zero tolerancji dla pan z biedry...

zawsze byłam miła jak szłam tam na zakupy. ale ostatnio byłam świadkiem jak ekspedientka nabijała się z klienta. pani o kiepskim poziomie wykształcenia bo jej się nie włanczał komputer :O nabijała się z drugą panią z klienta, który oglądał jakiś tablet, że i tak go nie kupi, bo pewnie kasy nie ma. no cóż one jako ekspedientki na pewno zarabiają po 7 tysięcy i kasy nie liczą na nic :O

Trzeba bylo zwrocic im uwage w sklepie,a nie pisac o tym na kafe. Mysle,ze to juz do nich nie dotrze...:)

Też chyba nie masz jakiegoś lepszego wykształcenia niż panie z Biedry skoro piszesz "włanczał":D I co oznacza "zero tolerancji" ? Masz zamiar pluć na biedronkowe kasjerki, bo jedna z nich zachowala sie niezbyt elegancko:D Uspokój się, wypij ziółka.

ona powiedziała nie włanczał - stąd moje przypuszczenie o jej niskim poziomie wykształcenia. co miałam im powiedzieć? żeby nie obgadywały za plecami faceta? po prostu od dziś jak trafię na tą panią lub jej koleżankę z którą się tak chamsko zachowały, to nie ma zmiłuj - nie będzie mnie obchodziło, że nie mają drobnych - mają mi wydać resztę, nie będę czekała. bo już 2 czy 3 razy było tak, że paniusia nie miała drobnych, ja miałam 100zł i czekałam 10 minut, aż kolejni klienci zostawią dostatecznie dużo drobnych, żeby mi mogła wydać resztę. teraz, niech sobie wzywa kierowniczkę i niech jej rozmienia. nie moja wina, że mają tam bankomat który wypłaca tylko 100 i 50.