Jak można traktowac przymiotnik "modne", jako pozytywną ceche?

wiem, że sie powtarzam, ale jeszcze nikt mi nie odpowiedział precyzyjnie, więc.. Czesto sie zdarza, ze jakas osoba chcąc pokazać że jakiś element garderoby jest czy cokolwiek innego takiego jest fajne, mówi że to coś jest "modne". Ja osobiście nie wiem, jak można ten przymiotnik traktowac jako coś pozytywnego, ja sie obrazam gdy ktos mi kiedykolwiek zarzuca bycie modną, bo moda(a raczej "modność", zgodnośc z obowiązującymi, aktualnymi trendami) kojazy mi sie z bezmyślnymi ludźmi, spanikowanymi, zeby tylko sie nie wyróżniac, bo bedzie siara w oczach innych pustych blondynek :P więc co jest takiego fajnego w byciu zgodną z najnowszymi jedynymi słusznymi trendami, w byciu jak większość? :)

dawaj utwor

Kasia, naprawdę, bez złośliwości, jesteś nudna i powierzchowna. Temat, na który miałaś odpowiedzieć, zostawiłaś. Nie różnisz się niczym, poza strojem, od tych modnych, które nie potrafią na niczym skupić uwagi, tylko muszą nowe bezwartościowe, błahe tematy zakładać.

fajne jest to, że im mniej się wyróżniasz, tym mniejsza szansa, że oberwiesz

lubię się wyróżniać, ale też mam delikatną satysfakcję, gdy mogę mieć to samo, co stado ;) sporo modnych rzeczy jest także atrakcyjnych wizualnie/rozrywkowo teraz... jeżeli chcę coś, co mają inni, a co mi się podoba, to co w tym złego?

"sporo modnych rzeczy jest także atrakcyjnych wizualnie/rozrywkowo teraz... jeżeli chcę coś, co mają inni, a co mi się podoba, to co w tym złego?" Nic złego, bo oceniasz rzeczy pod wzgledem tego, czy ci sie podobają, czy są atrakcyjne, a nie pod wzgledem tego czy są trendi :P

"fajne jest to, że im mniej się wyróżniasz, tym mniejsza szansa, że oberwiesz" Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach :)

"Temat, na który miałaś odpowiedzieć, zostawiłaś" ten o młocie antychrysta? zapomniałam, i tyle :P

przegladarka przelogowała mnie na stare konto wtf :-o

Nie zapomniałaś, tylko nie chce ci się rozmawiać. Ty jedynie rzucasz coś, zaraz się tym nudzisz. Dokładnie tak, jak plastykowe lalunie. Mentalnie jesteś taka, jak one, tylko inne ciuchy nosisz i co innego w uszy wpuszczasz.

myślę, że robią dokładnie to samo co ty jarając sie metalem.

"myślę, że robią dokładnie to samo co ty jarając sie metalem." nie widze związku.

nie widze związku. to ja, Kasiaszatanistka1994. x X X Co ty możesz wiedzieć o związku jak nigdy w żadnym nie bylas? :P

znajdują sobie coś na temat czego informacje są łatwo dostępne i z czym łatwo mogą się identyfikować. Daje im to osobowość, plakietkę którą mogą nosić, ramy w które mogą się wpasować. To definicja która pomaga podnieść samoocenę (bo są dobrzy w tym swoich prostym hobby). Dokładnie to samo co u ciebie.

"Co ty możesz wiedzieć o związku jak nigdy w żadnym nie bylas" byłam, widze znowu zaczynają sie urojenia pomaranczek, które myślą że wszystko o mnie wiedzą, bo ich wlasne urojenia są świetnym źródłem wiedzy na mój temat :P

Metal prostym hobby? Przeciez trzeba paru lat, żeby móc powiedzieć, "znam sie na tej muzyce", nie mówiąc o tym, że najcięższych gatunków nie mozna słuchac "z marszu", trzeba sie najpierw osłuchać z metalem, by stały sie słuchalne :P

ale ty się specjalnie nie znasz, znasz tylko jeden czy dwa gatunki które akurat lubisz, do pięt nie dorastasz ludziom którzy z tego żyją. Twoją wiedzę można porównać do wiedzy o modzie szafiarki.