Praca za granicą

Słuchajcie, wielu polaków jezdzi do pracy za granicę, ale nie bardzo to ogarniam. Połowa tych ludzi nie zna języka, a we wszystkich ogłoszeniach jest wymagana znajomosc min. angielskiego. Jak wy znajdujecie tą pracę?

Wiekszosc ludzi wyjezdzajacych do UK ma prace lub pomoc zalatwiana przez rodzine lub znajomych.

A inne kraje?Ludzie jeżdzą jeszcze do krajów germańsko-języcznych. Jak tam sobie radzicie?Przecież w takich np. Niemczech nie chcą zatrudniać bez znajomości niemieckiego.

Ci co znaja minimum komunikatywnie angielski mogą sobie sami jechać :-)

A co to znaczy min. komunikatywny?Takie osoby przejdą rozmowę kwalifikacyjną?Ten min. komunikatywny to jest "kali jeśc, kali być, kali siku" i reszta na migi?

Kurde Po pierwsze często tacy ludzie już znają (lepiej czy gorzej) niemiecki Są też stanowiska (raczej gorsze bez języka. Można też zacząć naukę na miejscu

Do Niemiec czy Holandii wyjedziesz bez znajomości jezyka ale do tych najgorszych prac.

http://praca-niemcy24.pl/od-zaraz/praca-bez-znajomosci-jezyka/ Komunikatywny,czyli B1-B2 co najmniej http://pl.wikipedia.org/wiki/Poziom_bieg%C5%82o%C5%9Bci_j%C4%99zykowej

Komunikatywnie oznacza rozumieć większość zadawanych pytan i umiec na nie w miare poprawnie odpowiedzieć.

zawsze znajdzie sie jakis ''Stachu'' , ktory jest tlumaczem dla calej ekipy ;) :P

Masz racje , ale oni pracują u Polaków za bardzo małe pieniądze , mieszkają razem w ruderze . I po pracy ( w pracy tez ) piją , i tak właściwie nic nie maja . Języka tez się nie uczą , może 1 na 10 coś się nauczy . Tak jest w Niemczech , miałam kiedyś Polską ekipę która mi mieszkanie nowe remontowali . O 8 rano wszyscy trzeźwi , byłam o 9 a 2 śpi na podłodze tacy piani byli , razem ich 5 było . I wtedy zrozumiałam dlaczego z 2 tygodni zrobiło się 5 . Zapłaciłam i pognalam .