co wy na to?

Co powiedzielibyście na to, gdyby wasza kobieta zaaranżowała dla was taki wieczór: Założenie jest takie, że sytuacja ma być atrakcyjna zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny. Wieczór zaczyna się od umówionego spotkania w teatrze/operze. Chodzi o to żeby ubrać się elegancko i atrakcyjnie. Ja pod spodem będę miała seksowną bieliznę: pończochy, koronkowe stringi, może jakiś fajny gorset. Po teatrze/operze pójdziemy do mnie, gdzie będzie czekało na nas schłodzone czerwone wino i jakaś lekka przekąska. Później zacznie się właściwa akcja czyli bardzo zmysłowy, długi seks przy lekkim świetle. Zwykle robimy to na szybko i raczej ostro (ja tak lubie), ale chyba potrzebujemy jakiegoś urozmaicenia. Co o tym myślicie? Czy taki wieczór byłby dla was atrakcyjny?