Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak jest u was z podzialem obowiazkow w wigilie

Polecane posty

Gość gość

bo ja w tym roku wkurzyłam się na maksa .Wigilia była u mojej mamy ,wiadomo każdy miał cos pomoc wiec rano z moja rodzina byliśmy już u mamy żeby pomoc w przygotowaniach :maz wieszal lampki w ogrodzie i ubierał choike z dzieciakami ja wiadomo w kuchni ,a tymczasem moja siostra przyjechala ok godz 12 stej (bo po drodze zrobili zakupy-2kg mandarynek ,kilka bananow ,pare soków itp....)oczywiście musieli cos zjeść bo byli glodni później poszła z swoja rodzina na cmentarz odwiedzić grób ojca i wrócili o 16 stej bo jeszcze zahaczyli o pasterke dla dzieci .......bylam wkurzina na maksa ,mama mowi zostaw dziś wigilia siwta trzeba zasiasc do stolu w zgodzie ,odpuscilam ,ale powiem ,ze cale swieta miałam popsute......na następny rok zostaje u siebie nie mam ochoty obslugiwac siostrzyczki ijej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na przyszły rok zrób tak samo jak ona w tym roku......podziwiam cie bo ja bym jej powiedziała do słuchu ,co z tego ze wigilia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok odwróc role i będzie po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no kobito masz nerwy odemnie by uslyszala zaraz po przyjeździe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupią masz matkę, faworyzuje siostrę, zamiast coś jej powiedzieć.Ja bym olała takie akcje, przywiozłabym wszystko co mamzrobić , a reszte niech mama ogarnia, a jak nie daje rady to niech sie zastanowi czy wigilię jest w stanie zorganizować.Za rok moz ezrobiłbym u siebie, a na siostrę miałabym wyj/ebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec pierdzi w Kanape a ja robie Reszte :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było się odezwać, ale nie z pretensją tylko konkretnie do siostry - słuchaj, my z mamą ogarniałyśmy wszystko przed i w trakcie wieczerzy, za to ty z mężem i dziećmi wszystko ogarniasz i sprzątasz, zmywasz po wigilii a my leżymy i odpoczywamy. Dopiero jakby odmówiła zrobiłabym aferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja robie swieta tylko dla mojej rodziny tzn.meza i dzieci ,moja mama tez faworyzuje siostrę bo ona wiecznie zmeczona i wogole a prace ma lzejsza niż ja tylko ze wiecznie gada jak to musi pracować.I w tym roku jak dzwoniłam z zyczeniami to mama mowila ze jest wykonczona ,zal mi jej ,ale dopóki jej się oczy nie otworzą to niech zasuwa przy coreczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mi przypomina przypowieść biblijną o Marcie i Marii - Marta krzątała się po kuchni i była zła na Marię, że ta słucha słów Pana zamiast krzątać się razem z nią. Siostra poszła na grób ojca i do kościoła więc spędziła ten dzień bardziej religijnie i refleksyjnie niż Ty przy garach, gotując się ze złości. Słusznie ktoś napisał, że trzeba było siostrę poprosić, by posprzątała i pozmywałam z mężem po wigilii i już. Podział obowiązków nie oznacza, że wszyscy kolektywnie robią TO SAMO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, to jak z tej biblijnej przypowieści...Nie ma co się kłócić, wystarczy na spokojnie porozmawiać, poprosić, szkoda życia na kwasy, szczególnie że to siostra a nie ktoś obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przypowieść o MARCIE i Marii -dobre gdyby tak były same Marie to by była wigilia ha ha ha .Ja uważam ze skoro siostra taka religijna itp...i tak spedzila czas na refleksji to sama powinna wpaść na pomysl ,ze oni sprzataja po itp....tak by postapil prawdziwy katolik ,a nie tylko się byczyc .Z zycia wiem ze takie typy to lenie co wola połazić bye gdzie i jak najdalej roboty .Chwali się pojscie na cmentarz ,ale zakupy to mogla zrobić dzień wcześniej i z samego rana być u matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale coś ustalaliście wcześniej? Że np.przyjeżdżacie wcześniej i pomagacie czy tylko na zasadzie domysłów, w sensie że córki powinny pomóc same z siebie? takie rzeczy trzeba niestety dogadywać wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też robiliśmy wspólną wigilię u mamy - ja z mężem i córką, brat z żoną i synem, ale ustalaliśmy dokładnie co kto ma do zrobienia, co może kupić, zrobić, wisieliśmy na telefonie i fb