Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość wr

faceci ktorzy decyduja sie na uczestniczenie w porodzie

Polecane posty

Gość gość
Idiotka to cie wydała na świat i nie nauczyła zasad dobrego wychowania, kultury niczego w zasadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien się nie brzydzić,z naciskiem na słowo powinien :-) nie od Ciebie zależy co on poczuje nawet jak się nie przyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsadzanie nochalka i ocenianie miłości innych to kultura idiotko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja /dzaleńcza miłośc/ to raczej płytkie podniecenie, gdyby twój facet złamał noge i złamanie byłoby otwarte ty bys spierdzieliła bo krew jest taka bee. A podczas seksu twój facet rzyga gdy czuje sluz czy co jest z nim nie tak że jest taki wydelikacony????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jeszcze wymyślisz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak taka jesteś pewna siebie i wszechwiedząca to dlaczego słowo idiotka tak wyprowadza Cie z równowagi,takie mam zdanie i nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po za tym jak nie daj boże przyjdzie choroba,i trzeba bedzie przebierac pampersy to co to mąż ma sie brzydzić? ma nie umyć ma nie przebrać bo to takie intymne przecież,pozatym facet nie stoi za lekarzem i nie patrzy w krocze tylko stoi za partnerką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12558
Ja nie chciałam aby moj maz byl ze mna na porodowce. Uwazam sam porod za srednio piekna sprawe. Bylo mi latwiej rodzic bez jego spojerzenia. kolejne dziecko tez bede rodziła sama. Dla mnie jest to łatwiejsze, bez towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, jest sie ze soba w zdrowiu k chorobie, porod to pikus jak przyjdzie np choroba nowotworowa,chemia , jak bedzie rak to rozumiem ze cie twoj zostawi bo lysa bedziesz i brzydka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvdsfc kefhK
Dziewczyny dlaeczego wy mieszacie takie sprawy jak porod i rak na jednej szali ? Był czas ze byłam bardzo poważnie chora i moj maz był przy mnie bardzo mi pomagał opiekował się , ale jeżeli chodzi o poród to ja sobie nie zyczyłam nikogo na sali oprocz personelu. To jest chyba sprawa każdej pary. Jedni się jarają wspolnym porodem inni wolą przezyc to na swoj sposob, nie ma co oceniac, kazdy jest inny. a ludzie się mogą kochac bez wsolnych porodow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiałam kiedys z kolega który był przy porodzie i powiedział ze to było najpiękniejsze chwile i ze nastepnym razem tez bedzie:) mój mąż nie stety nie bedzie mógł byc bo bede miec cc a szkoda bo czułam bym sie bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość oneczka sexi123
Mam za sobą 2 porody i nigdy meza nie prosiłam żeby ze mna rodzil bo uważam, ze porod to cos okropnego- smrod i nie mowie tu o kupie ale o tych wszystkich wydzielinach, kupa, siki, czerwona, spocona kobieta, przerazajace krzyki bolu które potrafią przerazić nawet rodzaca kobiete. Potem to dziecko które wyjdzie cale w sluzie, krwi. OHYDA!!! A poza tym jestem zadaniowcem, pojechałam urodziłam i git ;) Uwazajcie dziewczyny bo maz mojej znajomej nabawil się urazu do swojej zony wlasnie przez porod. Powiedzial mojemu mezowi , ze po tym wszystkim co się dzialo na porodówce nie jest w stanie uprawiac z zona sexu oralnego , zwykly stosunek jest raz na pare miesięcy a ona wielce zdziwona dlaczego tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ptzeciez facet moze byc przy cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aSIAAAAAAAAA
