Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co zrobić, kobieta wciąż nie ma ochoty,odmawia

Polecane posty

Gość gość

Cześć temat prozaiczny jak życie. Jestem z moją kobietą od 3 lat w pierwszym roku było ekscytująco, każde z nas miało ochotę na seks, zawsze i wszędzie, robiliśmy to na dziesiątki sposobów w różnych miejscach, nie ograniczaliśmy się. Wychodziliśmy na miasto, na imprezy, do restauracji, do kina, na spacery do parku, do lasu jak chyba każda młoda para zakochanych (choć mamy już po 28 a nie 18 lat) w drugim roku też było bardzo dobrze choć głównie w domu. Czułem wtedy że to właśnie ta osoba, że jest spontaniczna, radosna, otwarta, uśmiechnięta, ma ochotę żyć. Moja dziewczyna ma syna 7 lat, wtedy to nam nie przeszkadzało, ja miałem firmę która dobrze zarabiała, ona nie pracowała, mieliśmy sporo czasu bo jej matka ochoczo zajmowała się wnuczkiem. Mieszkaliśmy osobno ale wciąż spedzaliśmy czas razem hmmm aktywnie. Obecnie po 3 latach mieszkamy już razem. Niestety moja firma kulała więc musiałem dodatkowo zatrudnić się na etat, sytuacja się zmieniła wiem, ale moja kobieta nadal mimo problemów nie pracuje, ma całe dnie czasu, ja wracam wieczorem po 9 godzinach do domu, dziecko często już śpi, mamy wolną chatę, dbam o nie jak potrafię, ale widzę że od jakiegoś czasu jedyne wyjścia jakie mamy to wyjścia do sklepu, kupuję małemu ubrania, potrzebne rzeczy, kiedy widzę dział dziecięcy zbiera mi się na wymioty!!!! ile można mieć czapek??? mój ma 7 a wciąż mało!! a dziewczynie też wszystko co potrzebuje, mamy czas tylko wtedy kiedy idziemy po buty, po ciuchy, itd wtedy czasem wpadamy na pizze albo na piwo razem. W pozostałe dni a takich większość wciąż słyszę że nie ma ochoty, nie chce albo że ją coś boli. Kilka miesięcy dało się to jakoś wytrzymać ale to trwa już ponad rok odkąd pracuję. Wchodzę do łóżka i nie mogę jej nawet przytulić bo od razu słyszę NIE! , nie, nie, nie, zostaw mnie, boli mnie to czy tamto, nie chcę, jestem zmęczona. Szczególnie to ostatnie mnie irytuje. Facet po 3 latach związku przychodzi po całym dniu pracy, myśli tylko o swojej kobiecie, wchodzi do łóżka, ma ochotę na zbliżenie, przytula się i słyszy, ODEJDŹ, ZMĘcZONA, od kobiety która cały dzień siedziała w domu!!!! Po którymś razie idzie szału dostać! Co robicie aby w związku w którym jedynym pewnikiem jest NIEEEE znów zagościła namiętność, bo moje pomysły pomagają na chwilkę na 1 raz, na kilka godzin a potem znów ściana. Jeszcze rok temu bardzo poważnie myslałem o ślubie, chciałem tego jak najszybciej, teraz już mi to nawet przestaje chodzić po głowie, czuję się odrzucany, niekochany i wykorzystywany bo poświęcam cały swój czas żeby utrzymać rodzinę a kobieta wciąż mnie odtrąca i nie docenia niczego co robię mimo iż każda rzecz kosztuje mnie 5 razy więcej wysiłku niż kiedyś z powodów finansowych głównie a mimo to nie rezygnuję z wielu rzeczy. Ostatnio zaplanowałem romantyczny wyjazd, myślałem że to nas jakoś oderwie od szarości dni podobnych do siebie jak 2 krople wody ale okazało się że babcia nie wezmie dziecka bo pracuje i pojechaliśmy za granicę we troje, miało być romantycznie i fajnie a był rodzinny wyjazd ale to nic, dziecko po 1 wieczorze dostało biegunki, i 3 dni biedne siedziało w toalecie a po nim moja dziewczyna się pochorowała i cały weekend spędziliśmy w hotelu, wydałem miesięczną pensję na 4 dni biegunki i nie usłyszałem nawet słowa w tym temacie. Po powrocie miałem ochotę się zastrzelić na miejscu. I na koniec jeszcze mnie rozbolał żołądek i musiałem wziąć dodatkowy urlop w pracy, nie wiem czy od nich zarażony czy z całych nerwów. Teraz mój dzień wygląda tak, że cały czas w pracy myślę o seksie a przychodzę do domu, widzę jak ona na mnie reaguje i już mi się też odechciewa. Kochamy się raz na tydzień czasem 1 na dwa a ja mam ochotę z 5-7 razy dziennie, więc jestem notorycznie setki razy zbywany i traktuje mnie jak nachalnego zboczeńca. W poprzednim związku (wiem ze to nie ma znaczenia i że nie da się porównać nic, ale stałem się przez tą całą sytuację strasznym egoi stą choć nigdy nie byłem) byłem 6 lat z 1 dziewczyną i pierwsze 5 lat to było świetnie, średnio 1-2 razy dziennie, ona była sportsmenką miała ochotę i mnóstwo energii, więc prawie 8 lat z rzędu miałem dużo seksu i regularnie 1,2 a czasem i 15 razy dziennie a od roku tyle co nic i dostaje już do głowy, niedługo wstąpię do zakonu. Może ktoś ma jakiś pomysł? Może jakaś Pani się wypowie o co tej mojej kobiecie chodzi bo ja już nie wiem i nawet coraz mniej mi zależy, żeby wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu jej sie przejadlo. 15x dziennie ? Masakra!!! zadna przecietna kobieta nie da rady kochac sie 5-7 razy dziennie, to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja dobrze rozumiem?Jak ja poznales, to miales firme, a ona dziecko? Czy dziecko jest chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonnnaaa30
Co tu Ci napisać, prawda jest jedna - rutyna, monotonia. Wiesz inaczej wygląda związek na odległość od tego w którym się razem mieszka. Ja pamiętam jak zawsze się stroiłam na spotkanie z moim partnerem, jak nie mogłam się doczekać kiedy go zobaczę a teraz maluję się kilka razy do roku... czemu? bo mam go na co dzień, bo mimo że jest przystojny, zadbany, zaradny i daje mi dużo miłości to już nie jest to samo po tylu latach spędzonych razem. Nie ma tej namiętności, spontaniczności a jest praca, obiady, obowiązki, nie chce się nigdzie wychodzić bo i po co. Mój mógłby na głowie stanąć a wiem że to nic nie zmieni a jeśli już to na krótką chwilę. Wydaje mi się również że ludzie nie są monogamiczni, po jakimś czasie się sobie po prostu nudzą i nie dostarczą sobie takiego dreszczyku emocji jak nowo poznana osoba a są ze sobą ze względu na dziec, kredyty, naciski społeczeństwa itd. Powodzenia Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko...skoro pytam, to mam jakis cel. Wez idz, zobacz czy Cie w temacie o przeskakujacych zylach nie ma, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty zobacz czy cie nie ma w temacie o trzesawce doopa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza sie oonnaa30 Myślę podobnie sama jestem w długoletnim zwiazku i wiem jak bylo jak sie poznaliśmy a jak jest teraz po tym jak mieszkamy razem i mamy dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś a ty zobacz czy cie nie ma w temacie o trzesawce doopa lapka.gif Dziękuję autorowi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć, cześć gościu. Na szczeście autor na swój problem rozwiązanie już znalazł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×