Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieliscie Christmas Party?

Polecane posty

Gość gość

Zaplacone przez prace czy sami sobie organizowaliscie? Czy doataliscie jakies podarunki od szefa. Bylo secret santa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emigrantkaa
Ja nie miałam i mieć nie będę. Pracuję na part time w dwóch firmach jednocześnie. W jednej są tylko 4 osoby łącznie ze mną, a w drugiej owszem mieli kolację sponsorowaną przez szefostwo ale mnie nie zaprosili, bo jestem już tam tylko na zasadzie bank staff (czytaj zawołają mnie jak będą potrzebować,) ale i tak szukam intensywnie czegoś nowego, jedno miejsce na full time i permanent a nie żadne g*******e zero hours za minimum i to wcale nie jest prosta robota dla każdego. Tak czy siak, ja nie miałam za to mój mąż pracuje w dużej angielskiej firmie i nie dość, ze ma wieczorne wyjście, takie klasyczne christmas party, to jeszcze miał wyjazd dwudniowy i grudniowy dodatek w postaci równowartości miesięcznej pensji. To się nazywa fajny pracodawca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niby mialam ale musielismy zaplacic 10f za 2 drinki i bufet. Przebranie bylo mile widziane. Nie poszlam bo nie lubie takich imprez i towarzystwo mi nie pasowalo. Poszlam z grupka znajomych do pubu, restauracji i potem znowu puby. To lepiej mi odpowiadalo. W zeszlym roku w innej pracy zostalam laskawie zaproszona (tez tak jak przedmowczyni bylam rezerwowym pracownikiem i jakos sie ociagali z zaproszeniem). To byla restauracja wiec jedzenie rzucili za darmo i dali przeterminowane jedzenie jako prezent :D ale chociaz probowali hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za taki to sram :) zrobie sobie lepszy w domu niech sobie derekcja w dupsko wsadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za tydzien bede miala :) Dostalismy menu, gdzie moglismy sobie wybrac co nam pasuje (przystawka, obiad, deser), plus alkohol w pelni. Wszystko sponsorowane przez firme, prezenty i loteria odbeda sie przed samym przyjeciem. Jestem pol roku w Anglii, pierwsza moja praca - 3 dni, kolejna - 3 tygodnie, trzecia i ostatnia - obecna, gdzie dostalam kontrakt, z czego sie cholernie ciesze :D Na dodatek od 23 grudnia (godz. 12:00) do 5 stycznia mamy wolne, bo taki jest zwyczaj firmy i w pelni wszystko jest platne. Mozna?! Mozna! :D Christmas Party odbedzie sie rowniez jutro, dla mojego dzialu, idziemy do restauracji, polowe rachunku placi firma. Plus balanga za tydzien (wszystko za free). Anglia jest boska :classic_cool: Zegnaj Polsko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połowe rachunku płaci firma no cóż chyba jesteś p******a wychwalając coś za co płacisz :) denna istotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytaj ze zrozumieniem downie dwie imprezy mam - jedna dla calej firmy, gdzie wszystko jest za darmo, a druga to jest nasze widzimisie, bo pracuje z 5 dziewczynami i sobie same wymyslilysmy, ze sobie zorganizujemy nasze prywate party. I za to firma placi nam polowe - ze tez i tak chciala sie dolozyc, to szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bede miec 18 grudnia obiad i deser wieczorem zaplacony przez firme bedzie tez piwo za darmo i wino biale i czerwone + woda mineralna dla wszystkich ile kto chce beda jakies zabawy typu karaoke itp ogolnie nie jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ide na nasze bo pracuje z okropnymi osobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam christmas lunch. Robimy sobie prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w naszej firmie w tym roku nie ma bo w zeszlym pracownicy sie tak pospijali, ze zdemolowali sale w hotelu 5 gwiazdkowym, oblapywali kelnerki i doszlo do rekoczynow. Nadmienie, ze to pracownicy jednego z duzych bankow inwestycyjnych z Canary Wharf....