Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu ktoś kto ma dzieci i mieszka na wynajmie ?

Polecane posty

Gość gość

Planujecie posiadać swoje mieszkanie, czy całe życie chcecie mieszkać na wynajmie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D czesc Ali :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to nieodpowiedzialność, bo nie dość, że trzeba bulić za wynajem, to z mieszkania można szybko wylecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieodpowiedzialnosc to wziasc kredyt na ktory nie stac, komornika na glowie i wyladowac na ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Ja mam mieszkanie komunalne i nie zamierzam wykupywać, nikt mnie nie wyrzuci, a po mojej śmierci prawo najmu przechodzi na moje dzieci. Ale od kogoś wynajmować to porażka, nie twoje, możesz wylecieć, płacisz kosmiczne pieniądze. Za te sumę którą miałabym przeznaczyć na te opłaty wolałabym wziął kredyt i kupic nie mieszkanie, ale domek. Aha i mam dzieci :) dwoje, mieszkamy we trójkę. Jestem samotną matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem mieszkanie na wynajmie to porażka, ale tylko dlatego, że często koszt wynajmu to tyle samo co rata kredytu. Porażka to dla mnie tez mieszkanie z rodzicami czy teściami, z wyjątkiem sytuacji, że jest to piętrowy co najmniej dom z dwoma osobnymi mieszkaniami (wejścia, łazienki, kuchnie itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alusia ze świnoujścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wynajmowane mieszkanie i 2 dzieci, bardzo bym chciała kupić ale nie mam zdolności kredytowej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez wynajmuję i mam dwoje dzieci, no niestety nie mam szczescia w życiu, zawsze pod górkę, podejrzewam że łatwiej jest ludziom którzy mają normalne rodziny, ja jestem samotną matką i zero wsparcia ze strony rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynajmuje za grosze i nigdy sie nie wpakuje w zaden kredyt. Cale zycie odmawiac sobie wszystkiego a jak splace dzieci beda juz na swoim a ja z mezem zostaniemy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyżbyś była wiatropylna, myśli sie komu rozkłada giry i z kim sie robi dzieci, do tego jaka pomoc kogoś, szukasz jelenia do pracy na twoje dzieci, zawijaj rękawy i z*********j jakieś narodziła dzieci nie mając konta dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
tak:) miało sie to zmienić w tym roku, ale nastapiły komplikacje niezależne i nie wiem jak będzie, ale nie stresuje mnie to już - są rzeczy, których się nie przeskoczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z mezem tez wynajmujemy. mamy dziecko. ie zamierzamy brac kredytu na 30 lat, poniewaz ja nie wiem co mnie czeka za rok.nie mam zamiaru wbijać zębów w ściany i martwić się ,że dziecku butow nie kupie jak pracę stracę,bo musze rate zaplacić. ie place kosmiczej sumy. nie chcemy sie ograniczac na 30 lat. kto wie..moze za kilka lat wylądujemy w innym miescie. moze trafi sie ciekawa oferta pracy i co wtedy? kredyt i mieszkanie Nas stopowało... beznadzieja. a poza tym jak pisał ktoś wcześniej... spłacimy kredyt -ja bede miala niespelna 60, maz bedzie po 60. poumieramy i co? wyjdzie na to ze cale zycie martwilismy sie czy nam a rate kredytu starczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wyobrażam sobie życia w cudzym domu ;-( wolałabym z rodzicami niż na wynajętym. Jak to urządzać, jak meblować, jak doskonalić skoro zaraz może trzeba będzie zwijać żagle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z mezem tez wynajmujemy. mamy dziecko. ie zamierzamy brac kredytu na 30 lat, poniewaz ja nie wiem co mnie czeka za rok.nie mam zamiaru wbijać zębów w ściany i martwić się ,że dziecku butow nie kupie jak pracę stracę,bo musze rate zaplacić. ie place