Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak najszybciej przekonać się, że nieśmiały chłopak nie jest zainteresowany?

Polecane posty

Gość gość

Nie do końca wierzę w nieśmiałość w sprawach damsko męskich. Jednak kolega mnie ostatnio zaskoczył faktem, że on kiedyś nie podchodził do żadnej dziewczyny, bo się bał. Ja lubię nieśmiałych do tego nie ma zbyt wielkiej konkurencji, bo mało kto się nimi zajmuje do tego czasami trafiają się tacy trochę dziwacy. Jednak nie potrafię żadnego usidlić. Hm. Wiem, że się podobam, ale mogę nie być w akurat ich typie. Kiedy jednak dać sobie spokój, bo ta nieśmiałość jednak wychodzi na brak zainteresowania? Mówię o paromiesięcznych znajomościach. Nie na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że możesz to poznać po oczach. Nawet jeśli jest nieśmiały oczy ci powiedzą prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuje, ale wtedy słyszę "czemu się tak patrzysz?" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zainteresowany facet zawsze dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pytanie o patrzenie odpowiedz, że patrzysz, bo on Ci się podoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o wlasnie i wtedy obserwuj reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz że patrzysz bo on patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że działa to wiem, ale kiedy sobie odpuścić? Miałam kiedyś takiego co na początku nic nie mówił, nawet uciekał wzrokiem jak przyłapałam go na spojrzeniu. Ja tylko gadałam, potem zaczął zadawać pytania, albo jakieś komentarze. Potem przestał już uciekać wzrokiem i nawet zaczął mnie sam zaczepiać i tu się skończyło, bo zmieniłam pracę. Jakieś 2 miesiące kiedy przypadkiem go spotkałam w pracy przypadkiem to chwilę pogadaliśmy, ale ja uciekłam tym razem, bo uznałam, że się poniżam i koniec historii : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz ty uciekłas, raz on uciekł i tak to się kończy. teraz któreś z was musi zacząć od nowa. Nie ma innej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dedykacja dla wszystkich czapli i żurawi :) ~ ~ Przykro było żurawiowi, Że samotnie ryby łowi. Patrzy - czapla na wysepce Wdzięcznie z błota wodę chłepce. Rzecze do niej zachwycony: "Piękna czaplo, szukam żony, Będę kochał ciebie, wierz mi, Więc czym prędzej się pobierzmy." Czapla piórka swe poprawia: "Nie chcę męża mieć żurawia!" Poszedł żuraw obrażony. "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli sobie: "Czy właściwie dobrze robię? Skoro żuraw tak namawia, Chyba wyjdę za żurawia!" Pomyślała, poczłapała, Do żurawia zapukała. Żuraw łykał żurawinę, Więc miał bardzo kwaśną minę. "Przyszłam spełnić twe życzenie." "Teraz ja się nie ożenię, Niepotrzebnie pani papla, Żegnam panią, pani czapla!" Poszła czapla obrażona. Żuraw myśli: "Co za żona! Chyba pójdę i przeproszę..." Włożył czapke, wdział kalosze, I do czapli znowu puka. "Czego pan tu u mnie szuka?" "Chcę się żenić." "Pan na męża? Po co pan się nadweręża? Szkoda było pańskiej drogi, Drogi panie laskonogi!" Poszedł żuraw obrażony, "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli: "Szkoda, Wszak nie jestem taka młoda, Żuraw prośby wciąż ponawia, Chyba wyjdę za żurawia!" W piękne piórka się przybrała, Do żurawia poczłapała. Tak już chodzą lata długie, Jedno chce - to nie chce drugie, Chodzą wciąż tą samą drogą, Ale pobrać się nie mogą. ~ ~ Jan Brzechwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam tą sytuację z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierszyk znam, ale w tym wierszyku raczej to było odwzajemnione ;p I sobie z tym poradziłaś(eś)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poradziłam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie podoba to trzeba dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, myślałam, że dasz mi jakąś radę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie kiedys podobal niesmialy facet i dowiedzialam sie, ze ja jemu tez, ale za cholera w zyciu bym sie tego nie domyslila! sama musialabym odwalic cala robote, a gdyby dal chociaz jakis drobny znak to moze bym sie nie bala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się zastanawiam, czy dziewczyna się wogóle domyśla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mu stoi tzn, że jest zainteresowany. Pozostaje kwestia zaaranżowania odpowiedniej sytuacji i stworzenia warunków do zbadania tej kwestii najlepiej tak, żeby nie zorientował sie, że jest badany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja kotka psotka Tak ma podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam go dotykać, tak przelotnie. Jak kucał dotykałam jego ramion. Albo mu się nie podobało, albo był sparaliżowany. A może i jedno i drugie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Machałam cycami przed jego nosem. Liczy się? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może był raczej sparaliżowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami ciężko się zorientować, o co chodzi. Może jej się wydawać, że jesteś tylko dla niej miły. Daj jej różę - to jest uniwersalny przekaz, nawet dla najbardziej niedomyślnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech. Ten post o dotykaniu to mój ; ) A myślicie, że on zauważył, że mi się podoba, więc postanowił wykorzystać moją obecność do podniesienia swojego ego?? Pamiętam, że ostatniego dnia kiedy już kończyłam pracę on zamiast iść do domu już, bo skończył wcześniej stał niedaleko moich rzeczy i zaczął sprzątać cudzy bałagan. Tak to był cudzy bałagan :P Jak wróciłam na swoje stanowisko to kiedy go zauważyłam zagadałam do niego i zaczęliśmy gadać. Trochę pomógł. Rzuciłam ze śmiechem jakimś komplementem i potem poszedł do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co miał zostać i jeszcze po robocie cię porządnie zerznąć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkret a nie up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka. A jak zainicjować dotyk?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×