Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość nie radzę sobie

Chyba sobie nie radzę z wychowywanie mojego dziecka

Polecane posty

Gość gość nie radzę sobie

Chyba jestem daremne matką. Nie potrafię być konsekwentna, jestem nad opiekuńcza chociaż nigdy tego nie chciałam. Moj syn ma 5 lat. W wolnych chwilach ogląda bajki, lecą u nas prawie całymi dniami bo ja nie potrafię mu odmówić. Chyba nie potrafię albo mi się nie chce zajmować nim w wolnym czasie. Bardzo go oczywiście kocham, tak bardzo ze prawie co noc syn wola mnie w nocy i w rezultacie budzę się rano w jego łóżku. Wydaje mi się ze na tym etapie powinien już spać sam. Tak samo jest z samodzielnością. .. wręcza syna we wszystkim czym się da bo mam wrażenie ze jest to dla niego za trudne. Pomagam mu się ubierać, często nawet całego go ubieram. Syn nie radzi sobie w przedszkolu z pisaniem, zdaje sobie sprawę ze to moja wina bo go we wszystkim wyręczam. Proszę pomóżcie, nie wiem jak się za to wszystko zabrać. Chce to zmienić ale nie wiem jak, pewnie też nie mogę z dnia na dzien wprowadzić nagle jakiegoś rygoru. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź dla siebie taka surowa. Ja też jestem trochę nadopiekuńcza. Mam 4-latka. Też spimy razem choć ma swój pokój. Czasem udaje się mu przespać u siebie ale zazwyczaj ląduje u mnie. Bajek też sporo ogląda ale też dużo bawimy się razem. Przecież muszę też zająć się domem. Nie wprowadzaj nagłych zmian bo zdezorientujesz i zestresujesz dziecko.Powoli i konsekwentnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź na jakieś konsultacje do psychologa, pedagoga albo gdziekolwiek i weź się w końcu za siebie, bo wychowasz roszczeniowego, niesamodzielnego półgłówka, któremu nic się nie chce. Najgorsze nie są te matki, które trzymają dyscyplinę, a właśnie te, które cackają się z dzieciakiem jak z jakąś świętą krową. Sama widzisz jakie błędy popełniasz, a hasło "nie mogę z dnia na dzień wprowadzić nagle jakiegoś rygoru" to po prostu kwintesencja twojej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flakonikperfumik
Rozumiem Cię... Chyba każda matka tak ma, bo chce, żeby dziecko bardzo ja kochało, ale nie możesz tak robić. Syn na pewno nie przestanie cię kochać, bo nie pozwolisz mu oglądać bajek cały dzień. Na 100% jesteś dobra matką, bo widać, że poświęcasz synowi dużo czasu. Ale jak nie przestaniesz, może się to źle odbić na zdrowiu psychicznym twojego dziecka, bo nie poradzi sobie w dorosłości z najprostszymi zadaniami, a ty zostaniesz matulką rozpieszczonej ofiary losu, a wiem, że na pewno tego nie chcesz. Musicie określić codzienny rozkład dnia. Rano śniadanie, samodzielne mycie, scielenie łóżka, w tym możesz mu podpowiedzieć co robić po kolei, ale nic nie rób za niego, potem przedszkole, po powrocie obiad, zabawa, samodzielne sprzątanie pokoju, jedna bajka w telewizji, kąpiel, kolacja, bajka na dobranoc i samodzielnie spanie. Musisz go pocałować, przytulić i powiedzieć, że jest już dużym chłopcem, który śpi sam i nie możesz być uległa! Bo to na niego źle wpływa, przecież nigdy nie będziesz przy nim w każdej sytuacji, on musi nauczyć się sam myśleć i przewidywać skutki. Nie wyręczaj go w prostych zadaniach i nie dawaj mu absolutnie za to nagród. On wie, że go bardzo kochasz i nie możesz być uległa, bo w przyszłości nie zapanujesz nad nim, bo on będzie wiedział, że wszystko mu wolno i ze we wszystkim go wyręczysz... To źle wpływa na jego rozwój. Nie bój się być stanowcza, jesteś dobrą matką. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  nie radzę sobie
