Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Freedoom1

Krótka historia...

Polecane posty

cześć ! pisze do Was zapewne z typowym problemem kobiet w moim wieku... jestem sama od jakiegoś pół roku... to nie były zbyt stałe związki, każdy dawał zapomnieć o poprzednim, trochę jak łata naszyta na dziurę... Ale wszystkie związki dawały zapomnieć o facecie, w którym chyba najbardziej byłam zakochana i który zdradził ze swoją byłą.. ale to już dłuższa historia. ciągle po głowie krążą mi imiona facetów, z którymi byłam bądź z którymi miałam cokolwiek do czynienia... czy wierzycie w przeznaczenie? czy istnieje w ogóle coś takiego, według was. Słyszałam, że jeżeli ktoś się przewija przez nasze życie parokrotnie to jednak jest nam "pisany", tak właśnie mam z pierwszym facetem z jakimkolwiek cokolwiek zaczynałam. Znamy się praktycznie od małego, nasi rodzice byli bardzo dobrymi znajomymi, ale on jakoś nie umiał się do tego zabrać tak jak trzeba, wiecie... trochę jak dziecko we mgle. czekam na wasze odpowiedzi, tylko proszę... nie potrzebuje komentarzy, że szukam sobie faceta na siłe ani nic z tych rzeczy, bo wcale tak nie jest. przecież każdy potrzebuje mieć przy sobie kogoś bliskiego, na kim będzie mógł polegać... pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę w przeznaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak spotkam parokrotnie sąsiada z dzidą, to on na pewno mnie na nią nadzieje ?;) nie bądź dzieckiem, przecież jesteś już wiekową kobietą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy wierzę w przeznaczenie... ale myślę, że takim myśleniem można zrobić sobie krzywdę. Wkręcasz sobie jakieś historie i liczysz na coś, co może nigdy nie przyjść i ranisz siebie samą niepotrzebnym czekaniem, a stąd już tylko krok do obsesji... Najlepiej sobie odpuść, będzie co ma być. I tak tego nie przewidzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że was bawią takie rzeczy... Nie jestem wiekową kobietą jak to już ktoś określił powyżej... ale zbyt dużo przeszłam żeby teraz bawić się w bieganie za sąsiadem -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z orientacjo less
to biegaj za sasiadkom :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×