Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie daje rady z bliźniakami.

Polecane posty

Gość gość

Jestem mamą dwóch chłopców. Mają po 1,5 roku. Powoli nie daje sobie rady z nimi. W domu mam bałagan, a jak mam chwile żeby posprzątać to już nie mam na to siły. Jak nie jeden uderzy drugiego to drugi to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzień temu mieliśmy jelitowe jak jeden spal, to drugi wymiotowal, a jak szedł spać to jego brat się budził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wyszedł z nimi na spacer. Juz mi ręce opadają przy nich dwóch. Nie daje rady. Jak ogarnąć dwójkę dzieci w tym samym wieku w dodatku chłopców.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha malgocha
Popros rodzicow badz tesciow zeby zostali z nimi jakis wieczor a ty wyskocz gdzies pogadac z kumpela badz na randke z mezem. Pogadajcie na spokojnie o tym. Spedzcie troche sami a pomoze to i tobie i zwiazkowi tez. A porzadek w domu? Nie ma nic fajniejszego jak dzieciecy balagan. Zycie jest jedno i daj na luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż mi pomaga ja może. Ja usypiam jednego, on drugiego, on obu kapie. Ale wracając z pracy mam na głowie dwóch rozrabiakow, czasami bijacych się, placzacych. Padają nam ok.9, a my razem z nimi. Nie mamy siły na seks, czułości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gocha małgocha- może dla kogoś komu wszystko jedno czy ma syf czy nie, to rzeczywiście "dziecięcy bałagan" jest czymś pięknym. Ale jak ktoś ceni porządek a jest przemęczony i rozdrażniony to bałagan w domu i wszechobecny chaos tylko to wzmaga. Nie mówiąc o tym że trudno przebrać dzieci jak czeka stos nie posegregowanych ciuchów, trudno na szybko przygotować obiad jak czekają brudne naczynia w zlewie... Autorko- domyślam się jak jest źle, jedyne co można poradzić to zorganizowanie jakiejś przestrzeni dla dzieci żeby mogły się bezpiecznie bawić- w środku domek, bezpieczne zabawki, koce itd, najlepiej odgrodzone. I tam dzieci lądują jak najczęściej żebyś mogła się czymś zająć. Jeśli tłuką się nawzajem równomiernie, a nie ciągle jeden i ten sam znęca się nad bratem, to bym przymknęła oko, krzywdy sobie nie zrobią. Nie macie możliwości wziąć kogoś do pomocy raz w tygodniu chociaż, żeby pani ogarnęła mieszkanie i ugotowała obiad na dwa dni? Już byłoby lżej... No i trzeba czekać, łatwo się mówi ale mój w tym wieku był takim bzikiem że wieczorami zdarzało mi się popłakać ze zmęczenia bo jeszcze takiego dziecka nie widziałam, pół roku później już było o niebo lżej. Teraz jest w przedszkolu a ja już to wszystko wspominam z przymrużeniem oka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niania jest z nimi kiedy jestem w pracy. Sprzątaczki szukaliśmy, ale nie znaleźliśmy odpowiedniej pani. Obiad często zamawiamy albo teściowa nam gotuje i podrzuca. A leją się wzajemnie jak nie rękami to zabawkami, poduszkami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×