Chcę odejść

Witam. Jestem mężatką od 5 lat. Mam 4- letnią córeczkę. Nie pracuje. Chcę odejść od męża, ponieważ on jest ze mną ze względu na dziecko. Nigdy tego niego nie wymagałam. Gdyby tylko chciał naprawić nasz związek, gdyby tylko chciał być ze mną, szanować mnie - chciałabym być z nim do końca życia. Przykro mi, że nie jestem taka, jaką sobie wymarzył. Obwinia mnie, że nie pracuje. Chcę pracować. Obraża mnie, poniża. Czasami jest kochany, dobry, mam wrażenie, że mu na mnie zależy. Tylko, że ja nie mogę już znieść tego jak mnie wyzywa. Czuję się jak taka sierota, która nie potrafi znaleźć pracy i siedzi na garnuszku męża. Bardzo często przepraszałam za jego błędy - po to, by była zgoda, wierzyłam, że doceni. Proszę porozmawiajcie ze mną. Nie mam nikogo bliskiego.

Najpierw znajdź pracę. Potem możesz odejść.

ciężko ci będzie odejść od niego, ponieważ nie pracujesz, pewnie nie będziesz się miała gdzie podziać, chyba ,że możesz liczyć na rodziców, musisz jak najszybciej znaleźć pracę,wtedy będziesz niezależna

Szukam pracy bezowocnie. Nie jestem idiotką, wiem, że muszę z czegoś żyć. Pomóż mi ją znaleźć, a będę Ci dozgonnie wdzięczna.

Mam niemal identyczna sytuacje, z tym, ze mój mąż to choleryk i pracoholik który nie ruszy palcem w domu. Tez mnie poniża, wyzywa a najczęściej gdy coś od niego potrzebuje- takie kopanie leżącego. Tez nie pracuje i szukam nieustannie pracy. Mozesz liczyć na pomoc rodziców? Bo ja nie, mój tata nie zyje a mama oczekuje pomocy ode mnie.

w Pl jest ciezko bardzo z praca, ale jak znasz choc komunikatywnie np niemiecki to oferty pracy opiekunek sa nieprzebrane ( okolo 1000-1100 euro /netto) .Wyjedz do pracy , a tatus niech zostanie z praca , dzieckiem do przeszkola , choroba dziecka .Nie badz popychadlem .Mama zawsze bedziesz , ale szkola mezowi jest potrzebna bardzo. Doceni wtedy byc moze trud opieki nad dzieckiem i rozpacz , kiedy ciagle nikt nie odpowieda na zlozone kolejne CV. Elena

Niestety nie mogę liczyć na pomoc rodziców. Mój tata ma całkowitą władzę nad mamą, ona z kolei tego nie dostrzega. Odkąd pamiętam tata mnie nie lubił, byłam czarną owcą. Najgorsze jest przypominanie sobie tych dobrych chwil... Staram się o tym nie myśleć. Mieszkam w małym miasteczku, w których wszyscy wszystkich znają. Każdy zawsze mówi, że mój mąż musi mnie bardzo mocno kochać, że fajnego mam męża.

Nie zostawiłabym dziecka. Ona by za mną tęskniła, czułaby żal. Jeśli już wyjechać to z córeczką.