Nieznajoma syna namawia na studniowke

Mój syn dzisiaj zwierzył mi się ,ze nie znana mu dziewczyna od kilku dni zaprasza go na studniówkę. On sam jest zmieszany i pytał mnie o rade co o tym myślę Wy byscie namawialy ,aby poszedł , poradzilybyscie aby kosza dal, czy raczej w ogole nic nie powiedziałybyście wstrzymując się od komentarza?

Jak to może iść z nieznajoma? To co ona go na ulicy zaczepila czy jak???

Chodza do innych szkol, choć te same miasto ( wielkie) napisała do niego na FB Syn jest bardzo przystojny , zas dosyć nieśmiały i sam na swoja studniowke nie chce isc. To spokojny, uczynny i ladny chłopak, ale nieśmiałość do kobiet to jego minus Widzialam zdjecie tej dziewczyny, przecietna,lub nawet podprzecietna, ale syn nie patrzy na wygląd , tylko sam nie lubuje się w masowych imprezach

Desperatka jakaś.

Moim zdaniem jeżeli mało się znają albo wcale /niewyobrażalne, żeby prosić obcego chłopaka/ to nie powinien przyjmować zaproszenia. Nie wszyscy muszą mieć już chłopaków/dziewczyny, ale zaprasza się kogoś, z kim można potańczyć, pogadać a nie przystojniaka z fb ;-( Już sam fakt, że dziewczyna zaprasza obcego faceta skreśla ją.

mam nadzieję, że nie jest takim nieukiem jak ty autorko tego co piszesz aż nie da się czytać :o "te same miasto" grrrr......, tytuł topiku tez złożony przez Kalego chyba :P no i pisownia łączna i oddzielna tez leży i kwiczy u ciebie, pisać na kompie też nie potrafisz :o wypad do szkoły!

moje błędy są efektem mieszkania ponad polowe życia w innym kraju. J. polski nie jest moim językiem ojczystym