i w ogóle bleeee blaaaaa (oprócz oczywiscie MOJEGO, bo MOJE było cudowne, a już szwagierek i koleżanek to oblechy - jak to na kafe :P). Jakby było nad czym dyskutować, przeciez to sama natura, dzieci rodzą się NATURALNE nie ma ładne ani brzydkie! Ważne, że dla rodziców są śliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zdębiałaś? Ja od razu pomyślałam o moim dziecku "ale mała paskuda". Czerwone , w śluzie, do tego napuchnięte i włochate. Niby po cc powinno być ładniejsze, a guzik prawda (ale ja cc miałam po kilku godzinach skurczy ). Za to teraz mój śliczny aniołek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia1986
Jakoś zaskoczyła mnie taka opinia o własnym dziecku. Moją córeczką jak się urodziła wszyscy się zachwycali i byłam tym bardzo szczęśliwa, a może oni faktycznie mówili tylko tak z grzeczności... Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj no bo wiedzieli, że wyładnieje. Noworodki mają specyficzną "urodę". Moją też każdy się na oddziale zachwycał, ale ja i tak uważałam, że wygląda jak mała małpka. Po kilku dniach opuchlizna zeszła i zrobiła się prześliczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko zaraz po urodzeniu i kilka dni po piękne nie jest. Jest opuchnięte, po trudzie porodu, nierzadko ma lekko znieksztalcona główkę, która wraca do normy i to jest całkiem normalne. Ja po urodzeniu ( poród był błyskawiczny -25 min od pierwszego skurczu) usłyszałam -To dziecko wygląda jak lalka ze sklepu, nawet nie jest brudne od krwi-. Alei tak mmiało spuchniete, skośne oczy wiec przepiękne nie było. Po kilku dniach nabiera "dzieciecych" rysów i wtedy staje się ładniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie była sliczna, inni byli po prostu kulturalni i tyle.owszem dzieic nie rodzą się śliczne, są opuchnięte, w śluzie, pomarszczone, to tylko nasze hormony w obaiw przed odrzuceniem tak działają,że widzimy 8 cus świata, ale tylko my matki, rodzice mamy takie rożowe okulary od natury.Mój synek był włąsnie brzydki, mały opuchlaczek, z czasem wyładniał, ale nigdy nie wierzyłam i nie traktowałam na serio tych zachwytów.Zawsze ludzie mówią tak z grzeczności, bo matka w fazie ostrej hormonalnej jakby usłyszała,że twoje dziecko jest brzydkie to przecież zabic by mogła.osobiście ie widziłam, jeszcze ani jednego ładnego noworodka, nie ma opcji, aby dziecko w pierwszych dobach po urodzeniu było ładne, jest noworodkiem i tak wyglada, najważniejsze wtedy jest to,że jest zdrowe, reszta to farmazony na temat urody. ci ludzie na blogu, faktycznie lekko przeintelektualizowani i ludnawi, ale piszą prawdę, tak dokłądnie wygląda każdy nowodorek, tylko nie każdy ma odwagę to zobaczyć i przyznać się przed samym sobą,że jednak nowodorek urodą nie zachwyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, tez nie widzialam ladnego noworodka:-). Ja mojego brzydalka rodze w czerwcu, mama na bank powie " ale paskuda:-D".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia1986
Teraz tak, czytam inne teksty na tym blogu i widzę, że oni po prostu tak z dystansem podchodzą do tych dzieci. W sumie, może to i dobrze, bo wiele osób jest strasznie spiętych na punkcie swoich dzieci. Choć nie zmienia to faktu, że ja nigdy nie potrafiłabym napisać o swoim dziecku, że jest brzydkie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze podchodzą, to musza być fajni ludzie, a nei aaślepieni"rodzice" tylko właśnie u nich wiadać inne funkcje, jak maż, żóna, matka, ojciec itp, itd.Mają szersze życie, niż tylko dzieci i dla mnie to jest bardzo włąściwa droga, nei durnieją na byle pierd własnego dziecka, jak wielu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ciekawe, co będzie jak dzieci dorośnie i to przeczyta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
99% matek uwaza swoje dzieci za najpiekniejsze, mimo ze po porodzie wiekszosc mysli: ale pomarszczone/ czerwone/ brzydkie i nie ma w tym nic dziwnego, inaczej wyglada noworodek ledwie odciety od pepowiny a juz inaczej kilkudniowe dziecko. A i nie rozumiem ludzi, ktorzy "z grzecznosci" mowia o czyims dziecku, ze jest piekne itd. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich, co komplementują z grzeczności jest najwięcej. Wystarczy wejść na NK czy Fejsa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy od dziecka mój syn był akurat ładny moze dla tego ze przez cc,nie był pomarszczony,nie był łysy, a jak widziałam nie które dzieciaczki to jak kopia starszej osoby,buska zmarszczona,zmeczone ale słodkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, ale co z tym było słodkiego? Stara, zapuchnięta twarz może być słodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejrzałam moją tablicę na fejsie i przyznaję rację autorowi tego wpisu na blogu. Poza tym, młode matki strasznie terroryzują zdjęciami tych swoich pociech. Jak jedna z drugą urodzi, to już tylko to wrzuca. A kogo to obchodzi, że ich Milenka już zjadła pierwszą kaszkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zawsze zastanawialo , co ludzie widza slicznego w noworodkach i malych dzieciach. M%nie