Nie mam ochoty zostać mamą

Jestem po 30tce, pół roku po ślubie... Myślałam, że jak znajdę właściwego faceta to instynkt macierzyński sam się pojawi i będę chciała mieć dziecko, ale nic takiego się nie stało. Nigdy zresztą nie przepadałam za dziećmi- może to dlatego, że jestem jedynaczką. Od dziecka miałam głównie kontakt z dorosłymi i przez to sama też byłam poważniejsza jak na swój wiek. Poza tym kiedyś koleżanka zostawiła mnie na podwórku ze swoją młodszą siostrą, która dopiero uczyła się chodzić i niechcący wywróciła się przeze mnie (nie zdołałam jej podtrzymać). Dostałam wtedy niezłą burę od jej matki i przez jakiś czas bałam się tam chodzić. Myślę, że to doświadczenie też mogło mnie w jakiś sposób zniechęcić. Poza tym mam emetofobię, a w czasie ciąży dużo się wymiotuje i dziecko potem też często wymiotuje...Boję się też widoku krwi. Mam także awersję do szpitali- na myśl o spędzeniu tam minimum kilku dni wpadam w panikę. Jestem też zapachowcem i boję się, że jak poczuję zapach kupy niemowlaka to od razu będzie mnie zrywało na wymioty. Jak czasem koleżanka przy mnie zmieniała pieluchę dziecku to ledwo się powstrzymywałam od tego. Ciąża oczywiście też mnie przeraża, a jeszcze bardziej poród. Czy któraś z was ma podobne odczucia?