co byscie sobie o takim facecie?

ktory jest inteligentny, wyglad normalny, jest wygadany, czesto jak rozmawia z kobietami to wypowiada sie w sposob jakby flirtowal, ale tak bardziej inteligentniej, nie mowi wprost, czesto dwuznacznie, nie dopowiada wypowiedzi do konca, pozostawia odbiorczyni mozliwosc dopowiedzenia do konca, nie okazuje za bardzo uczuc, ani tez nie dazy do kontaktu dotykowego, jakby bawil sie kobietami albo je jakos kusil inteligentna rozmowa, byc moze wkodowywal sie kobieta aby myslaly jaki on fajny jest i chcialyby kogos takiego inteligentnego, tego co potrafi, jakby sial zamet w glowach kobiet, zeby porownywaly swoich facetow z nim

Przedstawiłaś go jednoznacznie, jako flirciarza, ale to twój odbiór, opis jest trak mocno nacechowany, że nie licz na obiektywne opinie.

pierwsza część wypowiedzi opisowa pasuje do mnie, druga to nadinterpretacja nie ma nic wspólnego ze stanem faktycznym a już końcówka to totalna bzdura

a niby dlaczego te 3 części nie mają ze sobą nic wspólnego? bo każdy facet powinien lecieć na dziewczyny?

a nie wiem co bym sobie, nie znam gościa to eeeee, widocznie taki ma styl rozmów z dziewczynami

fajne prowo