Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjazd tesciow na porod

Polecane posty

Gość gość

Chcialabym zapoznac sie z Wasza opinia; jestem obecnie w ciazy, moi tesciowie oznajmili ze przyjada do nas na porod tak jak gdy rodzilam pierwsze dziecko. Wowczas zostalam troszke zaskoszona ich decyzja choc wiedzialam ze nie za bardzo mam jak sie z tego wyplatac... Przyjechali dzien przed porodem i byli u nas dwa tygodnie!!! Kobieta po porodzie potrzebuje spokoju, relaksu, odpoczynku a nie latania przy gosciach... Co o tym sadzicie i jak byscie zareagowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powinien załatwić twoj maz. Niech grzecznie podziekuje za chęć pomocy i powie że sami dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi tez mieli takie zapedy i ja mam zamiar poeiedziec wprost ze zapraszamy jak maly sie troszke zaklimatyzuje a my razem z nim, przeciez to meczarnia dla Ciebie bedzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko!! jak można się tak komuś zwalić na łeb. Odmów wizytę i powiedz, że potrzebujesz odpoczynku. Jak czytam niektóre wpisy, gdzie kobiety narzekaja na najazd rodziny to dziwie się, że zupełnie brak wam asertywności. Nigdy bym nie zdzierżyła teściów w pierwszych dniach po porodzie... Niech Twoj mąż odwoła ich wizyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż to ci/pa skoro za pierwszym razem nie wystawił rodziców za drzwi. Ty coś powiesz teściom oni się obrażą, mąż zrobi ci dym, a ty wyjdziesz na najgorszą, a te nietaktowne kartofle i tak zwalą ci się na łeb. Skoro za pierwszym razem nie zrobił porządku z teściami to raczej za drugim będziesz miała to samo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z margaryna
ja urodziłam w niedziele i córka miała żółtaczkę ale wstepnie miałyśmy wyjść w piątek więc moi tesciowie zapowiedzieli sie na sobote, a że mieszkaja 300 km od nas wiec jakieś żarcie przydałoby się zrobić więc poprosiłam mame i bratową, ale w sumie wyszłyśmy po 9 dniach czyli we wtorek ale na najbliższy weekend i tak przyjechali. Dziwić się i nie dziwić to też jest babcia i dziadek i też chcieliby zobaczyć maleństwo ale co innego jak usiada i ty musisz kolo nich biegac no chyba że ty leżysz a oni biegają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
Dziwny ten post Twój - latanie przy gościach? Niech mąż przy nich lata, Ty się zajmij dzieckiem - nie widzę problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 111
Za pierwszym razem jak przyjechali nie wiedzialam jak bedzie to wygladalo ale strasznie sie cieszyli ze beda dziadkami wiec jakos nie mialam serca im odmowic choc tak jak pisalam wczesniej bylam zaskoczona. A ze mieszkamy 1600 km od nich to nie mogli przyjechac tylko na dwa czy trzy dni. Teraz sytuacja jest inna, wczoraj rozmawialismy z mezem na ten temat i powiedzial ze porozmawia z rodzicami, ze to czas na dla nas a nie dla gosci, chcialam poznac Wasza opinie, jak to widza inne osoby, czy dobrze robimy . Mamy 3 letnia corke i to dla niej bedzie nowosc - brat w domu, male dziecko. Ten czas chce poswiecic corke i synowi a nie tesciom... Ciesze sie ze podzielacie moja opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarowno moi rodzice jak i tesciowie byli jakas godzinke w szpitalu w niedziele-urodzilam w piatek-a jak wyszlam we wtorek to tez wpadli doslownie na chwile do domu Teraz znow jestem w ciazy-6mc- i wiem ze sa na tyle taktowni ze wpadna na chwile zobaczyc malego, natomiast mojej siostrze ktora najchetniej to by zaraz po porodzie przyleciala,powiedzial wprost ze sama moze przyjsc na drugi dzien ale bez swojego partnera(jest po rozwodzie) bo dla mnie jest to obcy facet,mam gdzies co sobie pomysli liczy sie moj komfort a nie zaspokajanie jej ciekawosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychiczna myszellina Co zrobie? Ja nic. Maz porozmawia z rodzicami, bedzie to najlepsze wyjscie z sytuacji. Gdy