Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego ją tak dobrze traktuje?

Polecane posty

Gość gość

nie rozumiem tego. Nie jestem złośliwa, nie życzę nikomu źle ale nie umiem sobie tego wyjaśnić. Niestety ale mam takie ''warunki'', że nie mam szansy aby nie wiedzieć (nie chcę tutaj wyjaśniać dlaczego ale to nie zależy ode mnie, jakbym mogła to bym się odcięła od tego wszystkiego) jak mój były traktuje swoją dziewczynę. Od razu zaczęło się od kwiatów, wyjazdów itd. w zasadzie nosi ją na rękach... Ja miałam inaczej. Spotykaliśmy się chwilę, ja się zaangażowałam ale musiałam odpuścić. Z jednej strony widziałam na początku, że mu zależy ale potem. Było coraz gorzej. Zaczął kłamać, kręcić, zwodzić, udawać, że nie pije alkoholu, zaczął nawet źle się wypowiadać o kobietach. Nie wytrzymałam jak zaczął mnie obrażać. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem. Nic mu nie zrobiłam, nie zawiniłam a musiałam coś takiego przeżyć. Czemu dla niej jest inny? Nie mówcie mi tylko, że byłam zbyt uległa bo to nie jest prawda. Odeszłam jak się zaczęły takie akcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ja kocha a Ciebie nie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie wszystkich kocham i lubię ale nie poniżam tak jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi :( naprawde mi przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba po prostu zakochał się. piszesz, że między Wami to nie trwało długo, może więź między Wami nie zdążyła się zrobić taka silna, jak jest między nimi. może coś w Tobie go irytowało. a po co to w ogóle drążyć? między Wami skończone, co za różnica. ciesz się jego szczęściem, że znalazł kogoś, przy kim, że tak powiem, zmężniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego czy dorósł nie wiem na pewno, część słyszałam, część niestety widziałam (chodzi o wspólne zdjęcia jednego z wyjazdów). A jeśli chodzi o długość to wtedy ją znał nawet jeszcze krócej niż mnie. Ja nie jestem materialistką ale mnie nawet nigdy głupiego kwiatka nigdy nie dał. Nie szanował nawet mojej gościnności chociaż chciałam ''zabłysnąć'' i trochę pichciłam. Nową znajomość od razu zaczął z wielką pompą. Mniejsza już nawet o to tylko czemu do cholery musiał mnie tak obrazić, tego przeboleć nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy miało go co irytować. Oczywiście- ideałem nie jestem ale starałam się być w porządku, nie jestem z tych marudzących, czepiających się o byle bzdurę. Zawsze twierdził (oczywiście wtedy) uwielbia nasze rozmowy i moje towarzystwo. Ja tego nie psułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ona ma coś takiego w sobie, że dużo od niego wymaga i on się dostosowuje. różnie to bywa... nie chcę Cię zdołować, zresztą to może nie dotyczy Ciebie akurat, ale często kobiety mają to, na co sobie pozwolą. nie przejmuj się w każdym razie. dobrze dla niej i dla niego, że lepiej ją traktuje. dla Ciebie też dobrze, ze już z nim nie jesteś, skoro wobec Ciebie był chamem. znajdziesz takiego, który Ciebie będzie nosił na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze bylas dla niego taka zapchaj dziura. przez kilka miesiecy spotykalam sie z chlopakiem, ale z czasem zaczelam zauwazac, ze to nie ma sensu. wszystko mnie w nim zaczelo irytowac i tez mialam ochote mu czasami odburknac. po prostu nie chcial z toba byc. nie bierz tego do siebie. tak bywa w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki chociaż chyba bardziej zdołować mnie się już nie da. Ciężko to słyszeć, że się ma to na co sobie pozwala. Starałam się, wiedziałam, że miał trochę przeżyć z byłą, że mu pewno ciężko. Tylko, że nie umiem się pogodzić bo zrobił wszystko żebym się zakochała tylko po co? Chciał się mścić na mnie za krzywdy? zachowywał się tak jakby wszystkie kobiety były nic nie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, tego tak nie można nazwać gość 22:46

