Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

hopeless

Polecane posty

Gość gość

Zastanawiam się kiedy przychodzi ten moment w życiu, że należy wybrać się do specjalisty. A może nigdy się nie powinno oddać w ich ręce, gdyż chcą wyciągnąć nam kasę z portfela. Mam ledwo ponad dwudziestkę i wrażenie, że wszystko co najlepsze w życiu mam już za sobą. Od roku idzie ono w złą stronę. A zaczęło się cudownie od pracy w fajnym miejscu, którego inni mi zazdrościli. "Będziesz kimś". bla bla. Miałam jakieś plany i wszystko zakończyło się porażką. Nie odniosłam ani jednego sukcesu, a za ciężką pracę zarabiałam grosze, bo nie przynosiła efektów. Gdzieś po drodze w tym straciłam 80 % przyjaciół kilkuletnich. Zapomnieli o mnie. No i zawaliłam studia. Znaczy studiuję dalej, ale z opóźnieniem. Po drodze nie zabrakło oczywiście wątku miłosnego. Niestety facet, którego pokochałam z wzajemnością miał tak koszmarne i niewyobrażalne problemy życiowe, że w sumie dla mojego dobra mnie zostawił. Ale niestety jego życie uświadomiło mi jak wiele rzeczy nie ma sensu. Niestety jest to forum i wszystko opisałam w ogromnym skrócie. Moje życie aktualnie to parabola. Zdaję sobie sprawę, że coś jest źle. Bardzo pracuję nad tym, żeby to naprawić. I tak to g****o daję. Staram się robic to co lubię i wyznaczac cele. G****o to daje. Czasami jestem szczęśliwa przez chwilę, ale zaraz wracam do poprzedniego stanu. Wszystko g****o daje. W sierpniu miałam załamanie nerwowe i od tamtego czasu nigdy się nie naprawiłam. Nie wiem co mam robic. Nie wiem czy mówic rodzinie. Nie wiem czy mnie stac na lekarza i czy w ogóle coś oni dają. Znajoma powiedziała mi kiedyś, że źle jest dopiero wtedy kiedy człowiek nie jest w stanie wstac z łóżka. Chyba zawsze będę umiała wstac. Mowienie, że będzie dobrze nic nie daję. Słuchajcie od bardzo dawna tego chcę i staram się coś robić, a nic się nie polepszyło. To nie jest tak, że leżę, płaczę i jęczę jak mi źle (tak w ogóle to nie płacze). Każdy dzień jest walką czasami na remis czasami na przegraną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×