Widzisz Iza TY byłabyś szczesliwa z mezem pod ręką, a Twoj maz chciałby byc na porodowce? Ja rozmawiałam z mezem i doszlismy do wniosku, ze nie chcemy razem rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu mamy nie mieszac? I tu i tu wygladasz niekorzystnie. Jak milosc meza taka slaba jest, ze jak Cie zobaczy wygladajaca niekorzystanie od razu Cie zostawi to sorry - co to za zwiazek? Ty nie chcialas meza jak rodzilas, a inne chca, malo tego, sa faceci, ktorzy sami tego chca, bo nie patrza na to czysto fizjologicznie. Maz zadnego obrzydzenia do mnie nie ma, to dorosly czlowiek i wie, ze porod to nie pobieranie krwi. Napalony jest jak dawniej, az mnie irytuje (jak dawniej hehe). Ale mysle, ze u nas ta moda jest w powijakach, na 4 rodzace na oddziale tylko ja mialam meza przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż by chciał ale mój ginekolog nie pozwolił zeby był przy cc bo stwierdził ze by tego nie wytrzymał,ale przeciez jestem zasłonieta od brzucha itp,wiec nie rozumiem:/ dopiero zawołaja go jak dziecko umyją a mnie zszyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takich silaczy co szli do poodu z zona a pozniej nie byli w stanie sie z nia kochac ani piescic jej krocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadome ze kazdy rodzi jak chce,inne kobiety sie wstydzą a inne nie,ale ja przynajmiej bym sobie z nim porozmawiała przy cieciu a tak to bede sie bardziej stresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam za sobą 2 porody i nigdy meza nie prosiłam żeby ze mna rodzil bo uważam, ze porod to cos okropnego- smrod i nie mowie tu o kupie ale o tych wszystkich wydzielinach, kupa, siki, czerwona, spocona kobieta, przerazajace krzyki bolu które potrafią przerazić nawet rodzaca kobiete. Potem to dziecko które wyjdzie cale w sluzie, krwi. OHYDA!!! A poza tym jestem zadaniowcem, pojechałam urodziłam i git ;) Uwazajcie dziewczyny bo maz mojej znajomej nabawil się urazu do swojej zony wlasnie przez porod. Powiedzial mojemu mezowi , ze po tym wszystkim co się dzialo na porodówce nie jest w stanie uprawiac z zona sexu oralnego , zwykly stosunek jest raz na pare miesięcy a ona wielce zdziwona dlaczego tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest indywidualna decyzja i nic wam do tego czy faceci są czy nie przy porodzie. Po co się przekrzykiwać jak wieśniary na jarmarku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ginekolog również nie polecal porodu z mezem. urodziłam szczęśliwie sama , maz był na korytarzu. Wszedl jak ja już bylam zszyta, dziecko umyte i zawinięte w becik. Faceci to wzrokowcy nie dla nich takie widoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś oczywisice, ze tak ale to nie zmienia faktu, ze taki facet jest cipowaty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać sa 2 strony medalu i nie naskakujcie na siebie, jak zwolenniczki cc i sn, bo to kretynskie. Ja jestem z mężem 11 lat, przezylismy z sobą mnóstwo "atrakcji", ale nie zalatwiam się przy nim, nie wystawiam się na widok przy depilacji, oczyszczaniu twarzy i nie pokazuje mu ile mam miodu w uszach, wiec w sytuacji porodu tez sobie tego nie życzę. Predzej wzięłabym mamę, bo ta rodzila i wie co w danej chwili przeżywam. A już zmuszanie męża do uczestniczenia w porodzie, bo niech zobaczy jak cierpię i niech wie jak się poswiecam jest poniżej krytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja męża nie zmuszałam. Powiedziałam mu, ze chciałabym by był, ale jeśli nie czuje się na siłach by oglądać poród to nie będę go zmuszać i on miał wolny wybór. Wiem, że nie kazdy może znieść widok krwi. Mąż podjął decyzję, że chce być przy porodzie i był. Bardzo mi pomógł sama swoja obecnoscia. Tak jak juz pisałam na Pierwszej stronie poród przezyl bardzo pozytywnie. Mało tego zajzal między moje nogi by zobaczyć jak wychodzi główka dziecka gdy położna zapytała go czy chce to zrobić. Życie