Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile miesięcznie odkładacie i za ile żyjecie? vo my ponoć żyjemy za skromnie...

Polecane posty

Gość gość

moja kolezanka ze studiów podjęła pracę w banku w którym mam konto i dziś doszło do nieprzyjemnej rozmowy. poszłam pobrać kasę bo podpisujemy w sobotę umowę przedwstępną - kupujemy dom. no i koleżanka pozwoliła sobie na niestosowny komentarz, że mamy tyle oszczędności, a pensje wcale nie za duże, to pewnie żyjemy bardzo skromnie wręcz nędznie, albo zarabiamy na lewo :O powiedziałam jej, żeby się zainteresowała lepiej pracą, ale wkurzyłam się ostro - jak można być takim bezczelnym? my zarabiamy łącznie 7 tys netto, na życie idzie nam 3 tysiące, 4 co miesiąc odkładamy, nie uważam, żebym żyła w nędzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze co to wezwać przełożonego tej baby i powiedzieć o zdarzeniu. Ona nie ma prawa komentować tego ile macie na koncie. Baba naruszyła tajemnicę bankową i można ją za to wy...ać z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od ilu lat tak oszczedzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka przesadziła, ale ja bym to olała. pewnie ci zazdrości ze umiesz oszczędzać. my mamy podobne dochody i naprawdę cie podziwiam bo odkładamy 1-1,5 tys miesięcznie. A jak mamy coś kupić większego, np w listopadzie zmieniliśmy dywan to nic nie odkładam. A wydaje mi się ze też nie szalejemy, ja mam hopla na punkcie zdrowego odżywiania więc rzadko jemy w knajpach bo wolę wiedzieć z czego jest zrobione coś co mam na talerzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 tys na zycie, rozumiem ze w tym opłaty to fakt żyjecie oszczędnie ale wolno wam. A koleżanki nie powinno to absolutnie interesować. Jak powiedziała to znaczy ze zżera ją zazdrość więc chciał ci wbić szpilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie kolezanka bezczelna do granic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jakim stanowisku pracujecie, że aż tyle zarabicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zarabaim 2200 plus ok 500-600 zł mam z małego biznesu, który prowadzę. facet 3000 plus ew. premie dość często. A wydajemy ok3 tys też, z tym że zależy czy kupujemy jakieś meble, czy coś czasami to wtedy więcej.Ja lat 26 chłopak 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jak nie mielismy dziecka to w 2 lata malzenstwa odlozylismy 70 tys. i wyremontowalismy za to mieszkanie. Ja zarabialam 1800 - 2200 w tym czasie a maz ok 4000. Mielismy wlasne mieszkanie bez kredytow. I wcale nie biedowalismy. Teraz jak mamy dziecko to odkladamy zdecydowanie mniej. Ale tez mielismy troche mniej pieniedzy przez moj macierzynski no i splacamy kredyt na drugie mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jakim stanowisku pracujecie, że aż tyle zarabicie ? x a co cie to obchodzi? pracuje to mają a ty widać z pokroju tej koleżanki, a ile, a skąd, a na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''koleżanka pozwoliła sobie na niestosowny komentarz'' wyjmij kij z d*py i przestan tyle myslec o sobie i tym, co ktos o tobie mowi i mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy ok 5 tys/mc ale razcej niewiel oszczędzamy, wiadomo coś tam na czarną godzinę jest ale wolę wydawać, oczywiście rozsądnie, uwazam ze warto pojechać na porządne wakacje, ferie, weekend, po prostu zwiedzać świat, to zawsze zostanie w pamieci, Co bede wspominać na starość? wieczne ciułanie do skarpety? jutro mogę zejsć z tego świata i co przeżyję to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale durna koleżanka, jak już się podgląda to czego się nie powinno, to nie powinno się do tego przyznawać. A wam widocznie takie życie odpowiada, też nie wydaję więcej na siebie i nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jej to zycie odpowiada, ze na kafeterie przyszla sie upewnic czy inni robia tak samo :) Snob bez wlasnego zdania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej żyć skromniej niż szastać pieniędzmi a potem mieć gołą dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi wieksza przyjemnosc sprawia zwiedzanie swiata niz ciulanie kasy. w sumie to jedna z wiekszych przyjemnosci mojego zycia. Lubie tez fajny markowy ciuch czy torebke no i buty Gino Rossi czy Kazar koniecznie skorzane..Oszczedzam to czego w danym miesiacu nie wydam, a nie odwrotnie ze odkladam np. 5tys a za 2 tys musze wyzyc... to wegetacja nie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekaczka81