maly bedzie mial trzy miesiace wowczas wybieramy sie do Polski i wtedy najprawdopodobniej go zobacza. exdebill_rzuca okiem Gdy urodzilam corke rowniez potrzebowalam meza do pomocy wiec nawet nie mial kiedy latac przy gosciach - gdy tesciowa wziela sie za gotowanie musialam pozniej wszystko po niej ukladac, nie wiedzialam co gdzie jest. Dla mnie nie byla to zadna pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa była jako jedyna przy mnie przy porodzie jest dla mnie czymś chyba nawet więcej jak matka której nigdy nie miałam. Też siedziała u nas ok 2 tyg pomagała, i pełen szacunek dla niej mam bo byłam sama w domu z 5 letnią córką i synkiem po cesarce. Strasznie jesteście wybredne, chyba pod kloszem wychowane, nie doceniacie innych. Czasem chciałabym wam dać moją matkę jako prezent po choinkę na 3 dni , myślę że tyle byście z nią wytrzymali, zero pomocy, a jeszcze ile przy niej ..... schizofreniczka paranoidalna z mega otyłością, nie trzymanie moczu i ...... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już bym wolała załatwić sprawę sama niż zdać się na wyjaśnianie sprawy przez mojego faceta (powiedzmy sobie szczerze że faceci nie są królami taktu i zawsze coś pokrętnie przekażą ;)). Ja bym powiedziała sama, ale jego potakującym towarzystwie, że strasznie nam niezręcznie to mówić i nie chcielibyśmy żeby to w jakkolwiek zły sposób odebrali, ale musicie się umówić na przyjazd trochę później, jak się zaaklimatyzujecie w nowej sytuacji, bo przy poprzednim porodzie byłaś strasznie zmęczona, a teraz macie jeszcze drugie, małe dziecko. Że goszczenie nawet kogoś pomocnego w tym czasie jest męczące. Nie powinni się obrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 111
Ten post wyzej to moj Sytuacja jest inna gdy rodzi sie w Polsce a tesciowie, rodzice mieszkaja 10 km od nas. My mieszkamy 1600 km od tesciow, moi rodzice sa na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też spodziewałam się takiego nalotu. A jeszcze miałam mieć cc. I wiecie co zrobiłam? Rodziłam 250 km od miejsca zamieszkania ( naszego i teściów), w szpitalu spokój. Była tylko moja koleżanka która mieszka blisko szpitala. A jak wracaliśmy do domu to wstąpiliśmy do teściów dosłownie na 10 min. Powiedzieliśmy, że wstępujemy teraz bo na pewno są ciekawi dzidziusia a my nie chcemy żadnych odwiedzin, przynajmniej przez 2 tyg. I mieliśmy spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 111
gość dziś Wydaje mi sie ze jak syn im to powie takimi badz innymi slowami lepiej to przyjma i zrozumieja - wiesz synowa to nie to samo, mysle wowczas ze roznie mogli by to przyjac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za Wasze wypowiedzi. :) Milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
tak to bywa, ze się tesciów olewa, a potem w innym poscie płacz, że oni olewają wnuki, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za ludzie! ja tak można co oni nie rozumieją! że chcecie pobyc sami w intymności!!!!!! trzeba mieć tupet! twoja teściówka jest nadgorliwa? jeśli tak współczuję!!! konsekwencja i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedział wprost ze chce odpoczac,bo w szpitalu tez tłum ludzi to chociaz w domu chce spokój,a dla dziecka tez nie jest to dobre,kazdy na rece,kazdy całuje,pluje na niego mówiąc:/gdy urodziłam synka oznajmiłam wszystkim ze do 2 tygodni chce byc sama odpoczac i nacieszyc sie malenstwem,i każdy to uszanował i zrozumiał nikt nawet na chama sie nie pchał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem Ciebie autorko. Tez mieszkam za granica. 