nigdy nie zachywcaly. Nawert moje wlasne dizeci: corka urodzila sie przez kleszcze, byla cala sina z plamami po kleszczach na glowie i zpauchnietymi powiekami. Dopiero kolo miesiaca zaczela przypominach slodkiego bobsa. Potem byla b okragla: pmotrojne policzki, walki na nozkach. Syb byc gladszy jak sie urodzil, ale mial praiwe przezroczysta skore. Ladne to nei bylo. a wg mnie ladnych dzieci jest nieduzo. tak jak doroslych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy tak wyglądał :-) moja córcia po porodzie miała lekko szpiczasta główkę od przeciskania się przez kanał radny, na powiekach miala małe krwiaki ale i tak nie mogłam się na nią napatrzec. Nawet jeśli noworodek uroda nie grzeszy to i tak to takie niesamowite Zobaczyć w końcu tego małego czlowieczka którego nosiło się pod sercem przez tyle miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodza sie brzydkie i dlugo brzydkie pozostaja. W przedzkolu u moich dzieci w grupie jest moze ze 3 ladne dzieci. Moja corke do nich zaliczam. Syna juz nie. Dzieic sa slodkie pelne uroku, starannie ubrane itp, ale nie sliczne. Dopiero we wczesnej doroslosci ludzie ladnieja, i tio tez nie wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak się zastanowiłam, jakie to dziwne, bo np. małe kotki i pieski są ładniejsze jak są małe, a potem brzydną. U ludzi jest odwrotnie, bo pełni podzielam opinię z tego bloga, którego tu cytujecie. Dzieci nie rodza sie ladne i basta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ,ze wy tak macie to najlepiej teraz mowic ,ze wszystkie noworodki sa takie.A gowno prawda spotkalam sie nie raz z pieknymi noworodkami, az mi japa opadala.I jestem wymagajaca osoba ,ktora ma bzika na punkcie urody ,dostrzege najmniejszy szczegol.Nie kazdy noworodek ma skrzywione cienkie usta ,wyobrazczie sobie ,ze sa takie usteczka jak kokardka piekne ,pelne.Nie kazy noworodek jest pomarszczony i wyglada jak stary czlowiek.Ale coz tak naprawde jak i noworodkow tak i ladnych ludzi jest naprawde BARDZO malo.Baa wiekszosc ludzi jest brzydkich.A co do zachwycania sie haha to nie ma nic wspolnego z prawda ,wiekszosc ludzi to hipokryci ,ktorzy chwala z grzecznosci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uważałam moich dzieci po porodzie za piękne. Ale... zdarzają się naprawdę ładne noworodki. Sama się przyłapałam na myśli, że koleżanka z sali ma dużo ładniejsze dziecko niż moje. Moje opuchnięte, łysolek, nosek zmarszczony, wąskie usta, a tamten chłopczyk jak lalunia: oczka duże nieopuchnięte, usteczka pełne i burza czarnych włosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melepeta79
Brawa dla autora wpisu. Mnie też się własne dzieci nie podobały, ale bałem się o tym głośno mówić, bo żona była przewrażliwiona. A jak kiedyś zażartowałem, że jest podobne do sąsiada, to się poryczała... Ech, te kobiety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to ważne! Autorko pukni się w dekiel! ważne by było zdrowe! ty jesteś jakaś niedorobiona! wszystkie dzieci są śliczne! a jak ci niepasi to kup se lale porcelanową idiotko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 12354
Synek mi się podobał, bo był symetryczny, po cc. Obiektywnie uważałam, że jest ładny, ale nie że jakoś wybitnie. Teraz ma 2 lata i patrząc na zdjęcia wstecz uważam, że czasem oceniałam go na wyrost, a taki piękny nie był;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie że dzieci rodza się brzydkie, gdybyscie w obecnym wieku przeciskali sie przez cos w stylu nakału rodnego, w wodach i śluzie - tez byście tak wyglądali - opuchnięci, poocierani, czasem z siniaczkami, krwiaczkami.. Co ciekawe, ja bylam nastawiona ze zobaczę mojego synka w tej wlasnie wersji - zapuchniętej, czerwonej małpki, a byłam mile zaskoczona, patrzył wielkimi oczami, buźka całkiem niebrzydka..:) Całkowite przeciwienstwo swojej, rodzącej 24h matki:) na mnie poród odbił się zdecydowanie bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzimy sie pomarszczeci i umieramy pomarszczeni - zycie a dla matki zawsze jej noworodek to cudenko - milosc jest slepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek urodzil sie przez cc. Zaraz po porodzie nie byl sliczny ale na drugi dzien bylo o wiele lepiej. Do mojego pokoju przywiezli dziewczyne tez z synkiem, slyszalam jak mowila do swojego meza wskazujac na mojego dziecko"Spojrz jaka ten dzidzius ma sluczna buzke" I faktycznie porownujac moj syn byl duzo ladniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 2 razy cc. Mój pierwszy syn urodził się sliczny, slodki bobas bez opuchlizny. Drugi z kolei urodził się brzydki- duży (4180g!) opuchniety, zamiast oczu szparki, ogromne policzki, wydete usta a do tego taka bruzda u nasady nosa. Pamiętam jak już trochę zeszła mu opuchlizna to mój mąż stwierdził "o zobacz, on ma nawet oczy!!" ;) Jak mówiłam o tym głośno i wprost, że mały był brzydki po urodzeniu to większość ciotek, moja mama i teściowa mnie zbeształy, ale niestety taka była prawda. Teraz malutki ma 3,5miesiąca i jest sliczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×