Kobiety po 35 roku...

Kocham kobiety po 35 roku... Kobiety po 35 roku życia to po prostu cud i szczyt kobiecości... Artysta, 23 lata.

Co to za dyskryminacja?

uff, to sie lapie, jaka ulga....

Nie dyskryminacja, wręcz odwrotnie. Uważam przeto, że im kobieta starsza, dojrzalsza tym nabiera szlachetności. Pozdrawiam, Artysta

ja się też załapuję :D

Masz na taką kobitke ochotę?:P

Oczywiście, że mam. Skąd jesteś?

kraków, podaj @

a lubisz sie bzykac,a lody tez lubisz

Jasne, lubię. Skąd jesteś?

Ja tez Kraków,co lubisz w łóżku ?

Lubię ostry seks, różne fetysze. A Ty?

glownie anal, normalny seks jest nudny juz

Byc rznieta jak suka w obie dziurki grubym i dlugim

czysta posciel dziecko ha ha ha ostre fetysze jeden chlopczyk nakreca drugiego bedzie zabawnie

to sa te ostre fetysze?? dzieci wyobraznia wam wysiada jestescie tak nudni i powtarzalni wysil sie troche jeden z drugim

no tak za duzo pornosow, za malo wlasnej inwencji i pusto we lbie bawcie sie dalej chlopcy

Ja uwielbiam oral ,pozycje wszystkie,anal i rimming, piss,bondage, a wy :P

A moze gang bang.Pasuje ?Są inne propozycje?

Od 21:31 to już nie moje wypowiedzi... Dzięki za zabranie tematu, bardzo prymitywne i prostackie. Pozdrawiam, Artysta

No to chłopczyk nam sie popłakał,chustki weź bo sie osmarkasz,.Ale Artysta!!!jaki żal wysmażył że mu temat zabrali,ha ha ha ubaw na 102:D

Nie będę ruszał g*wna bo śmierdzi, idąc tym tropem nie dyskutuję z takimi pasożytami bo musiałbym się zniżyć do twojego poziomu.

Takim jak ty pozostaje śmiać się z innych, żeby zapomnieć o własnej marnej egzystencji hehe. Znam takie cebule. Artysta

Gość - wygrałeś, przyznaję ci zwycięstwo. W tępej ironii, prostackich uwagach jesteś mistrzem, dlatego jakakolwiek moja dyskusja z tobą jest spisana na niepowodzenie. Dziękuję. Artysta.

Jestem kobietą 35. Choć nie wyglądam, nie sypię się jeszcze...Teraz dopiero w pełni jestem świadoma swoich potrzeb. Komunikuję je partnerowi, rozmawiam bez skrępowania, w łożku mam więcej odwagi. Porzuciłam blokady i hamulce. Wiem co zrobić by facet oszalał...Jestem podniecona niemal cały czas. To naprawdę fajny czas dla kobiety...

Nie czuję się inna niż 10 lat temu, nie licząc 8 kilo na plusie, co mi nie odpowiada. Nie róbmy z wieku fetyszu. To bez sensu.

Nie zaprzeczysz jednak, że świadomość ciała i swoich potrzeb jest inna:)

Zaprzeczam - w wieku 25 lat miałam dokładnie taką samą świadomość ciała, potrzeb i umiejętność ich komunikowania jak i teraz. Byłam tylko bardziej z ciała zadowolona, bo było 8 kilo szczuplejsze, miałam lepszy metabolizm, mogłam więcej jeść i pić bez negatywnych konsekwencji. W dodatku seks 10 lat temu dawał mi więcej satysfakcji niż teraz, ponieważ uprawiałam go z tym samym partnerem, który w ostatnich latach cierpi na obniżone libido (stres i otyłość) i sam niezwykle rzadko inicjuje igraszki.

Znam kobiety 35 plus,świadome swego ciała,kobiecości.Fakt ,nie które zachowują sie jakby łapały ostanie chwile młodości.Kluby są pełne napalonych,nieprzeoranych przez mężów mamusiek:)

Niestety, mężowie tych napalonych 35-latek to często wraki, nie staje im od stresów w robocie, ile się przy takim trzeba narobić, żeby stanął i był sprawny tylko one wiedzą... I nie chodzi tylko o fizyczne "dopieszczenie", ale i o takie psychiczne masowanie męskiego ego. Pod tym względem lepszy byłby młodszy o te 10 lat facet - szczęśliwy, że może pukać starszą, pewna siebie kobitkę zapewniając jej kilka orgazmów co noc. Nie bez przyczyny coraz więcej reklam preparatów " na k****a" jak to ujmuje mój mąż - to znak czasów, że już facetom 35+ brakuje męskości.