Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćautorka

moja mama trzyma mnie pod kloszem

Polecane posty

Gość gośćautorka

cześć dziewczyny i chłopaki, mam 19 lat, według mnie jestem poukładaną dziewczyną. uważam tak, ponieważ widzę co wyprawiają moje rówieśniczki i kompletnie od nich odbiegam. nie mogę zrozumieć wielu kwestii, jak mogą się tak nie szanować itd. nie jestem starą maleńką dewotą, po prostu szanuję siebie i swoje otoczenie. czasami zdarzy się wyjść na jakieś piwo/wódkę, ale nigdy przenigdy nie wróciłam do domu nawalona. fakt, przychodziłam podpita, ale nigdy się nie zataczałam i nigdy nie robiłam ceregieli, moja mama nawet o tym nie wiedziała. po prostu byłam po kilku piwach, dodam że to już jak byłam dorosła. nie miałam nigdy problemów z prawem, nigdy nie byłam spisywana, nigdy żadnego mandatu. zero problemów w szkole, uczę się dobrze, w liceum średnia 4.0. wcześniej gimnazjum średnie powyżej 5.5. dobra uczennica, z dobrą opinią rówieśniczą i szkolną, nauczycielską. przyjaciół mam garstkę, ale mam prawdziwych. znajomych więcej, ale to sprawdzone towarzystwo, przy którym nic nie grozi. moja mama chyba nie rozumie, że jestem dorosła, że mam skończone 18 lat. gdziekolwiek nie pójdę, wyjdę z domu od razu rozlegają się telefony, gdzie jestem, żebym już wracała i czy aby na pewno nie zmarzłam. początkowo tłumaczyłam sobie to jej troską, tym, że jestem jej jedynym dzieckiem i że jestem jeszcze niepełnoletnia, więc ma jakąś tam za mnie odpowiedzialność. ale mnie to już przerasta. mam wrażenie, że z roku na rok jest coraz gorzej. ona trzyma mnie pod kloszem, jest totalną panikarą. wie, że jestem np u znajomej i rozlegają się smsy, wracaj, nie siedź długo nie bądź powsinogą, zaproś koleżankę do nas. późno już jest, wracaj itd. męczy mnie to i wstyd czuję przed znajomymi, kiedy siedzimy w towarzystwie, a nagle mam 10 telefonów w ciągu godziny. wychodząc z domu mówię, że zamelduję się i robię to. piszę smsa np po 2 godzinach czy wszystko gra. moje znajome też, raz zadzwoni mama czy wszystko w porządku i tyle. mnie to męczy, za każdym razem jest to samo. co mam zrobić? jak z nią porozmawiać? jakich argumentów użyć, żeby coś w końcu w tym Nowym Roku się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, dobrze było by ukrócic takie zachowanie. To dobrze, że się troszczy, bo widać, że zalezy jej na Tobie, ale jeżeli przesadza, to zrobi Ci krzywdę tym, bo prędzej czy później będziesz musiała sama o siebie zadbać, a jeżeli matka przywyczai Cię do swojej obecności, to potem będziesz miała problem. Mysle, ze powinnas z nią porozmawiać, i wytłumaczyć, że zrobi Ci tym więcej złego niz dobrego, i powinna powoli, już zacząć dawać Ci wolną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że powinnam porozmawiać, ale jak ? w jaki sposób, zawsze kończy się jej dziwnymi odzywkami, że pewnie szukam przygód, co jest w ogóle jakąs abstrakcją, albo że mam coś do ukrycia. jakieśargumenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co matka nie miała żadnego wpływu na to że jesteś taka poukładana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×