Jestem zawziętym onanistą i oto moje lużne spostrzeżenia co do kobiet

Słowem wstępu: mam 28 lat i jestem dobrym w swoim fachu onanistą. Co się z tym wiąże, mam przyzwoitą grabę, mieszkam kątem u mamy i mam 15letnią gumową lalę. Nieźle przy tym wyglądam - 187 wzrostu, 100 kg nadwagi i dłuższe włosy łonowe. I takie niewesołe spostrzeżenia co do współczesnych kobiet: 1. w większości to materialistki lecące na pozycję i forsę faceta; 2. pustaki bez głębszych zainteresowań - tzn. literatura typu 50 twarzy greya i jaki wzór na paznokciach zrobić; 3. fellatio robią z łaski, przeważnie zeby coś osiągnąć, szczyt możliwości to pozycja klasyczna; 4. przeważnie nędznie zarabiają, w porywach 1500 zzł po studiach rzecz jasna humanistycznych; 5. dają tyłka facetom macho, którzy traktują je jak szmaty; 6. wyglądają jak zdziry A jak mnie wk/urwia to, że musze matce rentę podkradać, żeby taka chciała na mnie spojrzeć:-O Mógłbym długo wymieniać, ale zbrakłoby mi nocy, wolę się onanizować pod fotki Romana Giertycha