erotyczne przez to nie ucierpialo w ogóle. Ale to kwestia dojrzałości mężczyzny. Po porodzie byl mega dumny, zrobił córce zdjęcia z kazdej strony, objechal najbliższą rodziNe by się pochwalić. Byl przy mierzeniu, ważeniu i pierwszym badaniu córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś , pracujesz czy siedzisz w domu z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzic mozna z mezem albo bez. Niech kazdy robi to co sam uwaza za sluszne. Kowalski uwaza porod rodzinny za cos wspanialego a Nowak bedzie mial uraz do konca zycia bo zona go zmusila. To jesz indywidualna sprawa partnerow. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. A wyzywanie mezczyzn, ktorym w tak waznym momencie nie zabraklo odwagi, od ciot, swiadczy o coraz nizszym poziomie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wspaniałego faceta, na którym absolutnie nie musiałam wymuszać obecności podczas porodu- sam tego chciał. Zaczełam rodzic naturalnie, niestety musiałam mieć CC i on poprostu stał pod drzwiami bloku operacyjnego, gdy mnie wywieżli pocałował mnie miał łzy w oczach, wiem że on mnie kocha ufam mu w pełni, on mi również. Nie wiem jak mozna uważać poród za coś uwłaczajacego godności i pisanie o smrodzie?! Chyba nie jestescie dojrzałe i nawet nie macie pojecia o związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej meski jest przeciez facet, ktory pojdzie zachlac pale z kumplami podczas gdy zona rodzi co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 30
Mój mąż jest bardzo męski, dla niego było oczywiste, że jak uda się nam wreszcie w tą ciążę zajść i ją donosić tak będzie obecny przy porodzie, i był przy dwóch, a niebawem kolejny nas czeka. Mąż po wspólnych porodach jest dumny ze mnie z siebie z naszych dzieci, uważa, że poród jest wspaniałym przeżyciem, chodziliśmy razem do szkoły rodzenia, dzięki temu mąż wiedział w jaki sposób jego obecność się przyda przy porodzie. Przypominał mi kiedy mam oddychać by nie przeć za szybko kiedy jeszcze nie było rozwarcia, widział nacinanie krocza i zszywanie częściowo bo poprosili go do dziecka w tym czasie, nie robiłam kupy ani siku pod siebie w czasie porodu ale nawet gdyby tak było, mój mąż mówi, że co ma go odstraszyć widok kupy? No śmiechu warte, jak ktoś kupy nie widział to niech się boi hehe to naturalna fizjologiczna sprawa a zdarza się zapewne wielu kobietom. Tez się o to martwiłam ale skoro mój mąż powiedział co wiedział, przyjęłam do wiadomości, On mówi, że to też jego dziecko i nie wyobraża sobie czekania w domu czy przy szpitalnych drzwiach kiedy może być obecny tuż przy mnie i dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 30
Mało tego po pierwszym porodzie siłami natury, nasz seks był dla mnie mega bolesny, byłam ciasna jak oczko w igle, mąż wiedział doskonale przez co przeszłam w czasie porodu i nie naciskał na seks, ale ja chciałam dawać mu przyjemność więc częściej był oral, zarówno z mojej strony jak i jego, z czasem ból minął a seks stał się mega z******ty, lepszy niż przed porodem, po drugim porodzie było już o niebo lepiej, ale znów byłam mega ciasna a 2 poród też naturalny, pewnie karmienie piersią w obu przypadkach pozwoliło mi szybko powrócić do formy. Po 2 porodzie mąż nabrał jeszcze większej chęci na seks, mówi, że to nawet podniecające, że tamtędy rodziłam dzieci a mimo to nie jestem tam jakaś porozciągana, bo nie ukrywam, że bałam się tego. No i z tych naszych intymnych chwil będziemy mieli kolejne dziecię, ja jestem bardzo otwarta na propozycje męża, choć on jest tradycjonalistą ale robimy to co lubimy i nic wbrew sobie. Więc uważam, że jak kto chce rodzić z partnerem jego sprawa, kto woli rodzić w pojedynkę też indywidualna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×