nie mam już siły żeby żyć tu w tej Polsce... dziś się dowiedziałam że nie będzie premii w tym roku więc haruję za 2100 zł wydając 300 zł na benzynę. Nie mam czasu ani pieniedzy na kino, zakupy, na nic... ciuchy z lumpeksu, tłumik w samochodzie do wymiany i maska gnije... ja się chyba załamię. U męża w pracy plajta, bankrut,,, dostał 1400 zł w grudniu... dobrze że mamy gdzie mieszkać ale rodzice na dole domu bez grosza przy duszy... chyba już nie dam rady by kolejny rok tak ciągnąć... marzę o wakacjach, ostatnio byliśmy w 2013r. w Egipcie, w 2014 bałam się że po wakacjach zabraknie na życie z jednej wypłaty. Chciałam mieć drugie dziecko ale nie damy rady finansowo... Musiałam się wyżalić bo nie widzę perspektyw, przyszłości, widzę wszystko w czarnych barwach, nie wiem jak żyć, tak wegetować?!!!żyję bo mam synka, inaczej już bym z tym skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZirytowanyNiektorymiGosc
(..)Ja zarabialam 1800 - 2200 w tym czasie a maz ok 4000 i odlozylismy 70tysi(..) ha ha niezłe złotówy i stolowanie na koszt mamusi..boze co za ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noe wiem jak zyja inni,w mojej rodzinie ja,maz i dziecko (obecnie jestem w 2 ciazy) srednio wydajemy 3500, duzo pieniedzy wlozylismy w gemeralny remont, kupno auta, mamy odlozona ladna sumke,w przyszlosci chcemy kupic dom,badz sie wybudowac. Nie bede szastala tu kwotami bo nie chce zeby ktos mi zarzucil chwalenie sie. Pracuje tylkoaz,staramy sie szanowac pieniadze,zeby w razie gorszych czasów sobie poradzic. Staramy sie rowniez co roku wyjechac na wakacje, odczasu do czasu jakis wypad do kina,ale wszystko z umiarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w banku i nie wyobrażam sobie tak do kogos powiedzieć, w ogole skomentowac czyjs stan konta! Zdarza się, ze ktoś ze znajomych ma konto w moim banku, ale nigdy tego nie skomentowalam ani do nich ani do nikogo innego. Twoja koleżanka powinna wylecieć z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę jakiś czas oszczędzać i potem coś porządnego do domu kupić . Mnie takie rzeczy cieszą . Nie kupuje słodyczy żadnych bzdetów , jedzenie też oszczędnie , mało a wartościowo . Niestety wpadliśmy z dzieckiem i nie mogę w tym momencie podjąć pracy . Trochę za szybko , ale cóż . Jeśli miałabym odkładać na dom , to oszczędzałabym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moglas tak poprostu ,,wpasc ,, !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myslala w trakcie co sie stanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadła bo z oszczędności prezerwatywy robiła na drutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko my mamy podobny dochód rzedu 7-7,5 tys miesiecznie. Wydajemy 3,5-4 tys w tym oplaty, jedzenie, ubrania, przyjemnosci, dojazdy. Okolo 500-700 zł miesiecznie wydajemy na leki dla dzieci, które muszą przyjmowac. I wcale nie uważam zebysmy żyli jakoś skromnie czy wręcz nedznie. Odkladamy te 3 tysiace miesiecznie, konsekwentnie od 3 lat więc oszczednosci mamy ponad 100 tys. I wole mieć poczucie bezpieczenstwa finansowego niż wydawać kase na rzeczy, które są zbedne. Za 3 lata chcemy przeprowadzic spory remont i wiem, ze nie bedziemy się musieli pakowac w kredyt na wiele lat. Po prostu rozsadni ludzie odkladaja zeby w ramię czego nie mieć dylematow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tak - u nas idzie dużo na jedzenie, bo często kupuję ekologiczne, poza tym drogie mięso i wędliny. Nie wyobrażam sobie oszczędzać na dobrej jakości jedzeniu, bo to podstawa zdrowia. Jeśli ktoś wydaje 3000 zł na 4 osoby na wszystko, to znaczy, że je byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchhchchcu
U Nas kiedys bylo lepiej z kasa. Ja teraz nie moge pracowac, maz zarabia 2tys. Oplaty to 1300zl, odkladamy co msc 100zl:-/ a za reszte jakos kulamy sie do przodu... Najgorzej jest teraz, dziecko co chwile chore, zaczela zerowke i duzo idzie na leki. Ja tez mam problemy zdrowotne i moje leki tez kosztuja troche.. zycie jest do bani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyjecie w 3-kę za 2 tys z czego 1300 to opłaty? Az trudno mi w to uwierzyć, że tak w ogóle można. Nie wiem jak można to nazwać życiem, to raczej wegetowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Chwalisz sie , czy żalisz? Powiedz kogo to obchodzi? Piszesz na złej stronie.Temat dla mam a nie dla wiadomosci z magla!😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 9:23 My na wszystko wydajemy około 3,5 tys. Oplaty, internet, dojazdy łącznie około 1000 zł. Zostaje 2,5 tys na ubrania, których nie kupujemy przecież co miesiac, chemie i jedzenie. I nie jemy byle czego. Tyle, ze kupujemy tyle ile zjemy i nie wyrzucamy. 2 tys zł na jedzenie na 4 osoby to jest malo? I nie kupuje tylko ekologicznego, kupuje zroznicowane produkty ale z najmniejsza iloscia sztuczyzny, które są niewiele drozsze. Trzeba po prostu zdać się na rozsadek. Czasem jemy na mieście ale wybieramy sprawdzone miejsca, które nie trzepia klientow, a dania maja swietne. Trzeba po prostu poszukać, rozeznać się zamiast brać pierwsze z brzegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×