Denerwuje mnie jak kobieta mówi, ze jest "pulchna" albo, ze ma "krągłośći'

A w rzeczywistości jest po prostu grubą świnią, która żre bez opamiętania i skarży się na /po ciąży/niedoczynność tarczycy/brak czasu i inne pierdoły. Nie ma takiego czegoś jak bycie pulchnym. Jest się po prostu otyłym. Pozdrawiam!

jak go zwał, tak go zwał. To tylko słowa przecież, a jak jest, każdy widzi :)

a jak z choroby po prostu tyje ?

a mnie denerwują ludzie którzy po prostu nie mogą wytrzymać żeby kogoś nie poniżyć. Inaczej się własnym jadem zatrują, muszą go wypluć i każdy cel jest dobry.

no to tez jest gruba :D

no jak poniżyć? To nazywanie rzeczy po imieniu. U nas nie lubi się tych, którzy są ciut inni niż "norma". Bo albo gruba albo wieszak :) Więc nie tylko pulchne mają problem

nazywanie kogoś świnią uważasz za nazywanie rzeczy po imieniu? Nie wiem z jakiego marginesu się wywodzisz, ale kultura nie pozwala nikogo w ten sposób obrażać. Nawet nie powinno się komentować cudzego wyglądu, bo ty komuś też możesz się nie podobać.

Ojejku, nie zesrajcie się na miętowo :D Boli Was, że nazywam rzeczy po imieniu i nie obijam w bawełnę?

problem to mają przede wszystkim prawiczki i osobniki niezdeklarowane seksualnie (niewiadomo czy hetero czy homo). Im wszystko nie pasuje bo musza przed sobą głównie, wytlumaczyc się z faktu że nie rooochajo :-D Tak tak, t jedyna przycvzyna tego wybrzydzania, mówie to jako facet wiec wiem :-D

Czytajcie ze zrozumieniem: nie obrażam osób grubych, które się akceptują tylko ułomnych, otyłych ludzi, którzy nazywają siebie pulchnymi albo z krągłościami, a w rzeczywistości mają obrzydliwą fałde na brzuchu.

jak już to owijasz, nie obijasz...obić to musiałeś sobie głowę jeżeli myślisz, że takie chamstwo jest dopuszczalne gdziekolwiek poza meliną.

owijam* haha nie obijam :d

"pulchny" to eufemizm, bo przez lata ludzie nadali określeniu "gruby" bardzo negatywne znaczenie. Poza tym kobieta z nadwagą dalej może mieć krągłości podobnie jak szczupła - to już zależy od tego jak się kilogramy rozłożyły.

B +U +U+_ = BUU= BUC JAK CHOLERA :D

Ojej, hahah

podobnie jak na bardzo szczupłą kobietę nie mówi się chuda, to to nieprzyjemne określenie i kojarzy się z chorobą, zaniedbaniem, biedą czy głupotą.

Na chuderlaka mowi się ,,wieszak"

Bardziej mnie denerwuje kiedy szczupła, albo wręcz chuda kobieta mowi że jest gruba i ciągle się odchudza chociaż wygląda idealnie a nawet mogłaby przytyć :O ale zobaczyła jeszcze chudsza kolezanke i już twierdzi że jest za gruba

nazywanie kogoś świnią uważasz za nazywanie rzeczy po imieniu? Nie wiem z jakiego marginesu się wywodzisz, ale kultura nie pozwala nikogo w ten sposób obrażać. Nawet nie powinno się komentować cudzego wyglądu, bo ty komuś też możesz się nie podobać.... Nie chodziło o nazwanie świnią, tylko czy gruba czy pulchna, o to mi chodziło, że nazwa określa to samo

Autorko, szkoda, ze uzylas slowa" świnia". Zamiast obruszać się na obrzydliwe obżarstwo, które jest chorobą cywilizacyjna, naskoczyli na ciebie za nieumiarkowanie w języku. Owszem, te grubaśne panie, które żrą bez opamiętania, wymyśliły parę lat temu, by nie ranić ich nałogu żarcia, ze gruby, to nie gruby, tylko pulchny, puszysty. Nowomowa w dzisiejszych czasach jest łaskawa dla nałogów, odchył, chamstwa. Nawet banki Muzyka ają nowomowy typu środki, anie pieniadze. Nie obruszam się na otyłych chorych, to jest inny rodzaj otyłosci, widoczny golym okiem. Będąc nad morzem latem, obserwowałam grubasów, okupujących tłumnie budki z lodami, monstrualnymi goframi, zapiekankami. I ten obleśny sposób jedzenia, rozdziaw ust jak u hipopotama. Obleśne, ohydne, obsceniczne widoki. Po co to zaklamanie i zapewnienia, jak u alkoholika, ze "nic nie jem, i tyję".

^wybacz, nie mogłam się powstrzymać :D

bawi mnie nadinterpretacja słowa "krągłości" przez grubaski, które twierdzą, że je mają... podczas gdy mają jedną wielką krągłość.

Czytajcie ze zrozumieniem: nie obrażam osób grubych, które się akceptują tylko ułomnych, otyłych ludzi, którzy nazywają siebie pulchnymi albo z krągłościami, a w rzeczywistości mają obrzydliwą fałde na brzuchu. x Ty generalnie umiesz w ogóle rozumować? Dopuszczasz, że jest mnóstwo nałogów oprócz żarcia, które także powodują u innych obrzydzenie? Mnie np brzydzą ludzie palący papierosy i też mogę założyć temat, że denerwują mnie śmierdzący nikotynowcy i zmieni to coś? Przecież to biedni ludzie w szponach nałogu, już nawet e-fajory palą i co to ma niby znaczyć że się niby odzwyczaili? Mnie to brzydzi, wszystko jedno czy ci z gęby bibuła zwisa czy plastik. Nietolerancja brzydzi mnie jeszcze bardziej wiec pilnuj swoich 4 liter żeby ci ktoś kopa aż pod żebra nie zasadził.

A w rzeczywistości jest po prostu grubą świnią, która żre bez opamiętania i skarży się na /po ciąży/niedoczynność tarczycy/brak czasu i inne pierdoły. Nie ma takiego czegoś jak bycie pulchnym. x Otóż jest, chuda świnio. Zajrzyj do słownika i sprawdź, co oznacza słowo "pulchny". Zapewne ostatnio widziałaś takowy w podstawówce i rzadko korzystałaś, albo wcale.

Denerwuje mnie jak kobieta mówi, ze jest "pulchna" albo, ze ma "krągłośći' x Denerwuje cię? No, to masz, biedaczyno, problem. Zażywaj Nervosol albo coś mocniejszego, lekarz powinien pomóc. A tymczasem oddychaj, oddychaj.. :P

Oddychaj, oddychaj... inie denerwuj się, że ludzie nazywają cie prymitywem - wiem, że prawda trochę boli... wesołych świąt

pulchny 1. «miękki i łatwo uginający się pod naciskiem» 2. «mający dużo tkanki tłuszczowej» /Słownik języka polskiego PWN/ "Nie ma takiego czegoś jak bycie pulchnym." x Nie ma? A wystarczyło nie zakończyć kształcenia na podstawówce..

Oddychaj, oddychaj... inie denerwuj się, że ludzie nazywają cie prymitywem - wiem, że prawda trochę boli... x Dokładnie, autorko topiku :D

O kurcze, ale mnie cisną wielce wykształcone panie broniące LUDZI CHORYCH NA OTYŁOŚĆ. Prawda boli co? :D Jak ja lubię patrzeć na ból d**y <3

Btw riposta typu "zakończyłaś edukację na poziomie podstawówki" tak bardzo z******te <3