Dzięki trochę mnie pocieszylas. To też nie jest do końca tak jak napisałam. Moje dziecko jest normalne, potrafi się bawić, kolorować. ale robi to zadko bo ja wolę mu puścić bajki i właśnie np. zając się domem czy coś ugotować. Pracuje i nie mam często siły na zabawę czy czytanie. W nocy wole położyć się obok niego bo chce się wyspać a nie kursować między sypialnią a pokojem dziecka. Często go ubieram i wyręczam bo robie to szybciej niż on sam a nie mam często cierpliwości. Wiem ze robie źle i właśnie pytam jak to zmienić, jak się za to zabrać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flakonikperfumik
Skoro wolno się ubiera, może po prostu budź go rano 20 minut wcześniej. Nie przejmuj się, powiedz, że jak się nie ubierze szybko to nie zdążycie do sklepu, na plac zabaw. Musisz być konsekwentna. U mnie w mieście są w poradni takie zajęcia dla rodziców na temat wychowania dzieci, może zorientuj się czy u ciebie tez są takie zajęcia prowadzone, oni tam tłumaczą jak nie być uległym i ogólnie jak dbać i wspierać rozwój dziecka. A z moich doświadczeń polecam ci książkę N. i K. Minge pt. "Jak wspierać rozwój dziecka w wieku 6-13 lat" Są tam poruszane bardzo ważne kwestie, polecam ci ją, bo ją mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleoooooo
Daj mu kartki kredki farby. To sa zajęcia na godziny. Nawet jak dużo nie na rysuje ciekawego to zawsze cos. Jakieś roboty samochody ludziki ... Dzieci umieją same się bawic jak maja czym. O ubieraniu nie wspomne. 3 latka u mnie w domu sama się ubiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szybkiego bez loginu
"""Najgorsze nie są te matki, które trzymają dyscyplinę, a właśnie te, które cackają się z dzieciakiem jak z jakąś świętą krową. """" xxxxx Ooooo wlasnie to , to Już mi lepiej na sercu :D , bo zawsze krytycy mojej dyscypliny dostawali piany w ustach' Nie ma nic gorszego jak zagłaskane dziecko na śmierć przez NADOPIEKUNCZYCH rodzicow , które jest lewe w każdym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szybkiego bez loginu
"""Chyba każda matka tak ma, bo chce, żeby dziecko bardzo ja kochało""" xx NIE , nie każda, i to nie jest ZADEN wyznacznik miłości o czym autorka pisze jak dziecko się wyrecza, gdy dziecko nie ma wypracowanej samodzielności, to jest wręcz okaleczanie Wiec nie kazda matka okalecza dziecko w taki sposób, bo to jest okaleczanie a nie kochanie , robienie mu krzywdy Dziecko z biegiem czasu nie będzie bardziej kochac, ale co az większe pretensje mieć, ze nie nauczone zostało podstaw i odstaje od rówieśników Skąd wy bierzecie takie płytkie wizje ,ze jak jest się nadopiekuńczym, toksycznym, degradującym dziecko wiekiem to dziecko nas będzie bardziej kochać? przeciwnie!!! to jest KRZYWDA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość, no nie radzisz sobie i jesteś nadopiekuńcza. Twoje dziecko ma 5 lat i jest już duże. Pora odciąć pępowinę. Nie piszę tego żeby cię zdołować, bo z opisu wynika, że ty jesteś już zdołowana. Zdajesz sobie sprawę z błędów jakie popełniasz i to już jest dobrze. Musisz pozwolić mu na samodzielność. Zobaczysz jaka będziesz dumna jak dziecko samo prześpi całą noc lub samo się ubierze. Jeżeli nagła zmiana nawyków to dla ciebie za dużo to zacznij małymi kroczkami. Najpierw rozwiąż np. problem spania w nocy lub ubierania się. I tak powoli powoli ucz go, że jest już dużym chłopcem i pewne rzeczy może robić sam. Uda się tylko trzeba trochę popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każda matka tak ma, bo chce, żeby dziecko bardzo ja kochało xxx i tym należałoby się zająć na pierwszym miejscu, określeniem z czego to wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie konsekwentni rodzice mnie wkurzają. Najgorsi są tacy co w ciągu 5 minut zmienią zdanie 15 razy o dziecko samo nie wie co może a co nie. Większość moich koleżanek tak robi co mnie drażni o mówię im wprost że będą mieć później sajgon. Nie zwrócą nawet dzieciakowi uwagi jak pyszczy do starszych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×