Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zajść w ciążę skoro mąż w rozjazdach

Polecane posty

Gość gość

Staramy się już prawie rok, ale w tym czasie może z kilka razy był w domu kiedy jak sądzę miałam dni płodne, a w dodatku nie bardzo nam w te dni seks wychodził, bo "na zawołanie" stresuje mojego męża i ma problemy z dojściem. Macie jakieś patenty na wyluzowanie męża? I co mu dawać do jedzenia, żeby miał ochotę plus obfite wytryski? Myślę, że bez zmiany pracy też się nie obejdzie, bo nie dość że go w domu nie ma, to robotę ma stresującą, więc jak wraca to odreagowuje, i bynajmniej nie w łóżku. Poradźcie coś, bo dobijamy 30stki i to też nam spędza sen z oczu - mimo że wyniki badań mamy oboje dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak seksu... a jak maja go miec, skoro okres to kilka dni wyjetych z kalendarza, pozniej dni plodne, kiedy fececi w czarnych sukienkach zyjacy wbrew naturze, zakazuja seksu (no chyba, ze ktos ma ochote na dzidziusia) , pozniej nieplodnych kilka dni, kiedy akurat zwali sie tesciowa na glowe, klopoty w pracy, wyjazd itp. itd no i kilka dni przed okresem, kiedy PMS atakuje. Tak wyglada przecietny schemat - szczesliwi, ktorzy maja inaczej. Tak jak w dowc***e: -Cos ty taki ucieszony? -Jutro sie zenie, bede mial seks codziennie, a nawet kilka razy na dzien! -Pierwszy raz sie zenisz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z INNYM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zajdzie z innym to mąz się zorientuje, chyba że jest głąb i nie wie skąd się biorą dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żartuj, we Francji ze 30 procent mężczyzn jest przekonanych, że dzieci są ich a nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko we Francji. Na całym świecie w Polsce też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z sasiadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
listonosz, sąsiad, kolega - rozwiązań jest sporo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejo. Mam 35dniowe cykle, wspolzylismy w 22 dniu cyklu, czy moglam zajsc wtedy w ciaze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem. serio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, pomóżcie coś bo w internecie też nie napotkałam na podobne porady. Do dowcipnisiów - dziecko chcemy mieć razem, chociaż podejrzewam, że mąż nie czuje się jeszcze do końca gotowy (chocby przez te wyjazdy - powaznie podchodzi do roli ojca i nie chce być nieobecnym tatą). Czy tylko zmiana pracy na inną jest dla nas rozwiązaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro juz teraz narzekasz, ze maz w rozjazdach, to co zrobisz, gdy sie dziecko urodzi? Zostaniesz z nim sama, bo jesli maz dobrze zarabia, to nie zmieni pracy, bo bedzie dodatkowa osoba na utrzymaniu. Wtedy dopiero bedziesz biadolic. Moja siostra zgodzila sie na wyjazd sojego meza zagranice jak byla w ciazy. Najpierw, bo dlugi trzeba splacic, potem pietro wyremontowac, potem auto zmienic na lepsze i takim sposobem szwagier juz od ponad 7 lat sie buja zagranica i nie zamierza wracac. Bo zawsze jest cos, co jeszcze mozna kupic, a pracujac w PL nie mialby szans na to zarobic. Dziecko na poczatku go nawet nie poznawalo, balo sie go. Teraz mlody ma 6 lat i tatus rekompensuje mu nieobecnosc prezentami. Wszyscy i jego i moi rodzice mu truja, by wrocil, siostra tez, a on ciagle podpisuje nowe kontrakty. Nawet chcieli z siora drugie dziecko, ona happy, a nawet nie zdaje sobie sprawy, ze on wtedy juz nie wroci na stale do kraju, bo bedzie mial wymowke-2 dzieci na utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe ile twoj maz ma dzieci skoro on ciagle w rozjazdach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Tak, tak, zapytam męża ile dzieci ma w rozjazdach, bo to naprawdę ciekawe [fejspalm nogą]. Mąż wcale nie ma jakiejś dobrze płatnej pracy, ja zarabiam więcej od niego, dziecko chcemy wychowywać razem, a nie osobno, nie biadolę, tylko proszę o poradę JAK ZAJŚĆ, a nie jak sobie układać życie po urodzeniu dziecka. Dzięki za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak zajsc? Bez seksu w dni płodne dziecka nie wyczarujesz. Jeśli w tym czasie męża nie ma w domu no to nic nie zrobisz chyba ze masz mizliwosc urlopu i pojechania do niego na 2-3 dni? Jesli masz cykle regularne i staracie sie od roku to mniej wiecej powinnas wiedziec jak pracuje Twoj organizm i na jakie dni wypadaja dni plodne mozna na miesiac w przod wyliczyc i maz niech zaplanuje urlop. A w weekendy? Moj maz przy staraniach o pierwsze dziecko tez mial prace wyjazdowa ale byly weekendy i poniedzialek przed wyjazdem i sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie zachodź z nim w ciążę bo potem będziesz jęczeć na kafe,że męża nie ma wcale w domu i sama musisz się zajmowac dzieckiem i domem.Odpuść :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze dokładnie obserwować siebie i wyliczyć dni płodne. Co to znaczy, że mąż jest w rozjazdach? Przyjeżdża tylko na weekend? Gdzie wyjeżdża? Daleko od miejsca zamieszkania? Można i to przeskoczyć - wziąć kilka dni urlopu, pojechać do męża... Poważniejszy problem to nieumiejętność współżycia na "zawołanie", tym bardziej, że tylko okazyjnie macie do tego możliwość. Owszem, powodem może być stres - wtedy mąż musi poszukać zajęcia, które uwolni Go od stresu -sport, bieganie, są specjalne techniki relaksacyjne. Relaksu też trzeba się nauczyć. Inna kwestia czy mąż naprawdę chce mieć dzieci i czy przypadkiem nie znajduje sobie wymówek. Zmiana pracy - niekoniecznie musi to pomóc, może się wydawać, że z technicznego punktu widzenia ( będzie w domu) - tak. Zmiana pracy to tez najczęściej duży stres. Proponuje poszukać innej pracy na spokojnie. Trzeba trochę realnie podejść do sprawy - nie zadręczać się tym co będzie za kilka lat. Problem nieobecności ojca? dla mnie to najmniejszy problem - ciąża trwa 9 miesięcy, jest czas na zmiany. Jest wiele małżeństw wspaniale funkcjonujących tylko weekendowo - to kwestia dogadania się i wzajemnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kochankiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×