ładnych parę dni przed wigilią, ale wszystko pięknie zorganizowaliśmy i nikt się nie obrażał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.i tak spedzila czas na refleksji to sama powinna wpaść na pomysl ,ze oni sprzataja po itp.... xxx Autorka nie odniosła się do tego, czy siostra w jakikolwiek sposób pomogła PO wigilii, ale oczywiście wszyscy wiemy, że każdy katolik posiada umiejętność czytania w myślach innych osób i ma bezbłędnie działający gen usługiwania i uprzedzania wszystkich próśb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak ze jak jestesmy na Wigili u moich rodzicow to dzien wczesniej z bratowa jade na zakupy a w wigilie kazdy robi co potrafi najlepiej btatowa kapuste ja makowce mama karpia nie ma ze ktos siedzi a drugi zasuwa jak 3letnie prrrrr jak nie wiem co mam zrobic to pytam fo jeszcze jest do zrobienia ale u mojej tesciowej jest jak u autorki ze jej druga synowa zasuwa mieszkaja razem a siostra meza tylka nie ruszy bo ona nie gotuje nie sprzata itp.....i dlatego my tam nie chodzimy bo szkoda by mi bylo Gosce nie pomoc a szlag by mnie trafial ze drugi len siedzi i palcem nie kiwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem idzie Sylwester trzeba sie bawic szalec a na przyszly rok ustalcie wczesniej co jto robi Szczesliwego Nowego Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat lubię w wigilię gotowac :) Jak jeszcze jeździliśmy do moich rodziców, to zawsze otwieraliśmy wino, gadaliśmy gotując- fajnie bylo. Nie wiem, czy Tobie chodzi autorko, ze nie lubisz tych przygotować czy o zasadę? Bo ja nie rozumiem tej Twojej złości, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwolenniczka - autorce chyba chodzi o to, że urobiła się z matką po pachy, a siostra przyjechała na gotowe i nie kiwnęła nawet palcem, aby w czymkolwiek pomóc. Jestem w stanie to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolenniczka konkubinatu czego znowu nie rozumiesz? :O autorka wyraźnie opisała problem- ona zachrzaniała w kuchni, a siostrunia nie przyłożyła do niczego ręki. Tu nie ma znaczenia czy ktoś lubi stać przy garach czy nie. Siostra po prostu wykręciła się od wszelkiej pomocy przy organizacji wigilii. Ja nie lubię gotować, ale robiłam inne rzeczy np. nakrywałam stół itp. Nie wyobrażam sobie wbić się na gotowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, to nie zrozumiałam ponieważ nie wiem co oznacza urobić się po pachy przygotowując wigilię :) Dla mnie to wspólne gotowanie to już był świąteczny czas. To zanim siostra wypusciła się na grób, trzeba było zapytać czy pomoże i tyle. Ale żeby taka rzecz aż całe święta zepsuła autorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To mi przypomina przypowieść biblijną o Marcie i Marii - Marta krzątała się po kuchni i była zła na Marię, że ta słucha słów Pana zamiast krzątać się razem z nią. Siostra poszła na grób ojca i do kościoła więc spędziła ten dzień bardziej religijnie i refleksyjnie niż Ty przy garach, gotując się ze złości." haha, dokładnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy siostra wzieła na ten cmentarz wszystkie dzieci, czy tylko swoje ? I na pasterke dla dzieci ? Moze jej wkładem było zając sie dziecmi, zebyscie mialy spokojna głowe w kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, siostra zabrała tylko swoje dzieci -może jestem faktycznie jak ta Marta tyle ,ze z refleksji nad wigilia kolacja się nie zrobi ,a siostra wie ze gotowanie dla mnie nie jest żadna przyjemnoscia po prostu trzeba to zrobić to robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na przyszły rok zapowiedz wyraźnie siostrze, jakiego wkładu przy organizacji wigilli od niej oczekujesz i już. Nie psuj już sobie świąt i Sylwestra tymi rozważaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa zawistna kwoka jestes, trzeba też było nic nie robić jak Ci się nie chciało, no k***a ja wigilii nie obchodzę, ale to chyba logiczne to szczególny dzien dla katolików i czasem można coś zrobić za darmo, bezinteresownie, ot tak. MOże siostra nie lubi gotować? może się nie domyśliła czego Ty chcesz? A może po prostu jest leniwa, ale jak już robiłas to żarcie to mogłaś to zrobić bezinteresownie... typowa wsiowa katoliczka jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×