kosmiczej sumy. nie chcemy sie ograniczac na 30 lat. kto wie..moze za kilka lat wylądujemy w innym miescie. moze trafi sie ciekawa oferta pracy i co wtedy? kredyt i mieszkanie Nas stopowało... beznadzieja. a poza tym jak pisał ktoś wcześniej... spłacimy kredyt -ja bede miala niespelna 60, maz bedzie po 60. poumieramy i co? wyjdzie na to ze cale zycie martwilismy sie czy nam a rate kredytu starczylo. xxx Mieszkanie obciążone kredytem możesz sprzedać, nie musisz mieszkać w tym samym miejscu do końca życia. Jak stracisz pracę to też będziesz musiała płacić za wynajem, więc nie rozumiem porównania. Podsumowując, my spłacamy kredyt, niczego sobie nie musimy odmawiać jeśli chodzi o odzież, spożywkę czy skromne wakacje, ale my mamy małe potrzeby w stosunku do zarobków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wynajmuję dom już 7my rok z rzędu, normalnie w nim maluję, remontuję, urządzam.. nie wiem co trzeba zrobić by za chwilę lądować na ulicy czy tam gdzie indziej.. nic nie zanosi się bym z tego domu się wyprowadziła, w sumie na wynajmie mieszkam już 11 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadacie głupoty, mieszkanie z kredytem można zawsze sprzedać! Po prostu pieniądze od kupującego idą częściowo na spłatę kredytu a reszta dla właściciela. Ja nie wyobrażam sobie mieszkania całe życie na wynajmie. Przecież to są ciągłe przeprowadzki, bo rzadko kto wynajmuje mieszkanie np. na 10 lat. Poważnego remontu zrobić nie można, o wszystko trzeba pytać właściciela. A ceny za wynajem są kosmiczne. Ja mieszkam w mieście 120 tys mieszkanców i dajmy na to mieszkanie 2 pokojowe 50 m2 kosztuje 150.000, rata kredytu na 20 lat wynosi 800-900 zł, wynajem tyle samo, o ile nie więcej. Plus do tego oczywiście czynsz w 1 i 2 przypadku. A na bruku wyląduje się szybciej w przypadku wynajmu. Właściciel Cię wyrzuci po 3 miesiącach niepłacenia, a procedury komornicze potrwają z rok co najmniej. No i oczywiście własne mieszkanie to jest bezpieczeństwo na starość. Biorąc kredyt w wieku lat 30-stu, w wieku 50 mam własne i już nie muszę płacić za wynajem. A na emeryturze też będziecie wynajmować? Bo z przeciętnej emerytury chyba się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że w dużym mieście koszt mieszkania 50m2 to nie 150tys a 300tys i nie każdy ma ochotę i odwagę zakopać się w taki kredyt. Ja za wynajem płacę 1500zł z czynszem za 2 pokoje, nie jest to jakaś kosmiczna cena, mieszkanie naprawdę ładne. I nie rozumiem niby dlaczego ktoś miałby mnie wyrzucić skoro nie zalegam z opłatami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie kumam tego dlaczego miałby mnie ktoś wyrzucać, czemu miałabym się ciągle przeprowadzać? wręcz przeciwnie wynajmujący szukają osób które chcą wynajmować dłużej niż rok-dwa bo to obniża koszty utrzymania lokum, co rok nowi najemcy to zawsze kłopot, niepewność czy będą płacić czy nie będą dewastować, znalezienie ich to też kłopot no i zawsze trzeba mieszkanie odświeżyć przed wynajmem a tak to spokój na lata dla właściciela tylko czysty zysk, w dzisiejszych czasach 90% wynajmujących kupuje te domy, mieszkania z myślą wyłącznie o dochodzie z wynajmu więc niby dlaczego mieliby wyrzucać najemców po kilku mcach czy latach? ja mieszkam w mieście 310 000 mieszkańców, cena metra kw mieszkania w bloku nowym to ok 5-6tys, w starych blokach ok 3-4tys, więc mieszkanie 50mkw łatwo policzyć ile kosztuje, by wziąć kredyt na powiedzmy z tej niższej półki mieszkanie ok 200 000 zwykle do remontu, więc kolejne koszty musiałabym mieć porządne dochody przy 4 osobach w rodzinie, trzeba mieć na uwadze że biorąc 200 tys spłaca się ok 300 tys do banku finalnie z odsetkami, rata plus czynsz dla wspólnoty to niestety byłoby więcej niż wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAciek

