czeka mnie samotna wigilia...

Witajcie, czy jest tu ktoś, kto też spędzi święta samotnie? To moje pierwsze samotne święta, rozstałam się z mężem, rodzice nie żyją, dzieci jeszcze nie mam, a dalsza rodzina ma mnie w d***e. Nie mam żadnego pomysłu na te świeta. Wszystko jest takie świeże ( rozwód był 2 miesiące temu) :(

A kogo to obchodzi :-) .

a ja spędze wigilie ze znienawidzoną teściową i porąbanym szwagrem. autorko uwierz milion razy wolalalbym spedzic ją samotnie

Juz jakas wredna malpa ci dokucza....ludzie potrafia byc podli.Mi sie przykro zrobilo jak to napisalas,bo wiem co przezywasz...

Samotność jest straszna :(...i bolesna

Autorko skąd jesteś? Bo ja tez samotny.

Mnie obchodzi. Wbijaj do mnie, u mnie zawsze jest wolne miejsce przy stole dla smutnego, samotnego wędrowca :)

nie spedzalam swiat samotnie,ale skoro juz takie cie czeklaja to ja na twowim miejscu zaopatrzulabym sie w dobre jedzenie,alkohol o ile pijesz i lubisz dobre filmy,ksiazki i sprobowala te dni spedzic jak najlepiej potrafie,ewentualnie zaprosilabym na pierwszy lub drugi kogos ze znajomych,kolezanek,sasiadow no ktokolwiek ci przychodzi do glowy z kim chcialabys troche posiedziec przy winie i dobrym jedzeniu,no i by, sie tak ta samotnoscia nie przejmowala,bo im bardziej w nia sie bedziesz zanurzac tym trudniej ci bedzie sie z niej otrzasnac,skup sie na malych przyjemnosciach dla samej siebie,najmniejszych i bedzie dobrze

To może i ja bym zar/uchał (?)

jestem z Krakowa

nie przejmuj się:)

Glowa do góry!!! Nie przejmuj się!!!

No to bym zar/uchał. Gdzie sie spotkamy? ;)

Autorko, zrób tak: ugotuj albo zamów sobie ulubione świąteczne żarcie. Wyczaj wcześniej jakiś fajny, pozytywny film w tv czy na dvd. Zaopatrz się w butlę dobrego, czerwonego wina, zrób sobie grzańca. Koniecznie dopilnuj, żebyś miała w domu coś pysznie słodkiego. Nakryj sobie pięknie i uroczyście do stołu a wcześniej (o ile masz na to ochotę) rozejrzyj się, czy wśród przyjaciół i znajomych nie ma kogoś, kto ma podobną sytuację? Może się połączycie na ten wieczór :) A jeśli nie, spędź ją sama - w ciszy, spokoju, relaksie, odpoczynku, z dobrym jedzeniem i dobrym winem. I pomyśl o tym, że jest na świecie trylion ludzi, którzy chcieliby być na Twoim miejscu ale nie mogą :) Ja na przykład :D A byłemu - kij w oko, na pohybel! :D Wesołych Świąt!!

po prostu sie nad tym nie skupiaj,to dzien jak kazdy inny w sumie,zrob sobie dobre jedzonko,wypij kieliszek wina obejrzyj Kevina,zadzwon do kogos kogo lubisz zeby pogadac sobie,nie zadreczaj sie

spoko tez będę sama, czas sie przyzwyczaić ze wszyscy wszystkich mają w d***e

znajomi przyjdą do mnie w drugi dzień świąt. nie miałam odwagi zaprosić ich w Wigilię, ani w Boże Narodzenie, bo wiadomo - to świeta rodzinne, a oni akurat mają rodzinę, ale zaprosiłam na drugi dzień świat i obiecali, że wpadn az dobrym winem.

lżej mi na sercu, że nie tylko ja będę sama w tym dniu :)

no to spoko,to nie bedziesz cala swieta sama,zrob tak jak ludzie radza,kup dobre jedzenie,dobre winko,zaopatrz sie w jakis fajny film i zrob sobie pelen relaks

Nakryj ladnie stol,kup do jedzenia co lubisz i sie ciesz soba,bo na nastepne swieta juz mozesz byc zakochana i zabiegana przy kuchni i bedziesz tesknic za takim wieczorem ;-)

A kogo to obchodzi ? :-).

autorko ja mam podobnie, tyle, że mam kota, wiec nie będę tak całkiem sama :). uwielbiam karpia, więc zaopatrzylam się już w takowego :) do tego wino i Kevin...chyba nie będzie tak źle...

Oo, czyli później będziesz miała towarzystwo - super! Jesteś wierząca? Pójdź sobie może wieczorem na mszę :) A jeśli nie jesteś - potraktuj to jak wieczór dla siebie po prostu, który przeznaczysz na to co najbardziej lubisz. Poza tym - zawsze jest kafeteria, pamiętaj :D

Wiem,ze to moze malo pocieszajace porownanie,ale pomysl sa ludzie co siedza w kiciu( duza czesc nieslusznie nawet),w szpitalach na swieta zostaja,w domach dziecka dzieciaki..Ty masz przed soba jeden samotny wieczor i pewnie wspaniale zycie przed soba,wiec sie nie ma co martwic jedna swiateczna kolacja samotna..glowa do gory

dziękuję za miłe słowa :) pewnie zajrzę tu w wigilię, może znajdzie się jakaś miła duszyczka do popisania. Zapas jedzonka już zrobiony. Miło będzie zrobć sobie przerwe od diety i zaszaleć troszkę :P

ciesz sie z malych rzeczy,to najwazniejsze rozwod to tylko poczatek do czegos wspanialego,a ten wieczor potraktuj jako start w lepsze,spokojne,szczesliwe zycie i pomysl sobie,ze z cala pewnoscia jest ktos,kto spedzi z Toba niejedne szczesliwe swieta jeszcze

mnie też

ja spędze ten dzień jak każdy inny w roku przed komputerem bo nikt mnie nie chcę :(

Ludzi maja gorze! Ale zawsze morze być gorzej!

Jak będę miała w perspektywie samotną wigilię to na bank strzelę samobója. Ale przedtem pójde do zawodowego wróża i z jego pomocą rzucę klątwy na wszystkich, którzy mnie prześladują i którzy to zlecili Nie zapominając o ich rodzinach. Oj będzie epidemia raka.