Od jakichś dwóch lat nie robię już postanowień noworocznych

A przedtem zawsze zapisywałam całe zeszyty z punktami do odhaczenia czego się nauczę, co będe cwiczyć, jeść, co zrobie i tak dalej.. A od dwóch lat nic. Jakbym kompletnie się poddała.. Już mi po prostu nie zależy.. Ludzi unikam. Nie umiem już z nimi gadać.. Dlaczego? Moje slowa zawsze były przekręcane i wykorzystywane przeciwko mnie albo wypominane w kłótniach.. Więc przestałam rozmawiać.. Osiągniecia? Żadnych. Prześlizguję się jakoś miedzy etapami.. Teraz pewnie mnie wywalą ze studiów.. I chociaż mogłabym to uważam, że jak nie mogę zrobić czegoś najlepiej to po co w ogole mam próbować? Nie chodzi nawet o to, że wszystko jest bez sensu, ale o to że jest mi tak obojętne.. Nie wiem co mam ze sobą zrobić.. Biorę antydepresanty, ale na razie nie ma poprawy..

ja od wielu lat nie robię jak chce się coś zmienić to raz, że trzeba kroczek po kroczku, a dwa w każdym momencie można a na terapię chodzisz? może tam nie dostaniesz gotowych rozwiązań, ale może by Cię coś pobudziło. a wolontariat?

A po co komu w ogóle robić takie postanowienia? Bo ktoś kiedyś tak wymyślił? Dla mnie śmieszni są ludzie, którzy nie myślą samodzielnie. Teraz też ktoś trzepie za oknem dywan, bo ktoś tak wymyślił, że trzeba, a żyjemy w epoce odkurzaczy. I też jak ktoś nie chce, to nie musi robić wielkich porządków tylko dlatego, że idą święta. Może je zrobić jak chce. A jeśli nie zrobi, to świat przestanie istnieć?

⚽️♡

Nie chodzi mi o żadne,że ktoś tak wymyślił czy coś.. Chodziło mi głównie o siebie. O to, że kiedyś mi zależało i takie pisanie punktów było dla mnie motywacją.. Lubiłam odhaczanie.. Były to takie małe misje.. zadania, coś co pomagało iść dalej, żyć.. Terapie zaczęłam, ale musiałam zakończyć bo była za droga.. Myślę,żeby znależć jakąś darmową ale na razie nic nie znalazłam.. Wolontariat? Myślałam o tym. Chciałabym komuś pomóc, ale nie jestem do ludzi w chwili obecnej, nie umiem pomagać nie mam żadnych umiejętności..

Nigdy nie robię, bo to bez sensu

Ok, dla siebie. Ale czy aby dla siebie zrobić jakieś postanowienia, to potrzebny jest do tego Nowy Rok? Sama się zastanów. O tym właśnie pisałam. Poza tym terapia rzeczywiście jest Ci porzebna, bo perfekcjonizm zamęczy Ciebie i innych.

Nie robiłam ich tylko w Nowy Rok, robiłam je też w trakcie roku, po parę razy zapisywalam jakieś postanowienia czy rzeczy do nauczenia sie.. Po prostu na nowy rok były jakies takie wazniejsze, bo nowy rok l tak jakby można zacząć "od nowa".. A teraz już jakby nie wierze w nic, nie sądze by coś się zmieniło.. Przez wiele lat, jejku przez naprawdę ładnych parę lat, zawsze marzyłam by mieć przyjaciół. Grupke przyjaciół tak jak w serialach.. Wiecie jak ja tego chciałam? To było chyba moje największe marzenie.. Ale wyszlo jak wyszło.. Większośc ludzi straciłam, wlasciwie wszystkich, większość okazała się pseudoprzyjaciólmi, jestem całkiem sama.. Teraz unikam ludzi jak ognia..

:(

To bardzo proste, dlaczego tak się dzieje. To wszystko, co opsałaś oznacza, że któreś z rodziców lub oboje Cię nie kochali. I że powinnaś zmienić na terapii perfekcjonizm, złe wzorce rodzinne oraz leczyć grzybicę przewodu pokarmowego.

grzybicę przewodu pokarmowego?

Tak. Powoduje różne dolegliwości, w tym depresję.

Ja nigdy nie robilam ;) Nie potrzebuje Nowego Roku, zeby cos postanowic i sie tego trzymac;)