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może po prostu trafiliście na siebie w złym momencie. tak też bywa... poważnie, nie przejmuj się i nie bierz tego do siebie. po prostu nie byliście sobie pisani :) skoro miał doły i poczucie krzywdy w stosunku do kobiet, to może to był po prostu zły czas i stąd jego złe zachowanie, tyle. teraz minęło więcej czasu, więc wobec tej nowej potrafi się już zachowac jak należy. może to tylko tyle :) głowa do góry, zapomnij o nim. czas pomoże, zobaczysz, i znajdziesz kogoś, z kim będziesz szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glowa do gory, nie byliscie sobie pisani. jestes bogatsza o nowe doswiadczenie. nastepnym razem bedziesz traktowac facetow z dystansem. moze cos w tym jest, ze po przezyciach z byla nie mial szczunku do kobiet. ja zostalam zostawiona przez kogos, w kim bylam po uszy zakochana. w tym momencie nie potrafie znowu kogos pokochac tak jak kiedys, jestem bardziej wyrachowana jesli chodzi o zwiazku, patrze co ja z tego bede miala i wymagam duzo od faceta. na twoim miejscu pomyslalabym tylko pie/rdol sie fra/je/rze. stracil wyjatkowa osobe czyli ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obie płci są niezle... Wiekszosc dziewczyn (oczywiscie nie wszystkie) czekaja tylko az sie facio zakocha i bedzie latał z kwiatkami... a potem.. sory memory nie te resory. I nara a TY jak frajer odwolujesz poczte kwiatowa... impreze niespodzianke... i tylko czekasz az frajer ktory do niej zarywal podczas gdy byliscie razem w koncu dopnie swego. Ja piernicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie tutaj trochę racji- ale pozwólcie że sprostuję- to nie jest takie proste. Ja mogę wiele zrozumieć, że cierpiał, że nie kochał, że ją może kocha, że pewno jest lepsza ode mnie, ładniejsza. Tylko dlaczego do jasnej cholery nie powiedział tak po prostu- nie chcę już być z Tobą, nie chcę robić z ciebie zabawkę. Dlaczego wśród znajomych ja musiałam stać i wysłuchiwać, że jestem głupią idiotką, c*pą, tępą dzidą... dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie sa siebie warci on zachowal sie jak palant Ty zachowalas sie z klasa i to najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo może był zwyczajnym dzieciuchem... nie przyszło Ci na myśl? Miałam kiedyś takiego faceta, co zakochał się ponoć we mnie bardzo, co kochał niesamowicie, ale nie wyszło nam i nawet zerwać nie umiał. Myślałam, że był dojrzały, mądry, a to psychicznie jeszcze dzieciak był. Dobijaliśmy się tak jeszcze później jakieś 2-3 lata - ja znosiłam jego humory, złe dni, nieumiejętność postępowania z kobietą, bo go kochałam i wiedziałam, że nad związkiem i drugą osobą trzeba nieraz popracować, bo nie wszystko od razu układa się samo, a on zapewne uczył się dzięki mnie wiele. Trafił w końcu na inną pannę, z którą zupełnie inaczej postępował. Był to ktoś inny, przed kim mógł zabłysnąć od początku, nie robiąc błędów, które popełniał wcześniej. I nie ma w niej nic lepszego ode mnie, ma wiele niefajnych cech moim zdaniem, ale jemu odpowiada. Widocznie trafił swój na swego i dlatego dla niej "robi wszystko". Tak to trochę działa niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie byłam jego pierwszą dziewczyną, przynajmniej tak twierdził. Ba, nawet raczył mnie poinformować, że nie jest prawiczkiem (nie wiem po co to zrobił, może chciał się ''pochwalić'').

