Problem z agencją rekrutacyjną

Mój problem polega na tym, że agencja oszukała mnie z wypłaceniem urlopu. Mało tego, że mój urlop nie narósł od czasu gdy ostatnio o niego pytałam, to na dodatek jeszcze zmalał. Druga sprawa to czy agencja wysyłając mi wypłatę co tydzień ma prawo nagle zmienić to i wysłać mi dwie tygodniówki naraz w tym jakby jedną z góry (wzięłam dwa tygodnie urlopu). Spodziewałam się dwóch payslipów, jeden w jednym tygodniu a drugi w drugim tygodniu a tymczasem oni wysłali mi jeden payslip i automatycznie straciłam ponad 30 funtów na National Insurence, który zazwyczaj kosztuje mnie ok 12 funtów na tydzień a teraz naliczono mi ponad 50 funtów. Do tego zamiast wypłacić mi za ok 3 dni urlopu dostałam pieniądze za niecałe 2 i to jest dla mnie kolejne ponad 50 funtów. Dla mnie to sporo pieniędzy i strasznie mnie wkurza ta agencja. Czy ktoś może mi pomóc? Czy jest jakaś instytucja do której mogę się z tym zgłosić? Bardzo proszę o pomoc!

Citizen advice bureau

Idz po porade do tego biura (ludzie tam czekaja od 4 rano w kolejkach i kto pierwszy ten lepszy). Przeczytaj dokladnie kontrakt i pisz maile i listy do agencji (jedyny dowód ze z nimi rozmawiasz i jakie sa ich odpowiedzi). Aha i w listach przedstaw sytuacje rzeczowo, bez nerwow, podaj fakty i poproś o wyjaśnienie. Na podstawie listow możesz dowiesc swego a jesli z nimi pogadasz to nie. Na spokojnie i bez nerwow wszystko wyjasnij. Powodzenia.

Sęk w tym, że nie mam kontraktu, bo jestem zatrudniona przez agencję. Kurde co za bałagan, w życiu nie widziałam takiego czegoś. Od kilku miesięcy pytam jak liczą urlop i nie chcą mi podać tej informacji ale widzę, że oszukują. Ale wielkie dzięki, już zapisałam i po powrocie do Anglii chyba się tam wybiorę. Może nie o 4 rano ale spróbuję. A tymczasem gdyby ktoś mógł mi powiedzieć coś więcej, no, ile wynosi minimalny urlop gdy się jest zatrudnionym przez agencję, czy agencja urlop może wystawić na jednym payslipie zamiast na dwóch i narazić mnie na większy national insurence, czy mają prawo ukrywać przeze mną informację w jaki sposób naliczany jest urlop itd. - to będę bardzo wdzięczna! :) Maile do nich piszę, ale albo mnie ignorują, albo zbywają. Kulturę zachowuję w korespondencji ale oni na okrągło coś źle liczą. - no w życiu nie spotkałam się z taką niekompetencją!

Jak zapisywalas sie do agencji to musialas podpisywac kontrakt. Jesli nie to pracujesz na czarno i sprawa przegrana.

Musisz miec kontrakt z agencją inaczej pracujesz nielegalnie! To nie chodzi o sam kontrakt z każda firma w ktorej pracujesz tylko wlasnie o agencje bo to ona cie zatrudnia. Serio nic nie podpisywałaś?

Nie martw się, nie pracuję na czarno. Z agencją nie podpisałam KONTRAKTU, nikt nie przedstawił mi warunków umowy, zatrudnienia, nigdzie nie widniała żadna informacja odnośnie urlopu, odnośnie godzin pracy, odnośnie dni wolnych, odnośnie niczego. Dostałam formularz do wypełnienia swoich danych (NIN, dane osobowe, adres, konto w banku itd.). Po co takie komentarze (jak do idioty), że pracuję na czarno? Naprawdę uważasz, że wysyłając mi payslipy i przelewając kase na konto z nazwą agencji w tytule ktoś by zatrudniał na czarno? Podkre,ślę raz jeszcze - ani ja ani żadna z osób, które o to pytałam (jakieś 30 osób z różnych krajów) nie podpisywały z agencją żadnego kontraktu, w którym byłyby zawarte informacje o warunkach zatrudnienia.

Wiec jest to nielegalne.

Czyli dałaś im dane osobowe a nie zadbalaś zeby zapewnili ci jakiekolwiek warunki? Troche niemądre i teraz od ich dobrej woli zależy co zrobią. A widac że robic nie chca nic skoro nie odpowiadaja na maile

a zeby to z jedna :D

Ale o co chodzi? Przecież to agencja a nie bezpośredni pracodawca jak np firma w której się pracuje. Tam nie ma takiego czegoś jak umowa.