Jak to nie rozumiecie dlaczego właściel was może wyrzucić? Może wam wypowiedzieć umowę, bo zechce np. sprzedać mieszkanie, albo podniesie wam czynsze bo ceny wynamów i nieruchmości pójdą w górę. Może być pełno okoliczności, że własciciel zdecyduje się wypowiedzieć wam umowę. Może tylko spłacanie mu kredyt, i jak spłacicie to właścieile sam zechce zamieszkać, albo będzie chciał dla własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My żyliśmy na wynajem 10 lat, a teraz (2 lata) mieszkamy u teściów, jak teść zachorował. Mamy urządzona górę,  teściową, która gotuje dla wszystkich, chociaż mam swoją kuchnię i ma mi kto się dzieckiem zająć, w sumie układ nie głupi, tylko, że ja mam naprawdę fajnych tesciow. Co do wynajmu, przez 10 lat wynajmu tylko raz zmienialiśmy mieszkanie i to tylko dlatego, że sami chcieliśmy wyjechać na drugi koniec Polski i żyć nad morzem. Mieszkanie mam po rodzicach, ale oni mają w tym mieszkaniu dożywocie. Na starość chcemy z mężem jednak wrócić do życia w bloku, bo jest wygodniej niż w domu prywatnym 😉

Mam ciotkę, bardzo majętną, która wykłada na uniwersytecie w Niemczech, a ona ma męża lekarza Niemca. Mają kupę kasy i stać by ich było już dawno na własny dom i mieszkanie, a dopiero teraz na starość zdecydowali się kupić własny dom. Wcześniej z dwójką dzieci wiecznie coś wynajmowali i podróżowali po świecie jak im się znudziło życie w danym miejscu. Zależy co kto lubi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 29.12.2014 o 14:17, Gość gośćaaa napisał:

Ja mam mieszkanie komunalne i nie zamierzam wykupywać, nikt mnie nie wyrzuci, a po mojej śmierci prawo najmu przechodzi na moje dzieci. Ale od kogoś wynajmować to porażka, nie twoje, możesz wylecieć, płacisz kosmiczne pieniądze. Za te sumę którą miałabym przeznaczyć na te opłaty wolałabym wziął kredyt i kupic nie mieszkanie, ale domek. Aha i mam dzieci 🙂 dwoje, mieszkamy we trójkę. Jestem samotną matka.

Akurat, bo by ci dali kredyt przegrywie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 29.12.2014 o 14:17, Gość gośćaaa napisał:

Ja mam mieszkanie komunalne i nie zamierzam wykupywać, nikt mnie nie wyrzuci, a po mojej śmierci prawo najmu przechodzi na moje dzieci. Ale od kogoś wynajmować to porażka, nie twoje, możesz wylecieć, płacisz kosmiczne pieniądze. Za te sumę którą miałabym przeznaczyć na te opłaty wolałabym wziął kredyt i kupic nie mieszkanie, ale domek. Aha i mam dzieci 🙂 dwoje, mieszkamy we trójkę. Jestem samotną matka.

Tylko jak za życia twoje dziecko będzie współnajemcą. Kiedy zmarł mój tato (główny najemca lokalu) moja mama dostała pismo że jako żona może je albo wykupić albo musi pisać podanie o przyznanie jej prawa do najmu jako wdowy. Dzieci nie mają tej opcji. 
zrobiłyśmy z siostrą zrzutkę i wykupiłysmy mieszkanie, ale mieszkać ot tak nie mógłbyśmy gdybyśmy były same 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 30.12.2014 o 20:19, Gość gość napisał:

Gadacie głupoty, mieszkanie z kredytem można zawsze sprzedać! Po prostu pieniądze od kupującego idą częściowo na spłatę kredytu a reszta dla właściciela. Ja nie wyobrażam sobie mieszkania całe życie na wynajmie. Przecież to są ciągłe przeprowadzki, bo rzadko kto wynajmuje mieszkanie np. na 10 lat. Poważnego remontu zrobić nie można, o wszystko trzeba pytać właściciela. A ceny za wynajem są kosmiczne. Ja mieszkam w mieście 120 tys mieszkanców i dajmy na to mieszkanie 2 pokojowe 50 m2 kosztuje 150.000, rata kredytu na 20 lat wynosi 800-900 zł, wynajem tyle samo, o ile nie więcej. Plus do tego oczywiście czynsz w 1 i 2 przypadku. A na bruku wyląduje się szybciej w przypadku wynajmu. Właściciel Cię wyrzuci po 3 miesiącach niepłacenia, a procedury komornicze potrwają z rok co najmniej. No i oczywiście własne mieszkanie to jest bezpieczeństwo na starość. Biorąc kredyt w wieku lat 30-stu, w wieku 50 mam własne i już nie muszę płacić za wynajem. A na emeryturze też będziecie wynajmować? Bo z przeciętnej emerytury chyba się nie da...