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednego nie rozumiem dlaczego cie to wogole obchodzi niech ja na rekach nosi i spija nektar z jej ust - nie twoj problem...odetnij sie od niego i wszystkiego co robi badz nie robi bo bedziesz mielic swoje zale do usranej smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może masz i rację. Po prostu jest mi przykro i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę nie masz co się spinać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On po prostu do Ciebie nie pasował i tyle w temacie. Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Dobrze, że odeszłaś. Błąd natomiast robisz "uczestnicząc" w jego życiu. Zadajesz sobie niepotrzebny ból śledząc rozwój jego związku. Zamiast bezproduktywnie pytać "dlaczego" i marnować swój czas - odetnij się od niego. Jeżeli tego nie zrobisz, nie będziesz mogła ruszyć dalej, by rozejrzeć się za kimś nowym. Marnujesz swoją energię i uwagę, którą mogłabyś przeznaczyć na coś innego lub kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ten facet przez cale życie miał wiele kobiet może czegoś sie nauczył albo one go nauczyły odnoszę wrażenie ,ze to już jakiś dziadziuś,niewiele mu zostało do szaleństwa,może juz na niewiele go stać ale jest dziany? a może baba zagięła parol,trafiła w sedno???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie jest żaden dziadziuś. Wręcz przeciwnie- bardzo młody facet. Ale on chyba myśli, że może mieć każdą bo jak widać już co najmniej 3 były w nim zakochane (oprócz mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość71616637
Autorko kochana mam dokaldnie to samo i nie moge tego zrozumiec! Nie jestem osoba zawistna ani zazdrosna ale mnie to zastanawia szczegolnie,ze hmmm dziewczyna zbyt urodziwa serio nie jest. Wszyscy porownuja ja do malpy w dodatku kompletnie nie ma znajomych. Jak ja z nim bylam w zwiazku bylo normalnie tak jak kazdy wiazek. Na poczatku oczywiscie sielanka super ta sama sytuacja co u ciebie z ta roznica ze moj facet zaczal sie krecic wokol panienek i go interesowaly bardzo. Potem czeste klotnie prawie codzienne wiec postanowilam to zakonczyc. Przyjal to na klate jak mezczyzna troche postekal, blagal ale zrozumial. Troche mielismy kontakt a potem nasze drogi sie rozeszly az tu nagle ma nowa dziewczyne (moja dawna znajoma). Wyobraz sobie ze jest dla niej jak ksiaze! A jaki czuly!! Az do obrzydzenia ciagle ja caluje piesci, porzucil dla niej wszytkich znajomych chociaz dziewczyna ani ladna, jest nawet troszke otyla. Do przyjemnych tez nie nalezy a on widzi w niej 8 cud swiata. Nie potrafie tego zrozumiec a sa jiz bardzo dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz to przynajmniej możesz się cieszyć, że jest mniej urodziwa jak piszesz. Tamta niestety nie jest, raczej z typu urody bardzo podobna jest do mnie. Obecnie nie wiem co i jak między nimi. Tylko początkowo to ''musiałam'' wiedzieć. Teraz odcinam się jak mogę mimo iż nie zawsze mogę. Ale jakiś niesmak pozostał bo ja nawet odrobiny tego co ona na początku nie dostałam. Nie jestem materialistką i nawet o te zakichane kwiaty mi nie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super wiedziec jak byc milionerem 333 www.youtube.com/watch?v=WKZKItSfrTw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre są takie sytuacje, ja sama się czegoś takiego boję... nie wiedziałabym jak sobie poradzić. Ale na pewno trzeba się zająć w takiej chwili sobą. Z godnością patrzeć w przyszłość, poznawać nowych ludzi, a jego - w d***e mieć. Kiedyś przyjdzie i taki moment, że Ty będziesz tak traktowana przez faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co? Moja była jest jak twój facet a nawet gorsza! Spotykaliśmy się , ona po 3 spotkaniu wywarła na mnie presję że musimy być w związku, ja się bałem że nie podołam bo ona wyglądała jak mega zakochana. Bajka trwałą krótko bo po pewnym czasie zaczęło się czepianie o wszystko. O to że kilka lat temu byłem ze znajomą na zakupach, że dziewczyna na ulicy powiedziała do mnie cześć,że na imprezie rozmawiałem z jej koleżanką,że podobno za mało się staram, że nie walczę o nią i że pewnie ją zostawię dla innej i że chodzi mi tylko o seks. Wyzwała mnie od d****arzy, znajome od suk i k***w. Najzabawniejsze jest to że wróciła do faceta który 2 lata temu ją zostawił po 2 miesiącach spotykania sie wysyłając smsa że nie chce się z nia spotykać i dał bana wszędzie gdzie się da. Ona przekonała go do powrotu bo zaproponowała niezobowiązujący seks który co zabawne wypominała mi bo miała pewność którą "czuła swoją niesamowitą intuicją" że ja takie coś robiłem za co też mi się nieźle dostało mimo że NIE MIAŁO COŚ TAKIEGO NIGDY MIEJSCA. On ją teraz dyma,kładzie się obok a ona jest szczęśliwa. Ale skoro wolała takie zero to jej problem, za dużo za nia latałem, może gdyby tak jak on miał ją w d***e to ona by była ze mna ale ja tej szmaty już nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×