urażona

Witam was forumowicze, pisze bo przykro mi sie zrobiło jak moj mąż dzisiaj powiedział ze bardzo mi tam śmierdzi, powiedział to w złości, lezelismy przed tv, a on pomimo ze dba bardzo o higiene i o siebie tak samo jak i ja, z paszek jemu zalatywalo, żartem powiedzialam tylko ze zalatuje, a on chyba z tej złości ze mi z pochwy smierdzi, bardzo dbam o siebie jestem w ciąży, kochamy sie codziennie bo on bez seksu nie może żyć, teraz po tym co powiedział odechcialo mi sie kochac z nim, teraz powiedział ze żartował ze głupotę palną, co mam o tym myśleć

Co myślicie o tym, ja czuje sie urazona, on teraz całuje, przytula, że kocha bardzo, i że żartował

Teraz pewnie chciałby sex, kochać sie, ale ja nie potrafie, wiem ze jak nie pokochamy sie obrazony będzie

poperfumuj sobie i szafa gra :p

macie seks codziennie bo ON nie wytrzymuje bez seksu? Matko wspolczuje ci, tak się zmuszać. Ja miałam takiego faceta ale nie wyrabiałam, zaczęłam odmawiać bo czułam się jak szmata gdy codzinie mu się oddawałam a nie miałam ochoty.wspolczuje usługiwania mezusiowi