Nie każdy chce mieszkać na zadupiu, w normalnych miastach mieszkania są droższe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wyobrażam sobie życia na wynajmie, ale też kredytu na 30 lat nie widzę. Trudno ocenić, każdy ma inną sytuację, inne możliwości i przede wszystkim swoje zdanie. Ja mam swój domek, tzn wspolnie z mężem i dziećmi, wynajmuje też mieszkanie lokatorom. Macie rację, że jak nikt nie zalega i nie dewastuje to  dnia na dzień nikt go nie wyrzuca a mieszkan jest dużo, jeżeli nawet właściciel chciałby sprzedać to zawsze można poszukać drugiego mieszkania. Każdy robi tj mu wygodnie. Opcja zmiany miejsca zamieszkania i podróżowania jest kusząca, zazdroszczę ludziom takim jak wspomniani wyżej bogaci ludzie z Niemiec. Ja nie mam ani środków ani odwagi na takie życie, a na pewno jest kolorowe i ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My mieszkamy w wynajętym domu i szczerze mówiąc nie narzekamy- kredyt na mieszkanie w Polsce to jakiś żart w ogóle, mieszkanie warte 700 tysięcy można wynająć za 2000 miesięcznie (przy dobrych wiatrach na czysto), kredyt na to mieszkanie kosztuje jakieś 350 tysięcy, więc cała suma zwraca się po czterdziestu pięciu latach. Absurd. Ja wiem, że to jest 2000 płacić komuś vs lokować w coś własnego co można sprzedać, ale tyle lat być uwiązanym kredytem to dla mnie przesada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Jak się szybko kredyt bierze to nie czuć tych 20paru lat spłaty. My kredyt wzięliśmy w wieku 22 lat a mąż 24, teraz mam 35. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Mamy ponad 100m2 mieszkanie, za wynajem płaciłabym więcej niż splacajac kredyt. Już nie chodzi o mnie ale nie wyobrażam sobie nie zostawić nic dzieciom, jakiegoś zabezpieczenia w formie mieszkania. Moja szwagierka skorzystała z jakiegoś rządowego programu który doplacal do kredytu a po nim w ciągu 6 lat splacili M4. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość Goosc napisał:

Jak się szybko kredyt bierze to nie czuć tych 20paru lat spłaty. My kredyt wzięliśmy w wieku 22 lat a mąż 24, teraz mam 35. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Mamy ponad 100m2 mieszkanie, za wynajem płaciłabym więcej niż splacajac kredyt. Już nie chodzi o mnie ale nie wyobrażam sobie nie zostawić nic dzieciom, jakiegoś zabezpieczenia w formie mieszkania. Moja szwagierka skorzystała z jakiegoś rządowego programu który doplacal do kredytu a po nim w ciągu 6 lat splacili M4. 

Tak,  ja zdaje sobie sprawę z tego że 20+ lat MOZE szybko zlecieć, szczególnie jesli wiadomo że przez tych 20 lat będzie się na pewno mieszkać w jednym miejscu. My wynajmujemy dom z czterema sypialniami (w dużym mieście blisko centrum) i koszt zakupu takiego domu jest jednak dużo wyższy niż mieszkania. 

Kupujemy za to mieszkania (mamy jedno czteropokojowe i jedno trzypokojowe, teraz rozglądamy się za następnym) więc dzieci z niczym nie zostaną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa19087

W polsce wydaje mi sie ze warto pezsmyslec zakup mieszkania bo podaz na mieszkania pod najem jest bardzo duza. 

Ale ja np mieszkam w irlandii, w Dublinie. Nie ma tutaj mieszkam, domow, ludzie stoja w kolejce kiedy zwalnia sie jedno z mieszkan. Niestety w irlandii mowimy o kryzysie mieszkaniowym.

Wlasciciele z wielka checia sprzedaja domy bo Im sie to oplaca ale w Dublinie niestety wciaz brak. Wiec Ci Co wynajmuja trzesa majtkami czy czasem landlord nie zapuka do drzwi I nie powie ze sprzedaje mieszkanie. 

I tak bedac szczera my wlasnie kupilismy dom. Rata kredytu za dom prawie w centrum bedzie 700 euro. A ceny czynszu za taki Sam albo mieszkanie 2 pokoje to wydatek min 2000 euro (o ile sie znajdzie) 

 

Takze w naszym przypadku lepiej kupic. Ale w pl Rodzice wynajmuja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika

Śmieszy 

Dnia 30.12.2014 o 19:00, Gość gość napisał:

my z mezem tez wynajmujemy. mamy dziecko. ie zamierzamy brac kredytu na 30 lat, poniewaz ja nie wiem co mnie czeka za rok.nie mam zamiaru wbijać zębów w ściany i martwić się ,że dziecku butow nie kupie jak pracę stracę,bo musze rate zaplacić.

Ale wiesz, że jak wynajmujesz mieszkanie i stracisz pracę, to też musisz zapłacić czynsz? Chyba nie zamierzasz ludziom na krzywy ryj siedzieć?

Śmieszy mnie takie gadanie, że "ja nie będę się uwiązywać kredytem na 20 lat". A wynajmując co robicie? Uwiązujecie się w płacenie czynszu do końca życia, bo nie ma że sobie nie zapłacicie. Jaki macie plan na wypadek, gdy kasy zabraknie? Iść pod most albo do schroniska dla bezdomnych? Osoba z kredytem może zrobić dokładnie to samo - jak straci pracę to pójść mieszkać do rodziców albo do schroniska, swoje mieszkanie wynająć i spłacać raty z czynszu, a jak znajdzie pracę to wraca do swojego mieszkania. Plus ma taki, że po tych 20-tu latach ma mieszkanie na własność, a wynajmujący do usranej śmierci będzie płacił komuś czynsz. Powodzenia na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×