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam Secret Santa i Christmas party. na secret Santa dostałam (wyjątkowo) coś naprawdę fajnego, wylosowała mnie koleżanka która wie co lubię i czym się interesuję i prezent to był strzał w 10 :) poza tym podczas secret Santa mielismy lancz prawie półtora godziny (płatny), przekąski ciepłe i zimne, słodkie i słone na koszt firmy. Christmas party jak zwykle 100% kosztów pokrywał szef, można jeść i pić do woli za darmo. Tym razem jednak nie miałam kaca, jak ro ki dwa lata temu, tym razem to tylko lampka szampana i potem tylko dwa drinki na przemian z wodą i sokiem żurawinowym. Prezent od rodziny szefa - gift card do John Lewis wart 50 funtów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mi sie nie chcialo jakos specjalnie isc na firmowe party ale przydusily mnie babki z biura ze bedzie fajnie zebym nie wymyslal ze mam jakies plany hehe :) koszt wejscia na impreze 10 funtow ale mam wrazenie ze to byl taki gwarant tego ze faktycznie powaznie sie o tym mysli przylecialem w poniedzialek z pl we wtorek przyszedl menadzer dalmi bilet na ktorym pisalo ze jeansy rzeczy sportowe i trampki nie sa mile widziane konczylem o 17 prace impreza byla o 20 nie chcialo mi sie gonic do sklepu po spodnie na kant ktorych nie mialem tym bardziej ze jeden angol z pracy powiedzialz tez idzie w jeansach i bedzie ok myslalem ze sie jakos przeslizne hehe :) okolo 19 bylismy umowieni z jednym kumplem anglikiem u mnie na mala szybka flaszeczke i chwile po 20 bylismy juz na miejscu ochrona mnie nie wpuscila mialem ciemne jeansy ale sie nie udalo bramkarz powiedzial ze primark jest za rogiem i 5 minut pozniej przymierzalem juz jakies spodnie za 10funtow ;) pasowaly dobrze i wszedlem juz bez problemow wszyscy byli na galowo ale niektorzy z jajem ogromne pomieszczenie ze scena na ktorej byly rozne cyrkowe akrobacje zaspol ktory gra na kublach na smieci inne na sali okolo 1500osob bardzo duzo ladnych kobiet sami pracownicy bez par to byl zlepekroznych firm z miasta za 10 funtow (RESZTE PLACILSZEF)byl losos jako przystawka kurczak nadziewany jakims badziewiem piwo i wino bez limitu nie lubie piwka wiec saczylem sobie winko po 2 godzinach pokazy sie skonczyly i aczela sie dyskoteka wszyscy totalnie nawaleni :) i naprawde juzdawno sie taknie natancowalem moglbym to porownac ze swietnym weselem oceniam swoj angielski na bardzo przyzwoity rozmawialem i bawilem sie z duza iloscia anegielek bylo bardzo duzo pieknych kobiet fajnie to wygladalo bo wszyscy byli legancko ubrani osob takich jak ja bylo kilkanascie niektorzy kupili spodnie niektorzy pojechali do domu jak gosc ktory dal mi dozrozumienia na poczatku ze w jensachtez wpuszcza ... o 2 w nocy skonczyla sieimpreza do pracy na 7.30 ale w pracy luzzero pospiechu bonus na swieta to tylko 100f w m&s bonusy miedzy 50-100 f dostaje miesiecznie do kazdej wyplaty zalezy od utargu firmy ogolnie bardzodobrze trafilem swietni pbardzo przyjazni ludzie co 2 dzien ktos ma urodziny w firmie jest pelno ciasta nie brakuje nawet piwa to wszystko zawsze w godzinach pracy ide do pracy i czuje komfort psychiczny czas leci jak z bicza strzelil praca to przyjemnosc kazdemu takich warunkow zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weihnachtsfeier Oj sporo sznapsów było. Opili mnie Niemcy dokumentnie, a ponoć w polskich genach jest odporność na alkohol. Może na jegermeistra nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×