Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

radekws

chłopak nie chce przyjechać na święta do dziewczyny 180km

Polecane posty

Witam, to ja jestem tym chłopakiem, takie tematy juz były , ale chciałbym aby ktoś skomentował naszą sytuację. Otóż jestem z dziewczyną od maja, jest bardzo dobrze, choć nie bez sprzeczek, itd. Najgorszy problem to w tym że mieszkamy od siebie w odległości 120km, ja mieszkam sam i pracuje w innym mieście niż pochodzę . Do domu rodziców mam 90 km, do niej 120km, a z domu rodziców do niej 180km. Jeżdżę do niej dosyć często, co tydzień , czasami co dwa tygodnie. Ona nie pracuje. Mieszka tylko z mamą. Nie chce do mnie przyjeżdżać pomimo że mieszkam sam w mieszkaniu. Zapraszała mnie na świata, ale uzgodniliśmy co jej się nie podobało że pojadę do domu na święta, po świątach muszę wrócić do pracy i na sylwesta jadę do niej, po czym posiedzę tydzień gdyż bedę miał taką przerwę w pracy i mozliwość. Z rodzicami nie widzę się często zawsze święta spędzałem u rodziców. Mam jeszcze rodzeństwo oraz swoich znajomych, z którymi też chcę się spotkać. Moja dziewczyna strasznie to odebrała, twierdzi że każdy przychodzi i pyta o mnie ( ponoć dziwią się że mnie nie ma ) a ona musi świecić oczami i że mi nie zależy na niej. . Sam ją zapraszałem do moich, ale nie chciała jechać , bo twierdzi że nie otrzymała zaproszenia od rodziców. Twierdzi że już się odkochała, pewnie niedługo po raz kolejny będzie chciała się rozstać. Co o tym sądzicie ? Ma rację ? czy ja mam rację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz racje Nie daj sie wodzić za nos.Ona nie jest pępkiem świata.Musi zrozumieć,że też masz zobowiazania wobec rodziców.Jak tego nie rozumie to zastanów sie nad tą znajomością.Wyrozumiałą kobiete trzeba mieć a nie zaborczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z chlopakiem 4 lata i kazde swieta spedzamy ze swoja rodzina. Na wspolne swieta przyjdzie czas po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carnosa
Ja tez sptykalam sie z chlopakiem od maja, wigilie spedzalismy osobno, potem pierwszy dzien swiat u mnie z moja rodzina, a drugi dzien u niego z jego rodzina. Ale nas dzielilo wtedy jakies 20 km :) Gdyby to byla taka znaczna roznica, to na pewno spedzilibysmy swieta calkowicie osobno. W koncu od maja nie tak znowu dlugo. Obecnie jestesmy narzeczenstwem i tegoroczne swieta byly juz drugimi, ktore spedzilismy calkowicie razem. Wigilia pol na pol, chwile u niego, potem u mnie. Dwa dni swiat tak samo podzielone, jeden dzien u niego, drugi u nas. No ale my jestesmy ze soba od 2012 roku :) Jak przetrwcie do nastepnych swiat, to na pewno jakos to pogodzicie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być z kimś to nie znaczy mieć na własność. Trzeba to zrozumieć, bo inaczej związek będzie stwarzał same problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z chlopakiem 4lata i wugilie tez spedzamy osobno. Jestescie ze soba dosc krotko no i daleko od siebie mieszkacie. Powinna to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na _umysle
Ma rację ? xxx Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ona chce cię pod pantofel,nie daj sie,twoja racja.Jak nie rozumie to niech szuka innego.Ona lubi rządzić a to bardzo niedobrze,i to już na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, jutro do niej jadę, dziś i wczoraj niezle mnie smsami okłada, jestem maminsynkiem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona cię od mamisynkow wyzywa.Nie ma do ciebie szacunku.Jak teraz go nie ma to potem tez nie będzie miała Zastanów się chłopie.A swoich starszych szanuje czy też nie.Coś czarno to widzę.Inna której na facecie zależy toby się bała,że się obrazisz,odejdziesz a ona atakuje smsmi niezbyt miłymi.Co to za miłość,niewiem czy mógłbym być w takim zwiazku.Na początku przecież każdy się stara,potem oczywiscie też ale początki są ważne.Ona ma cię za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Ja spotykałam się z chłopakiem od lutego i on do moich rodziców 250km przyjechał na święta wielkanocne w kwietniu. Ale później w jedne święta nie był u moich rodziców i nie robiłam mu z tego powodu wymówek. Dziwne, że Twoja dziewczyna nie potrafi tego zrozumieć i Cię wyzywa. Na początku znajomości to według mnie niedopuszczalne. Już widać z kim się zadajesz. A masz samochód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święta to czas dla rodziny i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgorzataBezMistrza
Zgadzam się - święta generalnie każdy spędza w gronie rodziny, zwłaszcza że znacie się dość krótko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadając na pytania, jesteśmy nadal razem, mam 33lata a ona, 29 lat mam samochód, nadal nie jest za dobrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale, co tam "razem" , jak dzieli was od siebie 120 km. "razem" , oznacza w jednym miejscu, w jednym mieszkaniu ze sobą. wy jesteście w układzie: " Do domu rodziców mam 90 km, do niej 120km, a z domu rodziców do niej 180km. " "nadal nie jest za dobrze" :D - i nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×