ciągle charczenie u niemowlaka

Witajce. Mam córkę która ma już prawie 4 msc . Ciągle charczy jej w nosku. Mam wrażenie że zatoki. Byłam u lekarza i stwierdził ze oskrzela i plucka ok więc mam obserwować. Ale to trwa już tyle czasu . Psikanie woda morska i odciaganie nie daje efektu bo ciągle jest to samo-nic nie "wychodzi". Może macie jakis pomysl co to może byc?

poczytaj o sapce. Może to to.

Sapka. I nic jej nie odciągaj bo pogroszysz sprawę. Prawdopodobnie masz za sucho i za ciepło w domu. Nawilzaj nosek, wietrz jak najczęściej i jeżeli masz to używaj nawilzacza.

Zgadza się suche powietrze. Co drugie dziecko tak ma.

Ja obstawiam refluks. Mam dwoje dzieci z refluksem I wiem cos o chrapkach i charczeniach w nosie a nawet gardle

Woda morska I odciagamie nic nie pomoze przy refluksie nawet ukrytym

Zatoki są dopiero od czwartego czy tez piatego roku u dzieci.Takie malutkie dzieci nie maja jeszcze zatok.pozdrawiam.....

ja też obstawiam sapkę

Może na rozszczep podniebienia?

Rozszczep napewno nie. Co do temperatury w pokoju utrzymujemy między 18-20stopni bo tak od początku kazala nam położna. Co dziennie pokoj jest wietrzony itp. Zaczelam sie juz zastanawiać czy to np nie uczulenie? Sama niewiem... oprocz tego u nas espumisan na wzdecia jest obowiazkowo 4 raxy dziennie inaczej corka ma straszne wzdecia. Z powody operacji jaka mialam chwile po urodzeniu jest karmiona mm bo mleko utracilam.

U mojego synka to jeden z objawów alergii, może w tym kierunku sprawdź? Przepraszam za pytanie, ale jak z kupami? Zmian skórnych (nawet delikatnych, np. suchość) nie ma?

Kupki wydaja mi sie ok . Sa koloru jasnego brązu -ostatnio córa zrobila u lekarza i mówiła ze jest ok . Czasami pojawia się śluz. Ale lekarka też mówiła nam że czasami może tak być:/ co do zmian skornych - oprocz ciemienichy niemamy z niczym problemu. Krostki czasami po jedzeniu w okol ust ale po przemyciu buźki znikaja.