1100 km od domu rodzinnego. Poprosilam mame o pomoc. Tata ja przywiezie, zobaczy wnuka i wraca. Mama zostaje jak dlugo trzeba. I jakie latanie przy gosciach? Na glowe upadlas? Nie wiedza gdzie masz kuchnie, lodowke? Jak juz wpraszaja sie bezczelnie to niech chociaz pomoga Ci nieco. W rodzinie mojej badz meza nikt na szczescie nie wpada na tak durne pomysly ale nie pozwolilibysmy sobie wejsc na glowe. Pozdrawiam i zycze wiecej asertywnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mieszkam za granica i tez mialam tesciowa na glowie gdy urodzilam dziecko. Tyle ze ja jestem jej mega wdzieczna Nie zapraszalam jej, sama zaproponowala ze przyjedzie i naprawde wiele mi pomogla. Mimo ze jak rodzilam to bylam po slubie niecaly rok, wiec jeszcze za dobrze sie nie znalysmy, tesciowa ani przez moment nie wymagala "ugoszczenia" Przeciez chyba kazda kobieta wie co to jest porod, z czym to sie wiaze i ze nie wstaniesz dzien pozniej zeby robic pieczona kaczke i ciasta zeby wszystkich ugoscic. A jesli ktos tego nie wie, to trzeba mu jasno nakreslic sytuacje przed przyjazdem. Ja zawsze mowie co ysle, niewazne czy to maz, bratowa, szwagierka czy tesciowie i jak do tej pory zadnych zgrzytow w rodzinie nie ma. Autorko badz asertywna i jasno komunikuj czego chcesz i powinno byc ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie DAJ BÓG. PO CO I NA CO CI TO KOBIETO??? Zrób wszystko, zeby zapobiec tej sytuacji!!!!!!!! Nie wyobrażam sobie mieć na "plecach" do tego wszystkiego teściów. Jakaś masakraaaaaaaaaaaa. Co za pomysł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem teściwą i uważam, że byłby to dobry pomysł, gdyby przyjechali, zajęli się starszym dzieckiem. gotowali, prali, sprzątali. czyli pomagali ci, a ty byś wypoczywała i dochodziła do siebie. w przeciwnym wypadku postawić się. powiedzieć , że nie masz siły przy ich chodzić. powiedz mężowi, że ma to z nimi załatwić. A tak szczerze to oni chyba nie są całkiem normalni. Moja sąsiadka mówi na takch, że są lekko przeziębieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmów wizytę xxx Czy tylko ja mam wrażenie, że na kafeterii siedzą mamuśki z mocno wątpliwym wykształceniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
exdebill_rzuca okiem dziś Dziwny ten post Twój - latanie przy gościach? Niech mąż przy nich lata, Ty się zajmij dzieckiem - nie widzę problemuusmiech.gif xxx Dokładnie - zamiast wykorzystać ręce teściowej czy kolana teścia do pomocy przy starszym dziecku, to ta panikuje... oj nie umiecie się urządzić, nie umiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja teściówka jest nadgorliwa? xxx Największa wieś - mówić o teściowej per "teściówka". To pewnie ta sama patologia, co bierze "chwilówki" na święta i stoi w kolejce do MOPSu po "dary"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 111
Zoruzmcie jedna rzecz.... TESCIOWIE MI NIE POMAGALI jak bylam po pierwszym porodzie. Ja nie wybrzydzam, ja po prostu chce miec spokoj, moc sobie zorganizowac tak dzien zeby mi bylo wygodnie. Zreszta chca byc u nas dwa tygodnie!!!!! Dwa tygodnie a nie dwa dni i to tez zmienia postac rzeczy. Ja nie chce korzystac z sytuacji i prosic o pomoc skoro sami nie wiedza ze po porodzie czlowiek potrzebuje spokoju a nie opiekowaniem sie dodatkowo dwojka doroslych ludzi. Owszem widze w tym problem i jestem na NIE. Wy zaraz krytykujecie.... Czytajcie ze zrozumieniem. Widze ze faktycznie ludzie maja problem ze zrozumieniem prostym zdan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie chcesz wykorzystac tesciow do opieki nad starszym dzieckiem/ pomocy w gotowaniu czy sprzataniu to po prostu POWIEDZ ZE NIE ZYCZYSZ SOBIE TEJ WIZYTY. Nie rozumiem Cie Autorko, piszesz na forum o problemie, wszyscy wyrazaja swoje zdanie, a ty mowisz ze nie rozumieja najprostszych zdan, bo ktos ma odmienna opinie niz ty??? Wiem ze pewnie oczekiwalas ze wszyscy beda obsmarowywac twoich tesciow jacy to oni nie wychowani itd ale nie tedy droga. Jesli nie umiesz sie zakrecic i obrocic ich wizyty zeby byla ona z korzyscia dla Ciebie jak Ci tu radza, to po prostu powiedz zeby nie przyjzdzali. Koniec kropka. Czas dorosnac a nie zachowywac sie jak jakas niedojrzala nastolatka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×