Matki lepsze i gorsze

Mam pytanie. Na logikę i przykładowo: matka spędzająca aktywnie czas z dzieckiem (zabawy, spacery, wycieczki etc) i wkładająca w to wysiłek jest lepsza od tej która dziecku codziennie puszcza TV albo sadza przed kompem (tabletem etc) żeby mieć święty spokój. Matka gotująca domowe posiłki od podstaw jest lepsza od takiej która z wygody i lenistwa daje dzieciom na obiad zupę z proszku i jakiś gotowiec typu mrożona pizza. Zaraz ktoś napisze że najważniejsza jest miłość, no owszem ale czy zabawy i czas dla dziecka oraz zdrowe żywienie nie świadczą o miłości? A lenistwo o jej braku? Zgadzacie się z takim tokiem rozumowania czy nie? ;->

zaraz ci napiszą,zę nie ważna jest ilość ale jakość :) co oczywiście jest bzdurą szczególnie w odniesieniu do wychowywania dzieci :)

Dobra matka to taka która zachowuje równowagę,ma czas dla siebie i dla dziecka,zła matka to ta która skupia sie wyłącznie na sobie,egoistką jak rownież która swiata poza dzieckiem nie widzi bo rownież dziecko krzywdzi uzależniając je od siebie

owijacie te bachory w bawelne takie kaleki z nich robicie 10 lat i nie umie zagrzac wody na cherbate gorszych kalek jak polskie dzieci to juz chyba nie ma? siedza jak niedorozwiniete jak sie do nich cos mowi tak jakby byly z innej planety.Moi rodzice to mieli w d.pie czy ja glodna byla lodowka bylo zarcie mialam rece i nogi i koniec ja juz widzialam jak mi mama robila kanapki aha od razu a sama musialm wszystko robic i nie bylo zadnych pretensji do nikogo.a to kalectwo jak widze to mi sie zyg..ac

Wspolczuje, a kurator co na to?

po twoim poście widać ,zę jednak twoi rodzice ponieśli klęskę :)

Chyba logiczne, że matka poświęcająca więcej czasu dziecku jest lepszą matką. To o tym jeszcze trzeba dyskutować??

Nikt się mną nie martwił jak poszlam do podstawówki, matka w robocie a telefonu nie było w domu I jeszcze chorym dziadkiem musiałam się zajmować i martwić czy ojciec nie wróc***ijany To były jednak całkiem inne czasy I dzieci też inne..

http://free.amciu.com/news.php polecam

Gościu 20:40, Miałam tak samo i jeszcze brata młodszego musiałam pilnować i nakarmić . W wieku 7 lat z kluczem na szyi sama do i ze szkoły , potem kanapki kroiłam z wielkiego bochna nożem większym odemnie :D

No to gratuluję bycia dzieckoem z kluczem na szyi. Wspaniałe dzieciństwo.

przykro nam że miałayście parszywe dzieciństwo.... ale co z tego wynika? że nasz dzieci mają sie z wami solidaryzować i podzielić wasz los? na dobre wam to nie wyszło widać po ortografii "cherbata" braki w wykształceniu, wychowaniu, pewnie do niczego w życiu nie doszłyście.

Uwielbialam moje dziecinstwo i takie samo chce zagwarantowac mojemu dziecku. Wspaniali rodzice u boku, bieganie po podworku z kolegami, zabawy u babci, wspinanie sie po drzewach, jedzenie owocow prosto z drzewa i wiele innych. Moja mama byla i jest prawie idealem. A teraz? Ideal matki: wisi nad dzieckiem 24h/doba, karmi gownem z eko sklepu, kisi w domu bo pojsc do pracy to hanba, hoduje w domu dziecko bez wlasnego "ja" uzaleznionego od matki.

z tych kilku wpisów można wywnioskować ,ze praca zawodowa matek nie wyszła na dobre ich dzieciom :)

oczywiście są lepsze matki i gorsze. chwalić się nie będę ale według twojej teorii jestem lepszą matką :) lubię nią być, poświęcam dużo czasu dziecku, chodzimy codziennie na spacery, gotuję małemu sama, piekę nawet biszkopty. czuję się lepsza przede wszystkim dlatego że daję mu dużo miłości. a zdrowe żywienie będzie miało wpływ na jego zdrowie na czym bardzo mi zależy.

a i sama miałam dobre dzieciństwo mimo że mama wychowywała nas sama i dużo pracowała, ale była miłość w domu, akceptacja, dialog i oczywiście zawsze obiady, śniadania do szkoły i pomoc. niczego mi nie brakowało. Mama dała i daje z siebie wszystko.

A ja jadłam obiady w szkole nie w domu i jakoś nie mam traumy z tego powodu,zdrowie tez konskie,dziecinstwo wspominam super a dlatego ze rodzice dali mi dużo ciepła ,śmieszy mnie ta wasza ideologia obiadów domowych