Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozczarowana ludźmi i światem

Polecane posty

Gość gość
Zirytował mnie, bo początkowo przymilał się jak tylko mógł, więc byłam pewna, że mu zależy. Teraz jednak widzę, że ponownie się pomyliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pierwszy i nie ostatni raz ktos cie zirytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli szukasz miłośći i miec przy sobie kogoś bliskiego spędzanie razem czasu wychodzenie na spacer.wszedzie grac w piłke czy inny sport lub gra na konsole imprezy ja jestem wolny 20lat pozdrowienie dla autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ale chciałabym się jakoś uodpornić na takie sytuacje. Zastanawiam się, co mogę teraz zrobić z tym wszystkim... Czy na zawsze odciąć się od ludzi i przestać na kogokolwiek liczyć z wyjątkiem siebie samej, czy też nadal zabiegać o ich względy? Czy jest sens być otwartą i miłą osobą, a może lepiej obrosnąć w cynizm i wszystkich mieć w d***e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już twój wybór czy byc a"niołkiem czy diabełkiem" jak mulyślisz możesz byc troche dobra a troche zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkich miec w d***e, jak im bedzie zalezec to sami przyjda a jesli beda Cie chcieli wykorzystac to beda sie przymilac na innych nie ma co liczyc tylko na siebie, bo jak sie za duzo umie to sie nie prosi o pomoc innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o jakimś miejscu, gdzie mogłabym spotkać podobnych do siebie ludzi, nawet trzy razy byłam w górach z kółkiem turystycznym z niedalekiego miasta i było super, ale teraz nic nie organizują, nad czym ubolewam. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pojade z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jak byłaś przez lata zamkniętym w sobie odludkiem z indywidualnym patrzeniem na świat to trochę zdziczałaś w sensie stosunków społecznych. Pomimo, że wydaje Ci się, że jesteś taka spoko i otwarta. Ważne, że zrobiłaś pierwszy krok i się otworzyłaś. Teraz musisz się nauczyć zachowań między ludźmi i dużo te zachowania ćwiczyć ;). Z czasem wyniki przyjdą same i znajdziesz to co szukasz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem dlaczego, bo oni sa juz w parach i maja inne wydatki niz podrozowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde, od dwoch stron staram Ci sie to zaproponowac ale widze nie zauwazylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:59 - masz rację, troszkę zdziwaczałam przez te lata i do teraz często mam tak, że czuję się nieco nieswojo wśród innych ludzi. Najgorzej jest tam, gdzie jest hałas i dużo alkoholu - nie jestem typem imprezowiczki i dlatego od razu też staję się wtedy mniej kontaktowa. Z drugiej strony wiem, że zabawa też jest potrzebna i staram się w miarę możliwości rozluźnić, choć wciąż mam z tym duży problem (alkohol średnio mi pomaga). Może nie jestem osobą, która czuje się w centrum uwagi jak ryba w wodzie, brakuje mi bowiem obycia towarzyskiego i pewności siebie, ale staram się przynajmniej być miła, wesoła i dobrze nastawiona do innych. Boli mnie więc, że nie mam szczęścia do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To miło. A skąd jesteś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nie chodzi żeby być od razu lwicą salonową i brylować na imprezach skoro to nie Twój temperament. Ale oswoić się na tyle żeby nawet zachowując się nie nachalnie czuć się na tych imprezach swobodnie. Inni niech sobie piją Ty pij tylko dla lekkiego rauszu (tak, alkohol oprócz Muzułmanów rozluźnia towarzysko na całym świecie). Znajdź swoje miejsce w tłumie i po prostu bądź dostępna. Jak będą interesujące osoby to są szanse, że się jakoś zahaczycie i wtedy masz szansę taką osobę zainteresować swoją niebanalnością. Dla osób w Twoim mniemaniu przeciętnych bądź zwyczajnie ale nie nachalnie miła i traktuj to jako trening. I tak jak powiedziałem powyżej z czasem będziesz się pozbywała pozostałości zdziwaczenia i nabierała ogłady towarzyskiej :). Sorki za mentorstwo ale jakoś samo mi tak poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z poludnia polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślę, że jest to raczej związane z tym, że oni mają już swoich ziomeczków i wolą się trzymać tego hermetycznego grona niż wyjść gdzieś z osobą spoza tego kręgu" Ja bym szukała jednej z przyczyn właśnie w tym. Ze starymi ziomeczkami chętnie pójdę za jedno słowo: "idziesz?". A ostatnio np. jedna świeżo poznana dziewczyna zapraszała mnie na koncert, który ja uważam za kompletną nudę, więc tak też jej odpowiedziałam. Z kimś ze starej ekipy może bym poszła, a tak to czułam się nieco nieswojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: chcesz chusteczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×